Ciężko powiedzieć, czy to zjawisko powoli staje się niepokojącą modą, czy też są to pojedyncze przypadki. Kolejna restauracja padła ofiarą nieuczciwych klientów, którzy zjedli, ale opuścili lokal bez płacenia. O sprawie na swoim Facebooku napisał "Gościniec pod zającem" w Oleśnicy.
Ostatnio było głośno o Uniwersyteckim Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka WUM za sprawą afery związanej z Mamą Ginekolog, czyli Nicole Sochacki-Wójcicka. Mąż jednej z pacjentek ginekolożki pokazał paragon za prywatny pokój dla kobiety z dzieckiem w powyższym szpitalu. Cena może zaskoczyć.
Media społecznościowe obiegł ostatnio paragon grozy z... publicznej biblioteki w Krakowie. Astronomiczna kwota widniejąca na rachunku wywołała gorącą dyskusję w internecie. Do sprawy odniósł się dyrektor placówki.
Do akcji "zawieszony paragon" dołącza coraz więcej lokali gastronomicznych w całej Polsce. W Zakopanem w firmie cateringowej "Catering 10,90" od kilku dni można kupić posiłek osobie potrzebującej. - Ostatnio z zawieszonego paragonu skorzystały dzieci, które czekały w kolejce do pobliskiej poradni - mówi w rozmowie z o2.pl menadżerka firmy.
Pod Tatrami, a może w stolicy? Gdzie najwięcej wydaje się na jedzenie? Odpowiedź na to pytanie może być sporym zaskoczeniem. Kraków to stolica Małopolski i — jak się okazuje — stolica paragonów grozy! To właśnie w tym mieście mieszkańcy najwięcej wydają na zakupy spożywcze.
Akcja na "zwieszony paragon" zatacza coraz szersze kręgi. W Kórniku ludzie "nie dowierzają", że można za darmo zjeść. Do piekarni w Śmiglu przyszła zaś emerytka, która nie miała pieniędzy na chleb. - Żona zdjęła jeden z zawieszonych paragonów i jej dała. Klientka się aż popłakała – mówi dla o2.pl piekarz Robert Smigiel.
- To się dzieje, to idzie w całą Polskę! - mówi Grzegorz Jędrzejczak, właściciel baru Do Syta na warszawskim Mokotowie. Wprowadził w nim akcję "zawieszony paragon". Podobne inicjatywy są m.in. w Trójmieście, Koninie i Łomży.
Stołowanie się w restauracjach w centrum polskich dużych miast bywa bardzo kosztowane. Jeden z czytelników "Faktu" wybrał się do wrocławskiej Karczmy Lwowskiej i mocno pożałował swojego wyboru. Nie chodzi tutaj o jakość jedzenia, tylko o wysoki rachunek. Po trzech godzinach spotkania musiał zapłacić ponad 700 zł. Jak do tego doszło?
Od kilku dni w warszawskiej restauracji Roberta Lewandowskiego wprowadzono promocyjne ceny na zestawy lunchowe. Taki posiłek można otrzymać nawet całkowicie za darmo. Jaki jest warunek?
Osoby, które planują spędzić zimowy urlop w jednej z górskich miejscowości w Polsce, powinny dokładnie przeanalizować swój budżet. Internet obiegł właśnie kolejny paragon grozy, w tym razem z Karpacza. Trudno uwierzyć, ile turystka zapłaciła za godzinę postoju na miejscowym parkingu.
Na jednym z facebookowych profili opublikowano paragon z Zakopanego. Jak informuje autorka wpisu, jej znajomi wybrali się do stolicy Tatr na sylwestra. Kwota na rachunku tak zaskoczyła turystów, że już pierwszego dnia pobytu wydali większość swoich pieniędzy przeznaczonych na kilkudniowy wypad do Zakopanego.
Popularna tiktokerka wybrała się ostatnio do jednej z ulubionych restauracji Ewy Chodakowskiej w Warszawie. Ceny potraw w tym lokalu mogą przyprawić o zawrót głowy. Za jajecznicę trzeba zapłacić tyle, co za obiad dla dwóch osób w innym miejscu. Testerka smaku pokazała paragon.
Mieszkaniec Wągrowca wybrał się na zakupy. Gdy zapłacił za produkt, postanowił wrócić do sklepu ponownie. Wszystko przez to, że spojrzał na paragon. Coś się nie zgadzało. Okazało się, że cena naliczona przy kasie i ta na półce sklepowej są zupełnie inne.
Inflacja i związana z nią drożyzna spędza sen z powiek Polakom. W ostatnich miesiącach wzrost cen jest najwyższy w Polsce od 25 lat. Aktywny w sieci dietetyk kliniczny dr Michał Wrzosek przeanalizował ceny pięciu produktów w sklepie Biedronka sprzed roku i obecnie. O ile wzrosły ceny?
Mieszkanka Poznania wybrała się ostatnio na zakupy do popularnej sieci sklepów Dino. Kobieta kupiła m.in. chleb, cukier, szynkę i ser. Cena i waga chleba bardzo ją zdziwiła. "To ci dopiero dobra zmiana" - ironizuje pani Katarzyna.
Już niedługo pożegnamy się z tradycyjnymi paragonami. Mają one zostać bowiem zastąpione e-paragonami. Już teraz zostały podjęte pierwsze kroki, dzięki którym wkrótce tradycyjne paragony zostaną tylko wspomnieniem. Kiedy zostaną wprowadzone e-paragony i jak będą działać?
Jest coraz gorzej. Ceny paliw wciąż idą w górę. Pan Artur, czytelnik o2.pl podzielił się z nami zdjęciem paragonu ze stacji Circle K. Kwota, którą zapłacił za litr diesla, zwala z nóg. Łącznie na paliwo wydał jednorazowo ponad 500 zł.