Michael Higgins wyłudził krocie od kobiet, które poznawał na portalach randkowych. Środki te przeznaczał na m.in. utrzymanie luksusowego stylu życia. Jak donosi "Daily Mail", teraz grozi mu kara pozbawienia wolności.
W Gdańsku doszło do serii kradzieży, których ofiarami padły starsze kobiety mieszkające samotnie. Przestępcy, podszywając się pod pracowników różnych instytucji, wykorzystali zaufanie seniorów, by dokonać kradzieży oszczędności. Policja ostrzega przed tego typu oszustwami i apeluje o ostrożność, zwłaszcza w kontaktach z nieznajomymi pukającymi do drzwi.
W Swarzędzu doszło do próby oszustwa "na wypadek". Przestępcy chcieli wyłudzić oszczędności od 85-latka. Ich pech polegał na tym, że w domu seniora przebywał akurat jego fizjoterapeuta, były zawodnik sztuk walki. Konsekwencje spotkania z nim okazały się dla oszustów opłakane.
Do Sądu Okręgowego w Białymstoku wpłynął akt oskarżenia wobec 30-letniego mieszkańca okolic Siemiatycz w woj. podlaskim. Mężczyzna został oskarżony o liczne oszustwa na łączną kwotę blisko 2 milionów złotych. Zaciągał pożyczki oraz oferował udział w zyskownych przedsięwzięciach, jednak nigdy nie zwracał otrzymanych środków.
Reporterzy programu "Interwencja" dotarli do kilkunastu osób poszkodowanych przez budowlańca spod Radomia. Mateusz B. pobiera zaliczki za usługi związane z budową domów, nie kończąc rozpoczętych prac. Prokuratorzy rozkładają ręce, a ludzie dają się nabrać i potem płacą za to wysoką cenę.
Mundurowi zatrzymali 58-latka poszukiwanego dwoma Europejskimi Nakazami Aresztowania i sześcioma listami gończymi. Mężczyzna ma na swoim koncie liczne oszustwa, gdzie łączna wartość strat wyniosła blisko 900 tysięcy złotych.
45-letni mężczyzna z Białegostoku chodził po domach starszych osób i oferował im renowację okien, smarując zawiasy płynem do mycia naczyń. Po 10 minutach pracy żądał od 900 do 1100 złotych. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Grozi mu nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko 49-letniemu ogrodnikowi z Olsztyna. Mężczyzna usłyszał 91 zarzutów dot. oszustw gospodarczych. Podejrzany miał już na koncie podobne występki, odpowie zatem przed sądem jako recydywista.
Co najmniej sześciu kapłanów dało się oszukać 40-letniemu mężczyźnie. Oszust żerował na empatii i współczuciu duchownych. Sześciu kapłanów przekazało mu od kilkuset złotych do nawet 2 tys. zł.
Nieprzyjemna niespodzianka spotkała naszego czytelnika, który odwiedził ostatnio Warszawę – po raz pierwszy od 30 lat. Mężczyzna wysiadł na Dworcu Centralnym i wziął taksówkę. Miał do przejechania niespełna 16 km, a za przejazd zapłacił... 329 zł.
Kryminalni z Warszawy zatrzymali podejrzanego o oszustwo 21-latka. Mężczyzna podawał się za prokuratora oraz policjanta Centralnego Biura Śledczego Policji. W ten sposób wyłudził niemal 183 tysiące złotych. Policja pojawiła się pod jego mieszkaniem, gdy jeszcze spał.
45-letni mężczyzna chodził od domu do domu, podając się za gazownika. Na ofiary typował najczęściej starsze osoby. Oszukał i okradł ponad 60 osób. Ale pokrzywdzonych może być o wiele więcej.
Oszukani mężczyźni sądzili, że rozmawiają z atrakcyjną kobietą, która potrzebuje wsparcia. Prawda była zgoła inna. 38-latek wcielał się w kobiety, żeby wyłudzić pieniądze od poszukujących miłości mężczyzn. W krótkim czasie "zarobił" ponad 200 tysięcy złotych.
Niedawno policjanci apelowali o ostrożność, bo wróciła metoda kradzieży "na przewałkę. Teraz tyscy mundurowi prowadzą postępowanie ws. oszustwa "na lekarza", w którym poszkodowany stracił 25 tysięcy złotych. Funkcjonariusze uzyskali zdjęcie mężczyzny, który może mieć związek z tym zdarzeniem.
Cyberprzestępcy są wyrafinowani, a próby wyłudzenia pieniędzy są coraz bardziej bezczelne. W sieci pojawiają się reklamy "inwestycji", które mają zapewnić ogromny zysk. Na jednej z takich reklam widać m.in. Andrzeja Dudę i Mateusza Morawieckiego. Oszuści piszą o "zysku gwarantowanym z Baltic Pipe".
Podawał się za lekarza, przeprowadzał rzekome badania, używając m.in. "przedmiotu przypominającego wahadełko" i proponował kosztowną terapię, wmawiając przy tym kobietom, że nie chorują na nowotwory. 56-letni mieszkaniec Małopolski odpowie za oszustwo i narażenie na niebezpieczeństwo dwóch kobiet. Obie zmarły.
Matka posła Konfederacji padła ofiarą perfidnego oszusta. Starsza kobieta uwierzyła bowiem w kłamstwo, że jej syn-polityk, który przebywał akurat za granicą, potrzebował pilnej pomocy finansowej. Przelała więc podszywającemu się pod niego złodziejowi aż 300 tysięcy złotych. Sprawca jest już w rękach policji. To 31-latek ze Śląska. Wiemy, co mu teraz grozi.
- Dostałem telefon z "agencji rządowej". Grozili, że muszę przelać 1300 złotych, bo inaczej "komornik wejdzie mi na konto" - pisze nasz Czytelnik. Telefonicznych wyłudzaczy jest coraz więcej. Postanowiliśmy sprawdzić, co z tym problemem robią organy państwa.