Osoby ubiegające się o azyl będą zobowiązane do pracy. Taką decyzję podjęły władze jednego z powiatów w Saksonii-Anhalt. Decyzja wywołała spore kontrowersje w Niemczech. Nie wszyscy są zadowoleni, że migranci będą musieli pracować.
Władze Federacji Rosyjskiej opracowały kurs dotyczący społeczno-kulturowej adaptacji migrantów zarobkowych z Azji Środkowej. Ze specjalnego dokumentu można dowiedzieć się, że można tam mówić tylko w języku rosyjskim, do przypadkowych osób nie można mówić "brat", czy "siostra", ale również nie można... gwizdać do kobiety czy mężczyzny.
Migranci odgrywają istotną rolę w społeczeństwie niemieckim. W dużej mierze wpływają na różne aspekty życia gospodarczego, społecznego i kulturowego kraju. Nie da się również ukryć, że Niemcy są jednym z głównych celów migracji do Europy, przyciągając zarówno uchodźców, jak i imigrantów ekonomicznych. Co ciekawe, Polska jest w tym kontekście liderem.
W serwisie Tik Tok ukazało się nagranie migrantów pokonujących kładkę w Pieńsku, gdzie przeszli na stronę niemiecką. - Często widuje się takie osoby na leśnej czy polnej drodze. Sam niejednokrotnie je widziałem - mówi o2.pl burmistrz Janusz Pawul. Co na to Straż Graniczna?
W serwisie TikTok ukazało się nagranie z kilkoma migrantami, którzy przekraczają granicę polsko-niemiecką w Pieńsku (pow. zgorzelecki). - Od rana docierają do mnie Państwa słowa oburzenia - napisał burmistrz Janusz Pawul. Podjął natychmiastowe działania.
Białoruska opozycyjna organizacja BYPOL ostrzega, że Rosja ściągnie uchodźców z Palestyny do ataku na polską granicę. Były dowódca GROM gen. Roman Polko uważa, że to element wojny informacyjnej. - Putin się cieszy - skwitował w rozmowie z portalem NaTemat.pl.
Zamiast ratowników wodnych pilnujących bezpieczeństwa na brzegu niemieckich basenów stoją policjanci w pełnym umundurowaniu i pilnują kąpiących się plażowiczów. Powód? Eskalacja przemocy, do której dochodzi coraz częściej na ogólnodostępnych basenach miejskich.
Paweł Wyrzykowski, polityk Konfederacji w okręgu siedlecko-ostrołęckim, opublikował kontrowersyjne zdjęcia migrantów, na których przykładają sobie palce do głowy, naśladując rogi i uszy zwierząt. Podpisał te zdjęcia słowami: "Nowe króliczki". Do sprawy odniosła się policja oraz politycy.
Rosja oświadczyła, że schwytała tysiące migrantów i wysłała ich do walki na Ukrainie. - Złapaliśmy już ponad 30 tysięcy migrantów, którzy otrzymali obywatelstwo, a nie chcą zarejestrować się w wojsku - ogłosił dumnie przewodniczący Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Aleksander Bastrykin.
Prezydent Finlandii Alexander Stubb ostrzegł przed zagrożeniem ze strony Rosji. Jak stwierdził, Rosjanom wystarczyłoby "kilka godzin", żeby przenieść ponad tysiąc migrantów na granicę z Finlandią. Niektórzy już ponoć czekają na transfer w okolice granicy.
Polski kierowca został zatrzymany dwa lata temu, bo służby angielskie podejrzewały go o udział w handlu ludźmi. Sam zainteresowany przekonuje, że śledczy nie mają żadnych dowodów, a przy sprawie dzieją się rzeczy absurdalne. Właśnie przełożono rozprawę do 2025 roku.
Policjanci z komendy krośnieńskiej udaremnili próbę nielegalnego przekroczenia granicy. Po brawurowym pościgu udało im się zatrzymać obywateli Jemenu, Syrii i Afganistanu. Mężczyźni w wieku 17-36 lat usłyszeli już m.in. zarzut przekroczenia wbrew przepisom granicy państwa z Białorusi do Polski.
Granica polsko-białoruska nieustannie jest poddawana presji ze strony migrantów. Kolejne nagrania pokazują, z jakimi grupami mierzą się funkcjonariusze Straży Granicznej. Jedno z nich ukazuje zachowanie mężczyzn forsujących barierę wartą ponad 1,5 mld złotych.
Poseł PiS Dariusz Matecki wyruszył w teren, aby udowadniać, że migranci szturmują zachodnią granicę naszego kraju. Wrzucił do sieci zdjęcia z grupami osób z orientalnymi rysami twarzy, którzy sfotografowali się w Szczecinie. Okazuje się jednak, że zdjęcie pochodzi z corocznego święta muzułmańskiego.
Czterech nielegalnych migrantów zatrzymali funkcjonariusze podlaskiej Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) z kolejowego przejścia granicznego w Kuźnicy. Obcokrajowcy próbowali nielegalnie przekroczyć granicę Polski ukrywając się w dwóch wagonach pociągu towarowego.
BBC dotarło do osób, które, jak twierdzą, były świadkami wypychania do wody migrantów przez grecką straż przybrzeżną. Ponad 40 osób miało paść ofiarą takiego procederu w ciągu ostatnich trzech lat. Jako dowód przedstawiane są nie tylko relacje świadków, ale także nagrania.
W weekend na profilu Służby w akcji pojawiło się zdjęcie migrantów siedzących na przystanku w Czerlonce (woj. podlaskie). Fotografię przesłała sołtys wsi, którą zaniepokoiła ta sytuacja. - Zrobiłam im zdjęcie, poprosiłam ich, żeby zmienili miejsce. Powiedzieli mi, bym zadzwoniła na policję - mówi w rozmowie z o2.pl. Anna Borowska-Berend.
Wielkie emocje wywołuje temat migrantów na granicy polsko - białoruskiej. Politycy przerzucają się odpowiedzialnością. Prawo i Sprawiedliwość zarzuca koalicji rządzącej brak działań i odwrotnie. W tym temacie w programie "7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET" poróżnili się Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy i Marcin Horała z PiS.