W mediach społecznościowych pojawiło się poruszające wideo z Mariupola. Z pokładu samochodu nagrano film, na którym pokazano zniszczone przez rosyjską armię stare miasto. Ciężko uwierzyć, że jeszcze na początku 2022 roku miejsce to wyglądało zupełnie inaczej.
Rosyjskie władze w okupowanym Mariupolu zmuszają dzieci w pierwszej klasie szkoły podstawowej do uczenia się na pamięć hymnu Rosji. O indoktrynacyjnych praktykach najeźdźców poinformował doradca mera tego miasta Petro Andruszczenko. Nauczyciele, którzy przyjechali do Mariupola z Rosji, opowiadają uczniom o "nieistniejącej narodowości", za jaką Ukraińców uznaje kremlowska propaganda.
Ukraińscy partyzanci rysują na ulicach okupowanego Mariupola ukraińską literę Ї (ji). Specyficzna samogłoska jest obecna tylko w alfabecie ukraińskim, dlatego jest to symbol sprzeciwu wobec rosyjskiej okupacji miasta.
Wojna w Ukrainie od przeszło pół roku niszczy życie milionom ludzi. Jednym z miast, które najmocniej odczuły brutalny atak rosyjskich najeźdźców, jest Mariupol. W okupowanej miejscowości około godziny 17:50 w poniedziałek 5 września rozległ się głośny huk. Odgłos wybuchu był słyszalny w promieniu co najmniej kilku kilometrów. Czy to może być dobry znak?
Okupacyjne władze Mariupola sprowadzają do miasta to, co jest ich zdaniem najważniejsze - popiersia Lenina i radzieckie firmy - pisze doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko. "Zmieńcie już nazwę miasta na Żdanow" - pisze na Telegramie.
To nowa rzeczywistość mieszkańców okupowanego Mariupola. Rosjanie po zniszczeniu miasta i pozbawieniu mieszkańców bieżącej wody oraz dostępu do jedzenia, pokazali właśnie, co jest ich priorytetem. Sieć obiegły zdjęcia, które zażenowały internautów z całego świata.
W okupowanym Mariupolu w obwodzie donieckim w sobotę 13 sierpnia miała miejsce potężna eksplozja. Władze miasta wydały oficjalne oświadczenie na temat przyczyn wybuchu. W zajście mieli być zamieszani Ukraińcy. Wpadli na pomysł, jak zastawić sprytną pułapkę na okupantów.
Wojna w Ukrainie wybuchła 24 lutego. Już wcześniej walki toczyły się jednak na wschodzie Ukrainy. Jedną z ofiar agresji była Ukrainka Iryna Dovgan, którą w 2014 roku rosyjscy prorosyjscy separatyści porwali i bestialsko torturowali.
Rosyjski żołnierz, który trafił do ukraińskiej niewoli, opowiedział, jak zachowywały się oddziały kadyrowców w Mariupolu (obwód doniecki) w pierwszych dniach ataku. Jak opowiedział, zależało im nie na pokonaniu ukraińskiego wojska, a na tym, żeby to zrelacjonować w mediach społecznościowych.
Te smutne obrazki wzbudzają olbrzymie emocje. Dwoje dzieci z Ukrainy chodzi z kamerą po Mariupolu i pokazuje, jak wygląda obecnie ich miasto. Zgliszcza są przerażające. W takim miejscu trudno zapomnieć o cierpieniu.
W przejętym przez Rosjan Mariupolu najeźdźcy tworzą prorosyjskie ruchy, do których rekrutują dzieci – donosi doradca mera miasta, Piotr Andruszczenko. Grupy nieletnich maszerują ulicami miasta i śpiewają sowieckie piosenki.
W okupowanym Mariupolu, gdzie nie ma wystarczających zapasów prawie żadnych dóbr, Rosjanie postanowili po raz kolejny oszukać mieszkańców. Ustalili w sklepach wygórowane ceny niezbędnych artykułów higienicznych. - To kolejna kpina z miejscowych - piszą ukraińskie władze miasta.
W Mariupolu nad Morzem Azowskim na wschodzie Ukrainy rosyjscy najeźdźcy bez ostrzeżenia zniszczyli budynek mieszkalny. Choć mogli na to pozwolić, nie wyrazili zgody, by lokatorzy zabrali ocalałe rzeczy. Okupanci w niemal zrównanym z ziemią mieście starają się wprowadzać swoje porządki. Cierpienia mieszkańców nie sposób opisać.
Mieszkańcy Mariupola otrzymują tylko pięć litrów wody pitnej tygodniowo. W okupowanym przez Rosjan mieście ogromne zniszczenia sprawiły, że mieszkańcy, którzy nie opuścili miasta, są zdani na łaskę okupanta. W mediach społecznościowych pojawiły się poruszające materiały wideo.
Państwowa Służba Graniczna Ukrainy (DPSU) podzieliła się poruszającym nagraniem, na którym widać, jak ukraiński strażnik graniczny spotyka się z żoną po raz pierwszy po powrocie z rosyjskiej niewoli. Zarówno kobieta jak i obrońca Azowstalu nie powstrzymują emocji.
W okupowanym przez Rosjan Mariupolu z dnia na dzień pogarsza się sytuacja w służbie zdrowia - poinformował doradca mera tego miasta Petro Andriuszczenko. Jak mówi, "do katastrofalnej sytuacji" dochodzi z chorymi na cukrzycę, którym przez brak leków amputują nogi.
Po przejęciu Mariupola przez Rosjan w propagandowych mediach zaczęły się pojawiać doniesienia, że sytuacja w mieście się ustabilizowała. Zaprzecza temu m.in. uchodźczyni Maria Kutniakowa. Na dowód pokazała zdjęcie drastycznie wychudzonej ręki swojego 71-letniego wujka, któremu pomogła wydostać się z okupowanego terenu.
Propaganda rosyjska nie zna granic. W okupowanym Mariupolu zawisły rosyjskie flagi, a na ciężarówkach umieszczono ekrany telewizyjne. Pokazano jaki przekaz otrzymują ukraińscy obywatele.