Na profilu General SVR najpierw pojawiły się doniesienia o śmierci Putina, a teraz o tym, że jego sobowtór nie radzi sobie w wyznaczonej roli. Miał podpaść Nikołajowi Patruszewowi, który po śmierci prezydenta zaczął rządzić Rosją.
W mediach pojawiają się nagrania i zdjęcia ukraińskich jeńców wojennych, którzy mają rzekomo przynależeć do rosyjskiego batalionu im. Bohdana Chmielnickiego. Według doniesień, jednostka ma wkrótce wyruszyć na front. Przyjrzał się jej teraz Biełsat.
Najnowszy raport z Uniwersytetu Yale przedstawia tragiczny los dzieci, które zostały uprowadzone z terytorium Ukrainy przez rosyjskiego okupanta. Według najnowszych danych ponad 2000 młodych osób przechodzi szkolenie wojskowe na terytorium Białorusi.
Rosyjski dyktator może odpowiadać niedługo za kolejne zbrodnie wojenne. Brytyjski Independent informuje, że Władimir Putin będzie oskarżony o "zagłodzenie Ukrainy". Doniesienia wywiadu wskazują, że planowali ukraść zboże z okupowanych terenów.
Walki o Awdijiwkę, kluczowe miasto na tym etapie wojny w Ukrainie, nadal trwają. Do sieci trafiło wideo nagrane przez rosyjskiego żołnierza. Sugeruje ono, że armia agresorów znajduje się w bardzo złej sytuacji.
Rosyjska propaganda nie zna umiaru. Proputinowscy pracownicy mediów nakręcają spiralę nienawiści, grożąc kolejnym krajom. Tym razem dostało się Niemcom. Znany z agresywnej postawy Władimir Sołowjow z Rossija 1 stwierdził, że "Berlin zapłonie".
Rosyjskie służby zrobiły nalot na restaurację w Woroneżu, gdzie bawili się uczestnicy imprezy urodzinowej. Większość z nich pochodzi z Azerbejdżanu, ale są obywatelami Federacji Rosyjskiej. W "prezencie" wszyscy zostali wylegitymowani i otrzymali wezwania do wojska.
Kolejny system artylerii rakietowej BM-27 Uragan przeszedł do historii. Ukraińcy pokazali, jak wygląda zniszczona instalacja po ataku w okolicach Awdijiwki. Spekulują, czy BM-27 został trafiony przez Himarsa czy może przez operujący w okolicy czołg Sił Zbrojnych Ukrainy. Jedno jest pewne: do służby nie wróci.
Ukraińscy żołnierze przeszli do ataku i zaskoczyli Rosjan, którzy nie spodziewali się desantu na wschodnim brzegu Dniepru. Część ekspertów sugeruje, że może to być zalążek kolejnej ofensywy. Optymizm studzi jednak gen. Waldemar Skrzypczak.
Walczą w wojnie, której nie pojmują. Wysyłani są na rzeź, bez nadziei na przeżycie. "Druga armia świata" ma ogromne problemy i widać to po materiałach, które pojawiają się zza kulis. Na najnowszym jeden z sołdatów walczy z narkotykowym upojeniem. Koledzy postanowili skorzystać z okazji i zrobić mu okrutny żart.
Ukraińcy mieli witać Rosjan kwiatami, dziękować im za wyzwolenie spod jarzma władz w Kijowie. Ale nic z tego się nie dzieje. Zamiast tego częstują ich pierożkami z igłami, dodają do jedzenia truciznę, a do napojów dosypują siarki, która może śmiertelnie zranić żołnierza. Oferują też zapalniczki, które wybuchają i mogą spowodować obrażenia. Ruch oporu na wschodzie nie śpi.
Żołnierzom Grupy Wagnera, prywatnej armii Jewgienija Prigożyna, która miała dać Rosji sukces w ukraińskiej wojnie, niewiele zostało po śmierci przywódcy i zmianach na szczytach dowództwa. Miały być zaszczyty, nagrody i lepsze życie po powrocie do kraju, a jest niedola oraz rozpacz. Tak jak u jednego z najemników, który został bez pracy i wsparcia.
Rosjanie na front ściągają coraz starszy sprzęt, wiadomo o tym od dawna. I właśnie w okolicach Awdijiwki zniszczono dwa leciwe wozy inżynieryjne IMR-1, które w armii pojawiły się pod koniec lat 60. i służyły jeszcze w trakcie wojny w Afganistanie. "Druga armia świata" wietrzy magazyny, bo każdego dnia traci więcej i więcej cennego uzbrojenia.
Rosjanie są okrutni i bezwzględni, nie tylko dla Ukraińców, ale też sami dla siebie. Portal śledczy Gulagu.net zaprezentował wideo, na którym oficerowie znęcają się nad własnymi żołnierzami. Ci zostali oskarżeni o kradzież i trafili do kompanii karnej, gdzie byli poniżani, bici i wykorzystywani do ciężkiej pracy. Strażnik grozi im bronią, a inny okłada żołdaków kijem.
Rosyjska telewizja jest zalana kremlowską propagandą. Hasła, które padają na antenie, niejednokrotnie szokują opinię publiczną w krajach Zachodu. Jeden z gości zaproszonych do studia postanowił pójść pod prąd. Porównywał ofertę, jaką Ukrainie może złożyć Unia Europejska i Rosja. Jego słowa wywołały prawdziwą konsternację.
Siły Zbrojne Ukrainy schwytały grupę rosyjskich żołnierzy, którzy odmówili walki i czekali na swoich pozycjach na przeciwników, by oddać się do niewoli. Jak się okazuje, wszyscy pochodzą z okolic Doniecka i postanowili nie stawiać oporu rodakom. Nie chcieli też umierać za Władimira Putina, a jego rządy poznali aż za dobrze. Rosja obwód doniecki zajęła w 2014 roku.
Samobieżne przeciwlotnicze zestawy bojowe Osa-AKM-P1 robią furorę w Ukrainie. Pomagają zwalczać drony oraz rakiety, którymi Rosjanie codziennie ostrzeliwują miasta i infrastrukturę cywilną. W Kijowie są zachwyceni sprawnością oraz przydatnością sprzętu, a Osy boleśnie kąsają okupantów. Z tego sprzętu możemy być po prostu dumni.
Niezwykłą aktywność rosyjskiej armii na froncie zauważyli Ukraińcy w ostatnich godzinach walk. Odnotowano około osiemdziesięciu potyczek. Siły Zbrojne Ukrainy trwają na swoich pozycjach i próbują zaskoczyć okupantów na południu. To tutaj budowany jest przyczółek na lewym brzegu Dniepru, skąd może pójść potężne uderzenie na okupowany Krym.