Zmarł papież Franciszek
W sercu lasu, pod liśćmi i promieniami słońca, dzieją się rzeczy niezwykłe – trzeba tylko dobrze się przyjrzeć. Miłośnik przyrody uchwycił na nagraniu moment, w którym żmija pozostawiła po sobie zrzuconą skórę, a sama drzemała tuż obok. Film szybko podbił serca internautów.
Żmije zygzakowate, jedyne jadowite węże w Polsce, wybudzają się z zimowego snu. Jak informuje "Zielona Interia", ich aktywność wzrasta wiosną, gdy samce przygotowują się do godów.
Przyjęto, że w Polsce natrafić można na cztery gatunki węży. Jednak od niedawna do grona gniewosza plamistego, węża Eskulapa, zaskrońca zwyczajnego i żmii zygzakowatej dołączył jeszcze jeden gatunek, o czym można się przekonać w teleturnieju "Va Banque".
Wiosna zawitała do Polski, przynosząc z sobą pierwsze oznaki budzącej się do życia przyrody. Wiele zwierząt zaczyna wychodzić ze swoich zimowych kryjówek, a pierwsze kwiaty powoli rozkwitają. W tym czasie warto zwrócić uwagę na jedno z rzadkich zwierząt, które zamieszkuje Bieszczady.
Leśnicy z Nadleśnictwa Józefów ostrzegają przed żmijami zygzakowatymi, które coraz częściej pojawiają się na ścieżkach. Udostępniono nagranie i wyjaśniono, czym grozi kontakt z tym jadowitym wężem.
Rayban Naklengboon z Tajlandii przeżył niespodziewane odkrycie podczas jedzenia lodów na patyku, kiedy zauważył, że w środku znajduje się wąż. Jego zdjęcie, na którym widać to niecodzienne znalezisko, szybko stało się viralem w mediach społecznościowych, wywołując burzę reakcji internautów.
Na terenie Nadleśnictwa Grodzisk, na drodze leśnej, znaleziono martwego pytona. Specjaliści apelują do hodowców egzotycznych zwierząt. - Jeżeli zaczynasz się bać swojego "pupila" to trzeba oddać takie zwierzę do zoo lub innego ośrodka specjalistycznego - podkreśla powiatowy lekarz weterynarii w Grodzisku Wielkopolskim.
Rok Węża, który rozpoczął się w środę, 29 stycznia, potrwa 384 dni. W tym okresie wystąpią dwa "początki wiosny", co - według wierzeń - ma zwiastować pomyślny czas oraz większą liczbę małżeństw. Jednak styl życia młodych Chińczyków przeczy tym wierzeniom. Nie chcą brać ślubów ani mieć dzieci.
Australijka jadąca autostradą Monash w Melbourne musiała nagle zatrzymać się, gdy zauważyła w swoim samochodzie węża tygrysiego, jednego z najbardziej jadowitych gadów na świecie, który pełzał po jej nodze. Australia słynie z tego, że w kraju występuje wiele niebezpiecznych zwierząt.
Pewna kobieta zamieściła w sieci szokujące ogłoszenie. Sprzedająca reklamowała chorego gada hasłem: "wąż ma chore oczy, przez co jest bardziej atrakcyjny". Fundacja Epicrates wspierająca zwierzęta złożyła już w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
W Polsce jest ich zaledwie sto, podczas gdy w Wielkiej Brytanii biolodzy biją na alarm z obawy przed nagłym wzrostem populacji. Mowa tutaj o kojarzonych z medykami wężach eskulapa, które, choć w naszym kraju wymierają i są pod ścisłą ochroną, to na wyspach zalicza się je jako gatunek inwazyjny.
W ubiegłym tygodniu, funkcjonariusze Departamentu Ochrony Środowiska Stanu Nowy Jork dokonali nietypowej interwencji w miejscowości New Hartford. Sprawa dotyczyła nielegalnego posiadania pytona birmańskiego, jednego z największych węży świata.
W niedzielny poranek do Jednostki Ratowniczej Gaśniczej nr 1 w Lublinie zgłosił się zaniepokojony właściciel młodego pytona królewskiego o imieniu "Edek". Jak się okazało, młody i ciekawski wąż wplątał się w pęk kluczy, z którego nie był w stanie samodzielnie się uwolnić.
W Bangladeszu doszło do niecodziennego zdarzenia, które zaskoczyło nawet doświadczonych badaczy przyrody. Naukowcy byli świadkami niezwykłego "spotkania" dwóch z największych gatunków węży na świecie – pytona birmańskiego oraz pytona siatkowanego. Dokładny przebieg został opisany niedawno w magazynie "Reptiles and Amphibians".
Niektóre spotkania zostają w pamięci na długo. Tyczy się to również momentów, gdzie po drugiej stronie "staje" zwierzę. To spotkanie z pewnością można do takich zaliczyć. Leśnik stał i nagrywał, kiedy jego oczom ukazała się żmija, niezwykła żmija. To po prostu trzeba zobaczyć!
Zagubiony wąż pełzał po jednej z ulic w Gdańsku. Zapewne szukał bezpiecznego schronienia. Na swoją kryjówkę wybrał komorę silnika w zaparkowanym pojeździe. Zaniepokojeni jego widokiem mieszkańcy poprosili o interwencję mundurowych.
Najjadowitszy wąż Europy ukąsił dziecko. Żmija ugryzła 7-latka w ramię. Chłopiec natychmiast został przetransportowany do szpitala. Wiadomo, jaki jest jego stan. - Nigdy nie wolno tego zwierzęcia dotykać samemu - podkreślił "łowca węży".
Klientka Lidla po powrocie do domu i rozpakowaniu zakupów przeżyła szok. Okazało się, że między gałązkami selera naciowego znajdował się wąż. Sieć w odpowiedzi zapewnia, że nigdy wcześniej nie było takiego zdarzenia, a dostawcę zobligowano do złożenia wyjaśnień.