Czescy wolontariusze z organizacji "Dárek pro Putina" ("Prezent dla Putina") zbierają środki, by zakupić śmigłowiec wielozadaniowy Sikorsky UH-60 Black Hawk dla Sił Zbrojnych Ukrainy. Maszyna jest używana, ale nadaje się idealnie do walki na froncie i ma obecnie prywatnego właściciela. Kosztuje bagatela 4,5 mln dolarów i nosi dumne imię Čestmír.
Rosyjska propaganda "odkryła" tajny ukraiński plan. I to jaki. Zdaniem byłego mera Chersonia, kolaboranta Wołodymyra Saldo, Siły Zbrojne Ukrainy szykują się, by zaatakować polskie bazy wojskowe, a potem oskarżyć o to Rosjan. Po co? By wciągnąć nasz kraj do wojny, co winno zagrozić interesom Moskwy w Ukrainie.
Jak wygrać wojnę z Ukrainą? To pytanie stawia sobie wielu Rosjan, z Władimirem Putinem na czele. Żołnierze na froncie próbują niemal wszystkiego, także ataków kompletnie pozbawionych sensu oraz logiki. Jak ten poniższy, w którym pojazd wyleciał w powietrze, nim w ogóle dotarł na pozycje wroga. Szaleństwo trwa w najlepsze.
Do sieci trafiło nowe wideo, które przedstawia Ramzana Kadyrowa na poligonie treningowym. Wnikliwi obserwatorzy zauważyli jednak jedną nietypową rzecz w ubiorze przywódcy Czeczeni, a także w jego wyglądzie.
Na profilu General SVR najpierw pojawiły się doniesienia o śmierci Putina, a teraz o tym, że jego sobowtór nie radzi sobie w wyznaczonej roli. Miał podpaść Nikołajowi Patruszewowi, który po śmierci prezydenta zaczął rządzić Rosją.
W mediach pojawiają się nagrania i zdjęcia ukraińskich jeńców wojennych, którzy mają rzekomo przynależeć do rosyjskiego batalionu im. Bohdana Chmielnickiego. Według doniesień, jednostka ma wkrótce wyruszyć na front. Przyjrzał się jej teraz Biełsat.
Wasyl Solianyk, mieszkaniec wyzwolonej wsi Kamianka, w obwodzie charkowskim, od 1982 roku zgromadził ponad 500 płyt muzycznych. W czasie okupacji w jego domu mieszkali Rosjanie i zniszczyli całą kolekcję. Po tym jak media podzieliły się historią Wasyla, ludzie zaczęli wysyłać mu płyty, odtwarzacze i głośniki z całego świata.
Zdumiewające doniesienia z Ukrainy. Policja wpadła na trop swatki, która szukała mężczyznom w wieku poborowym niepełnosprawnych żon. Dzięki temu mogli uniknąć powołania do wojska. Swatka inkasowała za swoją działalność spore pieniądze.
Pływanie rzekami i udawanie choroby. Mężczyźni z Ukrainy robią wszystko, aby nie zostać wcielonym do armii i walczyć z rosyjskim agresorem. Dziennikarze BBC ustalili liczbę mężczyzn, którzy uciekli przed wojną. - Nie wszyscy jesteśmy wojownikami - broni się jeden z nich.
Do przerażającego zdarzenia doszło w miejscowości Atkarsk w Rosji, gdzie żołnierz przebywający na urlopie dotkliwie pobił swoich sąsiadów. Kilka godzin wcześniej prowadził zajęcia z dziećmi w pobliskiej szkole.
Walki o Awdijiwkę, kluczowe miasto na tym etapie wojny w Ukrainie, nadal trwają. Do sieci trafiło wideo nagrane przez rosyjskiego żołnierza. Sugeruje ono, że armia agresorów znajduje się w bardzo złej sytuacji.
15 listopada były dowódca 6. Armii Rosyjskich Sił Powietrznych i Obrony Powietrznej Władimir Swiridow został znaleziony martwy w swoim domu w Kraju Stawropolskim. Zginęła także żona wojskowego - 72-letnia Tatiana. Służby zobowiązały się do przeprowadzenia śledztwa.
Anton Heraszczenko, doradca ukraińskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, udostępnił w mediach społecznościowych nagranie, w którym słyszymy jak żona zmarłego rosyjskiego żołnierza żali się na dowództwo. Zaproponowano jej, aby przyjechała na Ukrainę odkopać zwłoki zmarłego męża.
Rosyjskie służby zrobiły nalot na restaurację w Woroneżu, gdzie bawili się uczestnicy imprezy urodzinowej. Większość z nich pochodzi z Azerbejdżanu, ale są obywatelami Federacji Rosyjskiej. W "prezencie" wszyscy zostali wylegitymowani i otrzymali wezwania do wojska.
Kolejny system artylerii rakietowej BM-27 Uragan przeszedł do historii. Ukraińcy pokazali, jak wygląda zniszczona instalacja po ataku w okolicach Awdijiwki. Spekulują, czy BM-27 został trafiony przez Himarsa czy może przez operujący w okolicy czołg Sił Zbrojnych Ukrainy. Jedno jest pewne: do służby nie wróci.
Ukraińscy żołnierze przeszli do ataku i zaskoczyli Rosjan, którzy nie spodziewali się desantu na wschodnim brzegu Dniepru. Część ekspertów sugeruje, że może to być zalążek kolejnej ofensywy. Optymizm studzi jednak gen. Waldemar Skrzypczak.
Walczą w wojnie, której nie pojmują. Wysyłani są na rzeź, bez nadziei na przeżycie. "Druga armia świata" ma ogromne problemy i widać to po materiałach, które pojawiają się zza kulis. Na najnowszym jeden z sołdatów walczy z narkotykowym upojeniem. Koledzy postanowili skorzystać z okazji i zrobić mu okrutny żart.
Ukraińcy mieli witać Rosjan kwiatami, dziękować im za wyzwolenie spod jarzma władz w Kijowie. Ale nic z tego się nie dzieje. Zamiast tego częstują ich pierożkami z igłami, dodają do jedzenia truciznę, a do napojów dosypują siarki, która może śmiertelnie zranić żołnierza. Oferują też zapalniczki, które wybuchają i mogą spowodować obrażenia. Ruch oporu na wschodzie nie śpi.