Kangur, który przez ponad półtora roku pojawiał się w słowackim regionie Liptów, zginął tragicznie na drodze. Jak podaje "Gazeta Wyborcza," po raz pierwszy zauważono go na stoku narciarskim, a w kolejnych miesiącach widywano go w różnych zakątkach regionu.
Kangur zaskoczył pracowników jednej z baz transportowych w Zabrzu (woj. śląskie). O tym nietypowym zdarzeniu poinformowano w mediach społecznościowych. Widok egzotycznego zwierzęcia wzbudził niemałe zdziwienie. Na szczęście właściciel kangura szybko się odnalazł.
Kangur o imieniu Skippy był poszukiwany od początku roku. Teraz pojawił się ponownie w Lüdersdorf koło Neukloster w Niemczech i został schwytany - donosi niemiecki portal NDR. Nadal nie jest jasne, gdzie przebywał przez pół roku. Ale wychodzi na to, że radził sobie naprawdę dobrze.
W rejonie Liptowskiego Mikulasza na Słowacji można spotkać dwa wolno żyjące kangury. Jeden z nich uciekł z prywatnej hodowli jeszcze w zeszłym roku. Łagodna zima sprawiła, że zwierzę przetrwało okres chłodów. Widok kangurów w Tatrach zadziwia, a próby złapania uciekinierów nie przynoszą oczekiwanych skutków.
Niedźwiedź, kozica, sarna, a może... kangur. Nietypowe zwierzę na stoku narciarskim w Liptowskim Mikulaszu zauważyła jedna z mieszkanek turystycznej miejscowości i nagrała filmik. Relację z niecodziennego spotkania w Tatrach z kangurem opisała "Gazeta Wyborcza".
Turystka podróżująca po Australii chciała pogłaskać dzikiego kangura, odpoczywającego na trawie. Nie spodziewała się, że zwierzę zareaguje tak agresywnie. Całe zdarzenie zostało nagrane, a materiał wideo szybko pojawił się w mediach społecznościowych.
Australijczyk pobił się z kangurem, który zapuścił się teren jego posiadłości. Zwierzę usiłowało wcześniej porwać psa należącego do mężczyzny. Media społecznościowe obiegło nagranie ukazujące całą walkę.
Niezapowiedzianą wizytę pewnej mieszkance Australii złożył dziki kangur. Media społecznościowe obiegł film z zaskakującego spotkania. Widać na nim, że kangur nic nie robi sobie z obecności człowieka. – Pewnie szukasz przekąsek? – zwróciła się do zwierzęcia autorka nagrania.
Na ulicach Rzeszowa (woj. podkarpackie) miała miejsce nietypowa sytuacja. W nocy z piątku na sobotę można było spotkać tam... kangura. W dodatku był to albinos. Wiemy, skąd się tam wziął – przebył aż kilkanaście kilometrów w deszczu i wietrze.
Mieszkańcy Canberry w Australii musieli przecierać oczy ze zdumienia. Gdy spacerowali w pobliżu jeziora Burleigh Griffin, zauważyli kangura. Zwierzę utknęło w lodowatej wodzie. Szybko więc ruszyli mu na pomoc.
Media społecznościowe obiegło wyjątkowe nagranie. Australijskie zoo opublikowało film, na którym młody kangur stawia pierwsze samodzielne "kroki". Po chwili ssak decyduje wrócić do bezpiecznej torby mamy. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa!
Wdzięczny za ratunek kangur podziękował mężczyznom, którzy wyłowili go z lodowatej rzeki w stolicy Australii Kanberze. Nagranie stało się hitem sieci. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.
Takie zjawiska w Polsce to absolutna rzadkość. Ostatnio na mazurskiej drodze kierowca napotkał... kangura! Zarejestrował 3-sekundowy film, który zaskoczył wielu internautów.
Australijscy naukowcy odkryli najstarsze zachowane malowidło naskalne w kraju. To obraz kangura, znajdujący się w jednej z grot w Australii Zachodniej. Datowanie izotopowe wskazuje, że malowidło powstało ponad 17 tys. lat temu.
Leśniczy z woj. kujawsko-pomorskiego podczas podróży samochodem zauważył na drodze kangura. Okazało się, że zwierzę uciekło z Zielonej Szkoły w Goreniu Dużym. Trwają poszukiwania kangura.
Kangur, który kilka dni temu uciekł z działki w Czarnieckiej Górze został znaleziony martwy na jednej z miejscowych dróg. Został potrącony przez samochód.<br />
"Wrzeszczały: "Uciekajcie! Jak w horrorze". Na teren rezydencji australijskiego milionera wpadł nadpobudliwy kangur i ścigał modelki po całym ogrodzie.
12-letni samiec padł w rezerwacie w Australii. Był sławny w mediach społecznościowych dzięki swojej imponującej muskulaturze.