Stronie Śląskie to jedna z tych miejscowości, którą tegoroczna powódź dotknęła najbardziej. Rozmiar zniszczeń jest trudny do pojęcia. Gruz, szlam i potrzebujący wsparcia mieszkańcy — tak wygląda codzienność Stronia. Nie brakuje osób, które niosą pomoc miastu. Jedną z nich jest "Zachar", znany w sieci były wojskowy.
Dolnośląskie Pszenno przez trzy dni tonęło pod wodą, jednak pomoc omijała je skutecznie. Dziś mieszkańcy niewielkiej miejscowości spod Świdnicy żalą się, że nikt o nich nie pamięta skupiając się na większych ośrodkach jak Wrocław czy Kłodzko. O swój dramat obwiniają Wody Polskie.
Do 10 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych powodzi na południu Polski. W Lądku-Zdroju zginęło m.in. starsze małżeństwo z Niemiec, które spędzało wolny czas w swoim domu w Kotlinie Kłodzkiej. Para wsiadła do samochodu, żeby ratować się przed falą powodziową. Doszło do tragedii.
Problemem w trakcie powodzi są nie tylko szabrownicy, ale także osoby, podające się za żołnierzy. W obliczu rosnącej liczby przypadków podszywania się pod żołnierzy Wojska Polskiego ważne jest, aby każdy obywatel wiedział, jak rozpoznać prawdziwego żołnierza od przebierańca.
Policjanci schwytali kolejnych szabrowników - tym razem w Głuchołazach (woj. opolskie). Złodzieje kradli opony i felgi z cudzego garażu, który znalazł się na zalanych terenach. Na szczęście zostali schwytani przez policję. Mundurowi apelują, aby zgłaszać służbom każdą niepokojącą sytuację.
Tysiące mieszkańców włoskiego regionu Emilia-Romania zostało zmuszonych do ewakuacji w obliczu powodzi, która nawiedziła te tereny. Zjawisko dotknęło te same okolice, które zostały zniszczone przez żywioł w maju 2023 roku. Lokalne władze informują, że sytuacja jest skrajnie trudna i potencjalnie większa w zasięgu niż ubiegłoroczna katastrofa.
W Stroniu Śląskim woda zabrała domy kilkudziesięciu mieszkańców. Przyszłość kilkudziesięciu bloków, szczególnie tych przy ul. Nadbrzeżnej, jest niepewna. Mieszkańcy musieli w pośpiechu opuszczać swoje domy. Pan Mateusz, rozmówca "Faktu", o powodzi dowiedział się, gdy był w pracy, w Holandii. Natychmiast wsiadł w samochód, żeby ratować życie bliskich.
W mediach społecznościowych pojawiła się informacja, że wrocławska policja wystawia mandaty kierowcom, którzy chroniąc swoje auta, parkują je w nieodpowiednich miejscach. Komenda we Wrocławiu częściowo zdementowała te informacje. Zapewnia, że chodzi jedynie o wyjaśnienie sprawy, a policjanci zdają sobie sprawę z obecnej sytuacji.
Południowo-zachodnią Polskę nawiedziły ekstremalne opady deszczu, które doprowadziły do powodzi. Dr Michał Marosz, klimatolog IMGW w wywiadzie dla PAP wyjaśnia, jakie czynniki przyczyniły się do tego zjawiska. Niże genueńskie zazwyczaj powodują bardzo wysokie opady, ale ten konkretny jest dosyć specyficzny. Dwa czynniki sprawiły, że jest on aż tak brutalny – zaznaczył dr Marosz.
Reporter TVP Info relacjonował sytuację w dotkniętej powodzią wsi Żelazno w pow. kłodzkim (Dolny Śląsk). Podczas wystąpienia na żywo w pewnym momencie dziennikarz chwycił gołą ręką za zerwane kable. W ten sposób chciał zademonstrować widzom, że nie ma w nich napięcia i nie stanowią zagrożenia.
Z uwagi na bezpieczeństwo do trzech nadleśnictw wprowadzony został zakaz wstępu. Chodzi o Jugów, Kamienną Górę, a także Tułowice. Lasy Państwowe odradzają jednak wchodzenie do wszystkich lasów, w których wystąpiła powódź.
Głuchołazy to jedna z miejscowości najmocniej dotkniętych powodzią, jaka przetacza się przez południową Polskę. Paweł Szymkowicz, burmistrz miasta przekazał w rozmowie z Polsatem, ile wynoszą straty spowodowane przez wielką wodę. Chodzi nawet o ćwierć miliarda złotych.
Murowany dom przy ulicy Mickiewicza w Stroniu Śląskim, przetrwał powódź w 1997 r., ale fala, która przeszła przez miasto w miniony weekend, doszczętnie go zniszczyła. Pani Barbara i pan Andrzej nie zdążyli się ewakuować. Mężczyzna nie przeżył powodzi, kobieta cudem ocalała. Teraz potrzebuje pomocy.
Szabrownicy okradają mieszkańców Stronia Śląskiego i są wyjątkowo bezczelni. Według "Gazety Wyborczej", za dnia udają powodzian albo robotników, a nocą wychodzą na "łowy". Kilkadziesiąt osób z miasta skrzyknęło się i utworzyło patrole obywatelskie, które dbają o bezpieczeństwo mieszkańców.
Strażacy ratują nie tylko ludzi i ich dobytek. Podczas patroli zalanych podczas powodzi terenów, natrafiają także na uwięzione na łańcuch lub w kojcach zwierzęta domowe.
Zbiornik Racibórz Dolny jest cichym bohaterem w dobie powodzi, jaka przetacza się przez południową Polskę. Ten architektoniczny kolos, który zajął miejsce dwóch wiosek, przyjął na siebie falę powodziową z Czech. W sieci pojawiło się zdjęcie satelitarne sprzed powodzi i w jej trakcie. Różnicę widać gołym okiem.
Powódź na południu Polski to wielki dramat, ale również pokaz jeszcze większej solidarności. W umacnianiu wałów i ochronie miasteczek przed wielką wodą pomagają nawet osoby niewidome. W sieci pojawiło się nagranie z udziałem pana Mirosława.
Kłodzko walczy ze skutkami powodzi - trwa wielkie sprzątanie miasta. W prace angażują się mieszkańcy i właściciele lokalnych biznesów, a także służby. Tymczasem po tym, jak opadła woda, na ulice wypełzły żmije - twierdzi obecny w mieście felietonista. - Nie mam takiego potwierdzenia z naszego wydziału kryzysowego, żadnego zgłoszenia w tej sprawie nie otrzymaliśmy - mówi z kolei w o2.pl Bogusława Przybyłowicz z kłodzkiego starostwa.