Szpindlerowy Młyn jest największym ośrodkiem narciarskim w Czechach. Tutaj też swoją siedzibę ma czeskie pogotowie górskie. I także tutaj lada moment może dojść do podtopień i zalania okolicy. Władze apelują do turystów, którzy jeszcze nie przyjechali na wypoczynek, aby zmienili plany. A ci, którzy już przyjechali, niech się szybko pakują. Możliwa jest ewakuacja.
Podczas weekendu w Polsce przewidywane są intensywne opady deszczu, szczególnie w południowej części kraju. Ponadto będziemy znajdować się pod wpływem niżu genueńskiego oraz strefy pofalowanego frontu atmosferycznego. W wielu rejonach nadal spodziewane są silne opady deszczu, z kulminacją przewidywaną na noc z soboty na niedzielę.
Niemieckie Drezno gorączkowo stara się opanować wzburzone wody Łaby, jednak zawalony most Karola stanowi poważną przeszkodę w działaniach przeciwpowodziowych. W odpowiedzi na tę trudną sytuację, Bundeswehra w Saksonii rozmieściła czołgi oraz specjalistyczny sprzęt, aby usunąć gruz i przywrócić swobodny przepływ rzeki.
Do sieci trafiło nagranie z miejscowości Skrzypiec koło Prudnika (powiat opolski). Widać na nim wodę, która zalała całą drogę i posesje. Pobliskie domy są zabezpieczone workami z piachem. Jak podaje MSWiA, okolice Prudnika są obecnie jednym z najbardziej narażonych na zalania miejsc w Polsce.
Sytuacja w Czechach nadal jest krytyczna. Zaktualizowana mapa opublikowana przez Czeski Instytut Hydrometeorologiczny (ČHMÚ) ukazuje, jak wysoko może sięgnąć poziom wody podczas powodzi. Zalane mogą zostać takie miejsca jak dolne partie praskiego zoo, fragmenty zabytkowego Czeskiego Krumlova oraz Starego Brna.
Ulewne opady deszczu wywołały w sobotę liczne utrudnienia w komunikacji miejskiej w Krakowie. Jak informuje Polska Agencja Prasowa, nieprzejezdne są m.in. tunel przy stacji Łobzów SKA, przejazd pod wiaduktem na ul. Prądnickiej oraz częściowo rondo Mogilskie. Tramwaje i autobusy zostały skierowane na objazdy.
Ulewne deszcze nawiedziły południową część kraju. Już teraz niektóre rzeki przekraczają stany alarmowe, w Głuchołazach burmistrz apelował o samoewakuację do mieszkańców. Tymczasem były rzecznik komendanta Państwowej Straży Pożarnej stwierdził na antenie Polsat News, że Polska dysponuje "nowoczesnym i zaawansowanym sprzętem" i jest gotowa.
Mieszkańcy kolejnych wrocławskich wieżowców alarmują, że wyłączono u nich windy. Dotyczy to już nie tylko Kozanowa, ale i Pilczyc. "Teraz mamy się utopić w bloku, bo kabina windy jest ważniejsza od życia i zdrowia mieszkańców?" - pyta jeden z mieszkańców osiedla w rozmowie z "Gazetą Wrocławską".
Ulewy doprowadziły do zalania dróg w powiecie pszczyńskim i Jastrzębiu-Zdroju. Woda zablokowała drogę do Pielgrzymowic. Sytuacja jest dynamiczna, pszczyńska straż miała już 200 zgłoszeń. - Spływają kolejne, mieszkańcy proszą o pomoc - przyznaje bryg. Mateusz Caputa, rzecznik KP PSP w Pszczynie.
Ulewne deszcze w Czechach. Aż w 23 miejscach w kraju wprowadzono trzeci, najwyższy stopień alarmu powodziowego. Do sieci trafiają nagrania z potokami płynącej wody. Jedno z nich pochodzi z Karkonoszy. - Nigdy czegoś takiego nie widziałem, a jestem tu od 20 lat - napisał autor film.
Jarnołtówek to jedna z miejscowości zagrożonych powodzią z powodu silnych opadów deszczu. Minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak nie wykluczył ewakuacji wsi. Apel miejscowego OSP o pomoc do mieszkańców odbił się echem w całej Polsce. - Jesteśmy jednością - mówi o sytuacji w okolicy sołtys Pokrzywnej, Janusz Bojkowski.
Powiat kłodzki jest zagrożony w związku z ulewami, jakie przechodzą przez Polskę. Strażacy potwierdzają, że w Lądku-Zdroju trwa ewakuacja mieszkańców. - Kolejne miejscowości są zagrożone - przyznaje mł. asp. Natalia Przytarska. W nocy podtopienia pojawiły się m.in. w Szalejowie Górnym.
Dramatyczne doniesienia z powiatu nyskiego. W nocy z czwartku na piątek (13/14 września) woda wylała w kilku miejscowościach m.in. Siestrzechowice i Morów. - Zalało 20 domów. Sam muszą ratować swoją posesję - powiedział nam sołtys Artur Pieczarka z Morów. Ogółem w powiecie było 270 interwencji straży.
Tej nocy mieszkańcy Opolszczyzny nie mogli spać spokojnie. Po ulewnych deszczach rzeczka Mora zmieniła się w rwącą rzekę i wystąpiła z brzegów. W Głuchołazach przeprowadzono ewakuację mieszkańców. Niestety - nadal utrzymują się intensywne opady deszczu.
Przez południową Polskę przechodzą intensywne ulewy. W kilku miejscowościach w powiecie nyskim doszło do zalania dróg i podtopień. Gdzieniegdzie sytuacja jest dramatyczna. Strażacy z Jarnołtówka poprosili o pomoc mieszkańców. - Sami nie damy rady - czytamy w poście na Facebooku.
Ulewne deszcze padają w niemal całej Słowacji, doprowadzając do pogorszenia prognoz powodziowych dla rzeki Morawy. Minister środowiska, Tomasz Taraba, poinformował po posiedzeniu centralnej komisji przeciwpowodziowej, że władze są przygotowane na możliwość kontrolowanego uwolnienia wody z rzeki poza obszarem zamieszkanym.
Z powodu nadciągających ulewnych deszczy w Polsce wiele miast podejmuje nadzwyczajne środki. W jednej z gmin Kotliny Kłodzkiej odwołano lekcje, a na wrocławskim osiedlu Kozanów wyłączono windy, by zapobiec skutkom ewentualnych podtopień.
Odwołane mecze piłki nożnej, ostrzeżenie przed spacerami leśnymi w Parku Narodowym i zamknięcie parkingów podziemnych w Ołomuńcu. Tak Czesi przygotowują się na wielką powódź, która zdaniem meteorologów obejmie większą część kraju. Najbardziej zagrożona jest wschodnia część Republiki Czeskiej.