W sobotę (7 października) rano Hamas przypuścił atak na Izrael. Tysiące rakiet spadło na izraelskie domy. Wiemy, że ofiary tej napaści trzeba już liczyć w setkach. Los wielu porwanych przez Palestyńczyków osób jest nieznany. W całej Europie atak Hamasu wywołał oburzenie. Zupełnie inaczej podchodzą do sprawy Palestyńczycy, którzy mieszkają na co dzień krajach Zachodu.
Trwa operacja wojenna na linii Izrael-Strefa Gazy. Od sobotniego świtu Palestyńczycy ostrzeliwali południowe regiony Izraela pociskami rakietowymi. Są dziesiątki zabitych i setki rannych po obu stronach. A wygranym w tym konflikcie może być, zdaniem gen. Macieja Huni, Iran.
W nocy z piątku na sobotę, Palestyńczycy ze Strefy Gazy zaatakowali Izrael. Po stronie izraelskiej są dziesiątki zabitych i setki rannych. Kraj, jego armia i służby zostały upokorzone przez Palestyńczyków. Może to wywołać dalszą eskalację napięcia w całym regionie. O sytuacji w rozmowie z o2.pl opowiada Polka mieszkająca w Izraelu.
Filmy z Izraela obiegły w sobotni poranek cały świat. Terroryści z Hamasu zaatakowali cywilów, mordując i porywając dziesiątki z nich. Wśród zakładniczek znalazła się starsza kobieta, która nie była nawet świadoma zagrożenia.
Terroryści z Hamasu, którzy zaatakowali Izrael, wykorzystali motoparalotnie jako środek transportu na teren wroga. Sami się pochwalili przygotowaniami do ataku w social mediach. Czegoś takiego dotąd nie było, a izraelskie siły zbrojne dały się zupełnie zaskoczyć. W Strefie Gazy oraz na południu Izraela trwają zaciekłe walki, terroryści mordują żołnierzy i cywilów.
W nocy z piątku na sobotę doszło do dużego ataku Hamasu na Izrael. Na Tel Awiw spadły palestyńskie rakiety, doszło także do ataków na lądzie. Jest wiele ofiar, premier ogłosił, że kraj jest w stanie wojny. To bardzo dotkliwy cios, tym bardziej że w piątek minęło 50 lat od ważnej rocznicy.
W Strefie Gazy doszło do przypadkowego odkrycia, które poruszyło archeologów z całego świata. Jeden z miejscowych rolników właśnie pracował na polu, kiedy natrafił na coś twardego. Po wydobyciu okazało się, że był to liczący aż 4,5 tys. lat posąg bogini.
Media obiegło wstrząsające nagranie ze Strefy Gazy. Dziennikarka stacji telewizyjnej Al Jazeera prowadziła stamtąd relację na żywo. W pewnym momencie na sąsiedni budynek spadła rakieta.
Reporter BBC musiał szukać schronienia, kiedy podczas wejścia na żywo w Gazie spadły bomby zrzucone przez Izrael. Pomimo bardzo niebezpiecznej sytuacji ekipa nagrywała dalej i uchwyciła moment, w którym zawalił się dużych rozmiarów budynek.
Jedną z ofiar ataku rakietowego na Izrael został 5-letni Ido Avigal. Schronił się w ufortyfikowanym pomieszczeniu wraz z rodziną, jednakże przez okno przebił się odłamek rakiety, który go zabił. Dwa dni później inny atak rakietowy przerwał jego pogrzeb.
W Strefie Gazy leje się krew. Od kilku dni trwają zamieszki, a Izrael jest pod ostrzałem palestyńskich rakiet. W rozmowie z portalem o2.pl były szef Agencji Wywiadu, gen. Maciej Hunia kreśli scenariusze rozwoju konfliktu i przekonuje, że w Izraelu mogą pojawić się zamachowcy - samobójcy.
Polka mieszkająca w Tel Awiwie przeżyła chwile grozy, gdy na miasto spadły pociski wystrzelone przez bojowników Hamasu. Wraz z dwójką małych dzieci wbiegła do schronu z ulicy. Przyznaje, że czuła się, jak jej babcia, która przeżyła powstanie.
Dramatyczne doniesienia z Izraela. We wtorek wieczorem Hamas poinformował, że wystrzelił w stronę tego kraju 130 rakiet. W całym Tel Awiwie słychać syreny alarmowe.
Zamieszki, płonące drzewa na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie, lecące na miasta rakiety. Sytuacja w Strefie Gazy się zaostrza. Izrael przerzuca do zapalnego punktu wojska pancerne, a nad Strefą Gazy zaczyna wisieć widmo trzeciej intifady.
Izraelskie wojsko zaatakowało w strefie Gazy w środę rano. Atak ten to odpowiedź na ostrzał rakietowy. Zniszczono miejsca należące do przywódców Hamasu, w tym m.in. fabrykę broni czy wojskowy ośrodek szkoleniowy - podaje ABC News.
Izraelskie Siły Obronne ostrzelały w środę wieczorem Strefę Gazy. To reakcja na atak rakietowy, jaki palestyńskie siły Hamasu przeprowadziły na Izrael kilka godzin po ogłoszeniu planu pokojowego dla Bliskiego Wschodu przez Donalda Trumpa. Według doniesień lokalnych mediów nie odnotowano ofiar śmiertelnych.
Izrael został zaatakowany. To zemsta za śmierć lidera organizacji terrorystycznej, który zginął w ataku wrogich sił lotniczych w Strefie Gazy. Jego zwolennicy zapowiedzieli okrutny odwet. Na razie doszło do wystrzelenia pięćdziesięciu rakiet w kierunku Izraela. Reakcja dowództwa była natychmiastowa.
Obywatele Izraela niedługo zaczną odczuwać skutki fatalnej sytuacji ekologicznej w strefie Gazy, które już teraz odczuwają Palestyńczycy. W przyszłym roku na całym jej obszarze nie będzie wody zdatnej do użytku.