Rosyjskie wojsko rzuciło ciężkie siły w okolice Awdijiwki i nie zdołało przełamać ukraińskiej obrony. Poniosło za to ciężkie straty. "Nie jesteśmy w stanie tego policzyć" - mówią żołnierze ukraińscy i nie mogą się nadziwić, że w XXI wieku ktoś stosuje taką taktykę na polu walki. To czyste szaleństwo, które widać na relacjach z tego odcinka frontu.
Ukraińcy przechwycili nagrania z telefonu jednego z rosyjskich żołnierzy. Należy on do formacji "Redut", która jest prywatną firmą wojskową. Filmy pomogły ustalić personalia poszczególnych mężczyzn, którzy terroryzowali ukraińskie wioski.
W rosyjskim ataku na wieś Bohatyr w obwodzie donieckim zginął 11-letni chłopiec, a jego matka i 6-letni brat zostali ranni. Nastolatek zginął po ataku w swoje urodziny. Uszkodzonych zostało łącznie 20 domów prywatnych, kościół, szkoła, samochody cywilne i sieć energetyczna.
Rzecznik prasowy Pentagonu John Kirby przekazał alarmujące informacje dla Ukrainy. Stany Zjednoczone dowiedziały się bowiem, że Korea Północna przekazała Rosji 1000 kontenerów ze sprzętem wojskowym i amunicją na potrzeby wojny
Wkrótce minie 600 dni od inwazji Rosji na Ukrainę. W ostatnich tygodniach na froncie trwa pat. Żadna ze stron nie jest w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Ukraińska kontrofensywa ugrzęzła w miejscu i nic nie zapowiada spektakularnej zmiany. Jakub Ber z Ośrodka Studiów Wschodnich w rozmowie z o2.pl ocenia, że wojna w Ukrainie to starcie dwóch wycieńczonych bokserów.
Czy Rosja czerpie korzyści z wojny na Bliskim Wschodzie? Odpowiedzi na to pytanie w artykule opublikowanym na łamach portalu stacji BBC próbował udzielić Steve Rosenberg, który jest wieloletnim korespondentem BBC w Moskwie. - Władze rosyjskie liczą na to, że w wyniku sytuacji na Bliskim Wschodzie część zachodnich dostaw broni na Ukrainę zostanie przekierowana do Izraela — przekonuje dziennikarz.
Generał Kyryło Budanow, szef Głównego Zarządu Wywiadu (HUR) ukraińskich sił zbrojnych przyznał, że jego kraj może przez najbliższych kilka miesięcy prowadzić wojnę z Rosją bez obaw o dostawy sprzętu i amunicji z Zachodu. Zima będzie jednak ciężka, bo agresor dobrze przygotował się do walki i ma potężne zaplecze. Budanow ostrzegł, że światu grozi globalny konflikt.
Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) ostrzega przed prowokacją, którą mają szykować rosyjskie oraz białoruskie służby specjalne. Według dziennika "Kyiv Post" planują wysadzić w powietrze magazyn ropy naftowej w Przyłukach, czyli dwa kilometry od naszej granicy. Winą zamierzają obarczyć Ukrainę, by wciągnąć do wojny siły białoruskie i utworzyć drugi front.
Losy wojny w Ukrainie nie są nadal przesądzone, a siły zbrojne Federacji Rosyjskiej próbują ofensywy w stronę Kupiańska, która mogłaby odwrócić losy kampanii. Ukraińcy są jednak solidnie przygotowani do walki. Tylko na jednym odcinku frontu zniszczyli kilkanaście czołgów wroga i wyeliminowali wielu najeźdźców. Ciężkie walki w tym rejonie nadal się toczą.
Kolejny raz Rosjanie stracili na froncie ciężki sprzęt i po raz kolejny się nie popisali. Tym razem Siły Zbrojne Ukrainy wykryły na polu walki wyrzutnię TOS-1A "Sołncepiok", której załoga starała się ukryć pojazd w zniszczonym magazynie. Nie udało się, miejsce zaraz zostało ostrzelane i "toszka" dosłownie poszła z dymem.
Na początku października wieś Hroza w obwodzie charkowskim została zaatakowana. Rosyjski pocisk uderzył w pobliżu kawiarni, w której trwała stypa. Zginęły 53 osoby, a odpowiedzialni za atak są dwaj mężczyźni, którzy przeszli na stronę Rosjan podczas okupacji obwodu charkowskiego. Właśnie ustalono ich tożsamość.
Rosyjska państwowa telewizja "Russia Today" skontaktowała się z pochodzącym z Rosji izraelskim żołnierzem. Dziennikarze liczyli na komentarz w związku z atakami Hamasu na Izrael, ale się przeliczyli. Z programu na żywo widzowie dowiedzieli się, żeby "poszli sobie..." (następnie padło niecenzuralne słowo).
Rosyjski konwój wojskowy zmierzał na froncie z Doniecka do Awdijiwki, gdzie toczą się bardzo ciężkie walki. Ale nim dotarł do celu, jadący na czele czołg dachował na niestabilnej przeprawie i wpadł do głębokiego dołka. Czegoś takiego jeszcze nie widzieliśmy.
Władimir Putin w marcu 2024 roku będzie walczył o reelekcję i kolejną kadencję w roli prezydenta Federacji Rosyjskiej. Wynik tych wyborów, choć pozostało do nich jeszcze kilka miesięcy, jest już w zasadzie znany. Brytyjski wywiad uważa, że Putin wygra w cuglach i będzie wzmacniał swoją władzę. A potem? Rosjanie znów dostaną "zaproszenia" do wojska.
Ukraińskie traktory kojarzą się rosyjskiej armii jak najgorzej. To one "porywały" rosyjskie czołgi na początku wojny i to przed nimi drżeli żołdacy Władimira Putina. Tym razem rolnicza maszyna przydała się Siłom Zbrojnym Ukrainy w nieco inny sposób, bardziej zbliżony do tradycyjnego. Traktor ruszył do pracy, ale ze specjalnym osprzętem przeciw minom.
Według ukraińskiego wywiadu Rosjanie przekazali bojownikom Hamasu broń wyprodukowaną w USA i UE, przejętą podczas działań wojennych w Ukrainie. Ukraińskie służby ostrzegają, że Rosja przygotowuje się do dyskredytacji Ukrainy w celu wywarcia wpływu na postawę sojuszników ws. dostarczania zachodniej broni.
Cenny rosyjski czołg T-90M został zniszczony na ukraińskim froncie. Z maszyny, która jest chlubą Federacji Rosyjskiej, została tylko płonąca skorupa. Trafienie było tak silne, że z czołgu niewiele zostało. A jeszcze chwilę wcześniej ostrzeliwał ukraińskie cele i popisywał się rajdem na pozycje przeciwnika. Został jednak efektownie zdemilitaryzowany.
Terroryści z Hamasu precyzyjnie przygotowali sobotni atak na Izrael. Nim zaatakowali przygraniczne tereny ze Strefy Gazy i ostrzelali cały kraj, wykorzystali drony do zniszczenia punktów obserwacyjnych armii izraelskiej. Takie obrazki widzieliśmy dotąd na froncie wojny w Ukrainie, gdzie drony stały się standardowym wyposażeniem wojska.