To była pechowa podróż dla 48-latki z Warszawy. Nie dość, że zapłaciła 2500 zł mandatu, to na dodatek straciła prawo jazdy. Jak się okazało, wszystkiemu winny był... licznik.
Dowód rejestracyjny to jeden z najważniejszych dokumentów potrzebnych podczas jazdy autem. Zapisane są w nim istotne informacje na temat pojazdu, jego danych technicznych oraz jego właściciela. Od niedawna nie trzeba wozić ze sobą fizycznego prawa jazdy. Czy taka sama reguła dotyczy dowodu rejestracyjnego?
Kierowcy jeszcze nie otrząsnęli się po wprowadzeniu nowego taryfikatora mandatów, a już niebawem czekają ich kolejne zmiany. Obowiązkowe wyposażenie aut, zwiększone kary za recydywę, zmiany w przeglądach, a także mandatach i punktach karnych to tylko niektóre z nich.
Do dość niecodziennego zdarzenia doszło na ul. Laryskiej w Mysłowicach (woj. śląskie). Policjanci z mysłowickiej drogówki zatrzymali do kontroli jadącego hulajnogą elektryczną 80-latka. Senior wybrał się na przejażdżkę hulajnogą, mimo że wcześniej wypił alkohol.
Policjanci zatrzymali obywatela Włoch, który popełnił kilka wykroczeń w ruchu drogowym i nie zatrzymał się do kontroli. Jak się potem okazało, 45-latek nie miał też prawa jazdy. Mężczyzna został ukarany 9 mandatami, wnioskiem do sądu i zarzutami za niezatrzymanie się do kontroli, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
20-letni kierowca seicento na własnej skórze przekonał się o tym, jak wysoki można dostać mandat za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. Młody mężczyzna jechał autem marki fiat seicento aż... 137 km/h.
Jazda po deptaku w Ciechocinku okazała się dla 42-letniego kierowcy volkswagena bardzo kosztowna. Mężczyzna nic sobie nie robił ze spacerujących tamtędy ludzi.
25-letni motocyklista w bardzo krótkim czasie zdobył 30 punktów karnych i wysoką karę grzywny. Jego nieodpowiedzialne zachowanie uchwycił monitoring miejski.
Nietypowe sceny rozegrały się w miejscowości Dzierzążnia pod Płońskiem. Policjanci drogówki zatrzymali pirata, który przekroczył dozwoloną prędkość o prawie 100 km/h. Akcję można by nazwać rutynową, gdyby nie przedziwne zachowanie kierowcy. Mężczyzna zaczął m.in.... turlać się po jezdni.
Ten rajd mieszkaniec Torunia zapamięta do końca życia. Mężczyzna za wszelką cenę chciał uniknąć kontroli policyjnej. Efekt? Aż 12 tysięcy złotych mandatu.
Drifter zakończył popisy przed maską radiowozu grupy SPEED z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Dostał też mandat w wysokości 5 tys. zł.
Nie jest obowiązkowa, lecz może okazać się przydatna w niektórych sytuacjach, chroniąc nie tylko życie i zdrowie, ale i portfel. Brak kamizelki odblaskowej w pojeździe może się bowiem skończyć 500-złotowym mandatem.
Kto nigdy nie miał zimnego budzika o poranku?! Lany poniedziałek to święto wodnej zabawy. We wszystkim trzeba jednak zachować umiar. Oto mandaty za oblewanie wodą w śmigus-dyngus.
Niedawno Małgorzata Rozenek-Majdan uznała, że najwyższa pora zrezygnować z jeżdżenia samochodem po mieście. Celebrytka przerzuciła się na rower! Niestety, najwidoczniej nie wie, jak z niego korzystać zgodnie z przepisami.
Policyjna akcja "Wielkanoc" prowadzona od 15 do 18 kwietnia obejmuje nie tylko kontrole prędkości, trzeźwości oraz zachowania kierowców na drodze, ale także stanu technicznego. Szczególną uwagę policjanci zwracają na opony, bo łatwo je sprawdzić.
Kierowcy wciąż ignorują temat tablic rejestracyjnych, nie zdając sobie sprawy ze zmian przepisów, jakie miały miejsce 1 stycznia 2022 r. I dotyczą one nie tylko kodeksu drogowego, ale również kodeksu wykroczeń, który przewiduje ogromne kary.
Obywatel Litwy, kierując cysterną, postanowił wyprzedzić nieoznakowany radiowóz podlaskiej specgrupy "Speed". Mężczyzna zlekceważył obowiązujący zakaz, a chwilę później został pociągnięty do odpowiedzialności. Funkcjonariusze opublikowali nagranie niebezpiecznego manewru.
W dzisiejszych czasach zagrożenie oszustwa może nas dopaść z każdej strony. I chociaż list z urzędu skarbowego w Opolu wygląda jak jedno z nich, to wcale nim nie jest. Nawet, jeśli mieszkasz na drugim końcu Polski. Jedno jest pewne - zapłacisz.