Dwie ukraińskie staruszki zdecydowały się pomóc Siłom Zbrojnym Ukrainy. Obie zebrały pieniądze na zakup dronów, które trafią na front. Panie Ludmiła i Halina zaoszczędziły z emerytur po 20 tysięcy hrywien, kupiły dwa bezzałogowce, a potem przekazały ZSU. Ich piękny gest odbił się szerokim echem, świadczy o niezwykłym duchu walki w narodzie.
Rosyjska propaganda raz straszy, innym razem znów śmieszy, ale zawsze budzi ciekawość oraz zdumienie. Tak samo było tym razem, gdy pokazano Rosjanom, jak żyje się na co dzień w Wielkiej Brytanii. Cóż, ta wizja z jednej strony jest śmieszna, ale z drugiej przerażająca. Dlaczego? Bo na Kremlu uznali chyba, że mogą swoim rodakom pokazać dowolną brednię.
Czy Rosjanie chcą rozpocząć rozmowy pokojowe z Ukrainą, którą napadli 24 lutego 2022 roku i z którą walczą już 624 dni? Okazuje się, że wciąż dopuszczają taką możliwość, co przekazał doradca Władimira Putina, Jurij Uszakow. Jego zdaniem piłka jest obecnie po stronie Kijowa, który od miesięcy nie chce kontaktu z agresorem okupującym wschód kraju.
Władimir Putin czy jego dubler? Internautów rozpaliło wystąpienie prezydenta Rosji i jego spotkanie z chińskim generałem Zhangiem Youxia pod Moskwą. Zdaniem wielu, to był sobowtór 71-letniego władcy Rosji, a uwagę wszystkich przykuł jeden szczegół widoczny na materiałach wideo. Od lat mówi się, że prezydent Federacji Rosyjskiej ma do dyspozycji kilku "zmienników".
Dmitrij Kriwenko, rosyjski jeniec z obwodu murmańskiego, po ucieczce przed rosyjskimi przywódcami na wojnie, dobrowolnie poddał się ukraińskim żołnierzom. Jak przyznaje na wideo, "tutaj jest bezpieczny jak w kieszeni Boga".
Roman Starowojt, gubernator obwodu kurskiego w Rosji, poinformował o rzekomym ataku ukraińskich dronów na fabrykę masła w mieście Sudża. Gubernatora cytuje RIA Novosti, rosyjski serwis informacyjny powiązany z Kremlem.
Popularny rosyjski piosenkarz i tiktoker o pseudonimie Xolidayboy upadł na scenę podczas występu w mieście Stawropol. Wcześniej tego samego dnia influencer otrzymał na lotnisku wezwanie do wojska.
Anton Heraszczenko, doradca ukraińskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, udostępnił w mediach społecznościowych wpis, w którym poinformował o decyzji Władimira Putina. Prezydent Rosji ułaskawił groźnego zabójcę, który poszedł walczyć na wojnie w Ukrainie.
Oczy całego świata skierowane są na walki w Awdijiwce, a Siły Zbrojne Ukrainy poszerzają przyczółek na lewym brzegu Dniepru i coraz mocniej wdzierają się na tereny, które od inwazji kontroluje Moskwa. Jeśli uda się wypchnąć okupantów, ZSU będzie mogła zaatakować i wyzwolić Krym, co dla Rosjan oznaczałoby katastrofę. I początek końca krwawej wojny.
Nawet siedem tysięcy rosyjskich żołnierzy poległo w walkach o Awdijiwkę, miasto w obwodzie donieckim, o które od miesiąca toczą się bardzo ciężkie walki. Ukraińcy są tutaj dobrze okopani i rozbijają kolejne szturmy wroga. A dowódcy rosyjscy ślą na stracenie kolejnych ludzi oraz ciężki sprzęt. Miasto chcą zdobyć za wszelką cenę i bez względu na straty.
Igor Girkin, uwięziony przez Władimira Putina były dowódca prorosyjskich separatystów w Donbasie, wysłał z więzienia list, w którym analizuje postępy wojska w Ukrainie. I ostrzega Putina i rodaków, że obecna taktyka doprowadzi rosyjską armię do katastrofy i pomoże Ukrainie wygrać wojnę. Efekty mamy zobaczyć już wiosną 2024 roku.
Prokremlowski propagandysta Władimir Sołowjow, który prowadzi program w rosyjskiej telewizji państwowej Rossija 1, jest święcie przekonany o sile armii Władimira Putina. Do tego stopnia w nią wierzy, że zaczął grozić... Niemcom. Radzi naszym zachodnim sąsiadom, aby opuścili Berlin.
Rosja zamierza zwiększyć swoją obecność wojskową we wschodniej części Libii. To pokłosie niedawnego spotkania Władimira Putina z libijskim generałem Chalifą Haftarem. Amerykanie alarmują, że to może ułatwić Rosji szpiegowanie krajów Unii Europejskiej.
W mieście Tiumeń, w obwodzie znajdującym się niemal w centrum Rosji, ktoś zdobył się na niecodzienny gest. Tu i ówdzie znaleźć można pluszowe misie, które mają na sobie antywojenne napisy. To sprzeciw wobec krwawej "operacji specjalnej" w Ukrainie i konfliktowi, który kilkanaście miesięcy temu wywołał Władimir Putin. Służby szukają sprawców, na razie bez efektu.
W szpitalu w Charkowie zmarł Maciej Bednarski, 49-letni ochotnik z Polski, który ruszył do Ukrainy walczyć z rosyjskim najeźdźcą. Nasz żołnierz dwa tygodnie temu miał poważny wypadek samochodowy, po którym dzielnie walczył o życie w szpitalu. W sobotę dziennikarka Karolina Baca-Pogorzelska przekazała tragiczne informacje o śmierci Polaka.
Władimir Putin po raz kolejny oświadczył, że Ukraina nie istnieje i został zmuszony do "rozmontowania machiny". Według Putina, władze Ukrainy nie zamierzały realizować "porozumień mińskich", a także zaczęły wciągać całe swoje terytorium do NATO, ignorując protesty Rosji.
Anton Heraszczenko, doradca ukraińskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, udostępnił w mediach społecznościowych nagranie, w którym widzimy jak rosyjski żołnierz opowiada o koordynacji bojowej Rosjan. Mężczyzna kpi z tego, że armia Władimira Putina potrafiła ostrzelać... własne wojsko.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zdemaskowała biznesmena z Melitopola, który na terytorium Ukrainy pracował dla Federacji Rosyjskiej. Mężczyzna budował dla okupantów tak zwane "zęby smoka", czyli najprościej pisząc barierę przeciwczołgową.