W powiecie kłodzkim szczególnie niepokojąca sytuacja występuje w Stroniu Śląskim. Od rana poziom rzeki Białej Lądeckiej wzrasta w szybkim tempie. Wysokość wody, która przepływa przez tę miejscowość, zbliża się do poziomu wału przeciwpowodziowego. Widać już, że do katastrofy jest naprawdę blisko.
Powiat kłodzki jest zagrożony w związku z ulewami, jakie przechodzą przez Polskę. Strażacy potwierdzają, że w Lądku-Zdroju trwa ewakuacja mieszkańców. - Kolejne miejscowości są zagrożone - przyznaje mł. asp. Natalia Przytarska. W nocy podtopienia pojawiły się m.in. w Szalejowie Górnym.
Południowa Polska przygotowuje się na intensywne opady deszczu. Od piątku do niedzieli niż genueński Boris ma przynieść ulewy, które mogą wywołać podtopienia, a przy czarnym scenariuszu nawet powódź. Wielu boi się, bo już doświadczyli kataklizmu. - Kiedy występowały nagłe opady, woda wlewała się przez okna - mówi nam sołtys Dziewiętlic Paweł Trytko.
Dramatyczne zdarzenie w jednym z bloków w powiecie kłodzkim. Trzyletni chłopiec wypadł z okna budynku na pierwszym piętrze. W tym czasie jego matka była kompletnie pijana. Jak twierdziła, piła wódkę, bo trzylatek miał urodziny. Dziecko trafiło do szpitala, z kolei matka do aresztu.
Na wysokości miejscowości Guty (woj. warmińsko-mazurskie) na jeziorze Śniardwy turyści odnaleźli w sobotę ciało 31-letniego mieszkańca Kłodzka, który we wtorek zeskoczył z roweru wodnego i zniknął pod wodą - poinformowała policja. Zwłoki dryfowały ok. 150 metrów od brzegu.
Dolnośląscy rolnicy załamują ręce i opowiadają o rzeziach, jakich dokonują wilki w ich stadach. Tylko w ciągu kilku dni miały one zagryźć m.in. 30 owiec w Jaszkowej Dolnej czy 14 w Radochowie. Podobnych przypadków jest znacznie więcej i zawsze łączy je debata o ochronie tych krwiożerczych zwierząt.
Tragicznie zakończył się czwartek na obwodnicy Kłodzka. Tuż po godz. 20:00 na DK33 między Kłodzkiem a Bystrzycą Kłodzką czołowo zderzyły się samochody osobowe marki Skoda i Volkswagen. Śmierć w wyniku tego wypadku poniosły dwie osoby.
W poniedziałek bliżej nieznany mężczyzna z Kłodzka wszczął awanturę w lokalnym salonie fryzjerskim. Następnie pobił przebywającą tam kobietę, rozebrał się do naga i uszkodził dwa samochody na pobliskiej ulicy. Krewkiego golasa musiała uspokajać policja, ostatecznie wylądował w szpitalu.
Burmistrz Kłodzka Michał Piszko, gdy tylko to zobaczył, nie zamierzał siedzieć bezczynnie. Uznał, że banery kandydatów PiS, które zawisły na ogrodzeniu tamtejszej szkoły podstawowej, znajdują się tam nielegalnie. I miał rację. Własnoręcznie je więc usunął. Szczegółami akcji podzielił się na Facebooku. Dodał specjalny filmik.
Wzorową obywatelską postawą wykazał się 17-letni mieszkaniec Kłodzka, który na ulicy znalazł portfel z pieniędzmi i dokumentami. Nastolatek niezwłocznie zgłosił się do kłodzkiej jednostki policji. Po przeliczeniu gotówki okazało się, że w środku było 1300 złotych i karta płatnicza.
Podopieczni i byli pracownicy domu dziecka w Kłodzku (woj. dolnośląskie) napisali list otwarty o licznych nadużyciach, do jakich dochodziło w placówce. Władze miały odbierać dzieciom dary, marnować pieniądze z publicznych zbiórek i zatrudniać zbyt małą liczbę opiekunów.
W lutym rozpocznie się proces w sprawie śmierci 3-letniej Hani z Kłodzka. Matka dziewczynki i jej partner odpowiedzą za zabójstwo dziecka ze szczególnym okrucieństwem. Okazuje się, że zarówno pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej, jak i kurator sądowa, nie reagowali odpowiednio na to, co dzieje się w rodzinie. Tragedii być może dało się zapobiec.
Niedawno uniewinniony od zarzutów przestępstw seksualnych ksiądz z Kłodzka zamknął w bagażniku swojego samochodu czterech ministrantów i jeździł z nimi po mieście. Policja odmówiła wszczęcia dochodzenia w tej sprawie. Prokuratura zatwierdziła tę decyzję.
Ksiądz, wobec którego jeszcze niedawno toczyła się sprawa dot. pedofilii, został oskarżony o kolejne nadużycia. Tym razem mowa o wożeniu dzieci w bagażniku auta.
Radny PiS pozwał burmistrza Kłodzka do sądu. Wszystko przez to, że Michał Piszko nazwał Stanisława Bartczaka "pisowskim nieukiem".
W lutym 2021 roku Polacy byli wstrząśnięci śmiercią 3-letniej Hani, która miała być katowana przez matkę. Michał Janczura z "TOK FM" postanowił sprawdzić, czy od tamtej pory coś się zmieniło w naszym kraju. Wychodzi na to, że niestety... niewiele. "Nie robimy jako państwo nic, by takim tragediom zapobiec".
Zatrzymano domniemanych sprawców zabójstwa na promenadzie w Kłodzku. W nocy z wtorku na środę doszło tam do awantury, która zakończyła się śmiercią 19-latka. Inny młody mężczyzna trafił do szpitala w stanie ciężkim.
W nocy z wtorku na środę doszło do ataku nożem na promenadzie w Kłodzku (woj. dolnośląskie). Nie żyje 19-latek, a inny uczestnik bójki trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami. Funkcjonariusze na razie nie podają więcej szczegółów.