Naukowcy odkryli, że szakale etiopskie spożywają nektar kwiatów, co czyni z nich zapylaczy jak choćby motyle, czy pszczoły. To nowe zachowanie drapieżników zaobserwowano w Etiopii.
Leśnicy ze Stowarzyszenia dla Natury "Wilk" biją na alarm w sprawie nagłego zaginięcia wilka Licho. Przed kilkoma dniami z niewiadomych przyczyn urwał się bowiem sygnał z nadajnika przymocowanego do jego obroży. Wolontariusze mimo trwających poszukiwań już teraz zakładają najgorszy scenariusz.
Międzynarodowy zespół badaczy, w skład którego wchodzą m.in. naukowcy z Uniwersytetów Warszawskiego i Gdańskiego, wykazał, że większość europejskich populacji wilków nie spełnia kryteriów Konwencji o różnorodności biologicznej. Mimo wzrostu liczebności, drapieżniki te nadal wymagają ścisłej ochrony.
To z całą pewnością jeden z najsmutniejszych dni dla warszawskiego zoo. Po 13 latach ze względu na zły stan zdrowia podjęto bowiem decyzję o uśpieniu samicy wilka grzywiastego o imieniu Tina. Informacje o śmierci drapieżnika zoo przekazało w swoich mediach społecznościowych.
Turystka, która w minioną niedzielę wędrowała szlakiem prowadzącym na Diablak w Beskidach, natknęła się na wilka. Zwierzę wyłoniło się zza drzew i "zapozowało" do zdjęć. Ten widok zachwycił, ale i przeraził niektórych internautów. "Dostałabym zawału" - czytamy w jednym z komentarzy.
Na facebookowym profilu Nadleśnictwa Baligród pojawiło się wyjątkowe nagranie. Na zaledwie 9-sekundowym filmiku widać młodego wilka. Wideo wywołało poruszenie wśród internautów. Momentalnie posypały się komentarze.
Za wskazanie myśliwego, który zabił wilka Lego w Borach Tucholskich, ogłoszono nagrodę 10 tys. zł. Ale nie była ona potrzebna, bo mężczyzna sam zgłosił się na policję, twierdząc że... pomylił wilka z lisem. Teraz zginąć może nie tylko Lego. Życie jego szczeniąt także może być zagrożone.
Wilk o imieniu Lego został nielegalnie zastrzelony w Borach Tucholskich. To już dziewiąty wilk spośród śledzonych przy pomocy telemetrii GPS-GSM, który został nielegalnie zastrzelony. Stowarzyszenie dla Natury "Wilk" wyznaczyło nagrodę za wskazanie sprawcy.
Dzikie zwierzęta w pobliżu ludzkich siedzib stają się coraz częstszym widokiem i coraz większym problemem. Nadleśnictwo Oleszyce podzieliło się nagraniem, na którym udało się uchwycić samotnego wilka.
Do ataku wilków doszło w miejscowości Marchocice (woj. świętokrzyskie). Rolnik zauważył na ciele źrebaka rozległe rany. Eksperci twierdzą, że takie ataki mogą się powtarzać, bo wilki zadomowiły się w naszym sąsiedztwie.
Leśnicy z Nadleśnictwa Solec Kujawski opublikowali nagranie, na którym widać reakcję jelenia na zapach wilka. Internauci są zachwyceni również przepięknymi odgłosami natury zarejestrowanymi na filmie.
Żadne zwierzę nie zasługuje na taki los. Podróżujący drogą krajową S7 w kierunku Gdańska zauważyli rannego wilka. Sprawiał wrażenie zdezorientowanego i mającego problemy z poruszaniem się. Na miejsce odpowiednie wezwano służby.
Jedni drżą w przerażeniu na myśl o takim spotkaniu, inni specjalnie przemierzają hektary leśnych ścieżek i wypatrują tropów, by tylko móc spotkać go na swojej drodze. Nagranie z lasu w Dąbrównie w województwie warmińsko-mazurskim słusznie budzi zainteresowanie.
Ratownicy medyczni oraz policjanci interweniowali w jednym z lasów w pobliżu Lublina. Spacerujący mężczyzna doznał obrażeń ciała. Jak relacjonował, zaatakował go wilk.
Ta informacja z pewnością zainteresuje niejednego miłośnika przyrody. Portal Sky News zamieścił na swoim koncie w serwisie X (dawniej Twitter) niecodzienne nagranie, pochodzące prosto z północno - zachodnich Chin. Na wideo można zauważyć pewne zwierzęta, które pieczołowicie kopią głęboki tunel w śniegu.
Pasożyt Toxoplasma gondii jest znany z manipulowania zachowaniami swoich nosicieli. Może również zainfekować wilki, co w następstwie skutkuje ich nietypowymi zachowaniami. Mianowicie aż kilkudziesięciokrotnie wzrasta u nich szansa na zostanie przewodnikiem stada.
Spacerując po lesie, wielu z nas liczy na obcowanie z naturą. Choć raczej niewielu z nas na myśli kontakt z drapieżnikami. Do takich spotkań jednak czasem dochodzi, czego najlepszym dowodem jest nagranie opublikowane przez nadleśnictwo w Lubinie, na którym człowiek staje oko w oko z wilkiem. Jak zachować się w takiej sytuacji?
Leśny Kawaler, czyli Dawid Popończyk, już od dłuższego czasu w swoich mediach społecznościowych dzieli się nagraniami ze swoich leśnych fotopułapek oraz informacjami o życiu w lesie. Niemal dwa lata temu jedna z fotopułapek zarejestrowała wilka, który nie miał jednej łapy. Stado go odtrąci - byli przekonani internauci. Jednak natura okazała się zaskakująca.