W sieci pojawiło się krótkie nagranie z fotopułapki, które momentalnie wywołało ogromne zainteresowanie wśród internautów. Ten materiał to dowód na współpracę pomiędzy wilkami i krukami.
Wilki coraz częściej pojawiają się w Jaworniku Polskim, stwarzając zagrożenie dla mieszkańców. Urząd uzyskał zgodę na odstrzał jednego osobnika, o czym donosi serwis rzeszow.eska.pl.
Dwa rzadkie czarne wilki zostały uchwycone na kamerze w polskim lesie - informują największe amerykańskie media. Agencja AP oraz portal CBS News zauważają, że większą część populacji stanowią wilki w kolorze szarym. Wiadomość nie umknęła też internautom z USA, którzy rzucili się do komentowania odkrycia.
W świętokrzyskich lasach zaobserwowano niedawno parę czarnych wilków, co jest dziś niezwykłą rzadkością w Europie. Ten gatunek uważa się za zagrożony, obserwowany jest niezwykle rzadko. Nagrania z fotopułapek potwierdziły także obecność rysia w Puszczy Świętokrzyskiej.
Na Pomorzu wilki zaatakowały psa na podwórku, wyciągając go z budy i zagryzając. Mieszkańcy Pomorza są zaniepokojeni rosnącą obecnością wilków w regionie.
Ministerstwo środowiska Słowacji podjęło decyzję o odstrzale 74 wilków do połowy stycznia. To spotkało się z szerokim sprzeciwem ze strony organizacji zajmujących się ochroną przyrody. Jak argumentuje resort, drapieżniki te wyrządzają znaczne szkody w gospodarstwach hodowlanych. W ramach rozporządzenia odstrzały będą również możliwe w kolejnych latach.
Furorę na Facebooku robi post, w którym poinformowano, co nowego słychać u wilka o imieniu Brzask. Stowarzyszenie dla Natury "Wilk" ujawniło w nim, jak zwierzę zachowało się "natychmiast po uwolnieniu". Mając zakodowane stereotypy na temat tych drapieżników, nie każdy zdaje sobie sprawę, jak rodzinne i wspierające się wzajemnie są to zwierzęta.
Badacze zastawili fotopułapki na bagnisku, efekt tych działań ich zaskoczył. W miarę pogłębiającej się suszy, na mokrym niegdyś rozlewisku zamiast bobrów pojawiły się wilki. Okazuje się, że te pierwsze stały się pokarmem dla drapieżników.
Pracownicy Kampinoskiego Parku Narodowego informują, że w Puszczy Kampinoskiej zadomowiły się dwie grupy rodzinne wilków. "To nie jest tylko kolejna dobra wiadomość. To dowód na to, że działania ochronne prowadzone na tych terenach przynoszą wymierne rezultaty" - czytamy na profilu Kampinoskiego PN.
Leśnicy z Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne pokazali zdjęcie śladów zostawianych przez wilka. Trop drapieżnika uwidocznił śnieżny krajobraz. "Zima to piękny czas na obserwację różnych tropów zwierząt" - komentują internauci.
Gmina Ryglice w powiecie tarnowskim wydała ostrzeżenie przed wilkami. Miejscowe lasy są obecnie licznie odwiedzane przez grzybiarzy. Burmistrz Ryglic, Paweł Augustyn apeluje, by do lasu chodzić w grupach kilkuosobowych.
Wilki zadomowiły się w polskim uzdrowisku. Niepokojący komunikat informujący o tym otrzymali niedawno kuracjusze oraz mieszkańcy Iwoniczu-Zdroju. Jak poinformowały władze gminy, w okolicy grasować zaczęła wataha, która w kontakcie z człowiekiem może stwarzać ogromne zagrożenie.
Komisja Europejska dąży do zmiany statusu wilków, jeśli chodzi o ich ochronę. W środę (25 września) podczas posiedzenia COREPER ma się odbyć debata o statusie wilka w ramach Konwencji Berneńskiej. Jeśli propozycja zmian weszłaby w życie, umożliwiłoby to odstrzał drapieżnika.
W miejscowości Wola Kisielska wilki zaatakowały stado bydła, powodując konieczność uśpienia jednego z cielaków. To nie pierwszy taki incydent w regionie, dlatego władze apelują do mieszkańców o ostrożność i zabezpieczenie zwierząt przed kolejnymi atakami.
Mieszkańcy gminy Wasików w województwie podlaskim coraz częściej napotykają na swojej drodze wilki. Problem stał się na tyle poważny, że podjęto decyzję o odstrzale pięciu osobników. Tamtejszy urząd nadal czeka na zgodę Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, a tej nie ma. Ludzie się boją.
Aby śledzić życie wilków naukowcy oraz leśnicy stosują właśnie fotopułapki. Co pewien czas zwierzęta te pojawiają się w oku kamery, dzięki czemu można zaobserwować, jak się rozwijają, w jakiej są kondycji oraz ile ich jest.
Leśniczy z Nadleśnictwa Piwniczna spotkał stadko małych wilków, które bawiły się i dokuczały sobie nawzajem. Szybko sięgnął po aparat i zrobił niezwykle rzadkie zdjęcia. "Trzeba mieć kilotony szczęścia, aby spotkać i uwiecznić zabawy piątki wilczych szczeniąt" - przekazało Nadleśnictwo Piwniczna.
Dolnośląscy rolnicy załamują ręce i opowiadają o rzeziach, jakich dokonują wilki w ich stadach. Tylko w ciągu kilku dni miały one zagryźć m.in. 30 owiec w Jaszkowej Dolnej czy 14 w Radochowie. Podobnych przypadków jest znacznie więcej i zawsze łączy je debata o ochronie tych krwiożerczych zwierząt.