Lęk Władimira Putina przed śmiercią jest powszechnie znany. Rosyjski dyktator tak bardzo obawia się otrucia, że ma ludzi, którzy próbują jego dań, zanim on sam je spożyje. Na taką pomoc nie mogą liczyć rosyjscy piloci. Ci, którzy świętowali rocznicę ukończenia Wyższej Wojskowej Szkoły Lotniczej w Armawirze, dostali na tę okazję tort i alkohol. Jedna rzecz nie dała im jednak spokoju.
Pochodzący z Rosji youtuber, Wiaczesław Zarucki, pokazał paradoks rosyjskich wyborców. Chodzi głównie o osoby ubogie, zamieszkujące w większości wsie. Nie mają oni dostępu do gazu ziemnego. Nie byłoby nic w tym dziwnego, gdybu nie to, że 1/5 światowej produkcji gazu ziemnego pochodzi właśnie z Rosji.
Jak podkreśla ukraiński generał Mykoła Małomuż, Rosjanie po niepowodzeniach dzielą się na małe grupy w kierunku Awdijki i starają się przemieszczać sektorami, aby dokładniej okrążyć wieś. Rosjanie nie mają jednak środków na ofensywę na dużą skalę, więc wszelkie twierdzenia propagandowe na ten temat są fałszywe.
Taka informacja może wywołać niemałe zamieszanie na rynku medialnym. Jak donosi "The Washington Post", Magomed Musaew, będący właścicielem rosyjskiego "Forbesa", chwalił się, że kupił całą Forbes Media Group. Gazeta ma materiały, które mają być dowodem na to, że taka transakcja miała miejsce.
W niedzielnym ataku rakietowym na skład pocztowy w Charkowie zginęło sześć osób. Wybuch spowodowała rosyjska rakieta S-300, co potwierdził w mediach społecznościowych gubernator Charkowa Ołeh Siniehubow.
Czy Ukraina będzie w stanie wygrać wojnę z Rosją? Oleksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego wyjaśnił, co jest do tego potrzebne. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zawarł już porozumienie w tej sprawie.
18 października ukraiński sąd aresztował zaocznie Białorusina, któremu postawiono zarzut dotyczący grabieży podczas okupacji w Buczy. Siergiejowi Łukjanowowi grozi od pięciu do ośmiu lat więzienia. Okazuje się jednak, że mężczyzna mieszka obecnie w Warszawie, gdzie... uczy ukraińskie dzieci.
Rosyjski propagandysta Władimir Sołowjow znów dał kolejny "popis" na antenie telewizji. Tym razem mówił o nienaruszalności granic. Uznał tę koncepcję za niezgodną z historią. W kontekście zmian granic wymienił dwa państwa.
Jak podaje portal "Ukraińska Prawda", Siły Zbrojne Ukrainy zniszczyły imponującą liczbę najeźdźców i sprzętu wroga w ciągu jednego dnia. Armia Władimira Putina w czwartek (19 października) straciła blisko 1400 żołnierzy. Największe straty Rosjanie ponieśli w kierunku Awdijowa, w którym toczą się twarde walki.
W obwodzie zaporoskim armia Ukrainy wyeliminowała znanego rosyjskiego bojownika "Babaya", czyli Oleksandra Mozhaewa. Wojna w Ukrainie, którą wywołał Władimir Putin, trwa już ponad 600 dni.
Nie jest tajemnicą, że rosyjscy żołnierze często wysyłani są na wojnę bez odpowiedniego przeszkolenia i ekwipunku. W najnowszym filmie, który pokazał się na platformie X, kobiety zaapelowały do najwyższych władz w Rosji o pomoc dla swoich mężczyzn.
Terrorysta Igor Girkin, który przed laty pomógł Rosji zdestabilizować Ukrainę i przejąć Krym, nadal będzie siedział w więzieniu. Zapiekły wróg Władimira Putina prosił o łaskę i zwolnienie z aresztu, ale sąd w Moskwie go nie wysłuchał. I przedłużył areszt do 18 grudnia. A to zapewne nie koniec przygód byłego agenta FSB z rosyjskim wymiarem sprawiedliwości.
Julia Prochorowa zamieszkała jakiś czas temu w Niemczech. Po inwazji Rosji na Ukrainę obrażała i gnębiła uchodźców wojennych. Gdy została deportowana do Rosji, szybko zmieniła zdanie na temat ojczyzny. Teraz chce uciekać, bo nie może pogodzić się z tym, jak żyje się w kraju Putina. Wolałaby zamieszkać w USA, ale o tym może tylko śnić.
Wszystkie obiecane przez Amerykanów czołgi M1A1 Abrams są już w Ukrainie i wkrótce trafią na front. Maszyny są przygotowane do walki, tak samo jak czołgiści, którzy szkolili się miesiącami w Niemczech oraz USA. Dla Rosjan szykują się ciężkie chwile na polu walki, to niemal pewne. Abramsy to być może najlepsze czołgi świata.
Wojna w Ukrainie trwa już ponad sześćset dni, a Rosjanie są bardzo daleko od zakończenia jej sukcesem. To nie przeszkadza im jednak zerkać w stronę innych państw i snuć wizje kolejnych wojen. Tym razem propaganda Kremla na celownik wzięła kraje, których niepodległość uwiera w Moskwie wielu, w tym samego Władimira Putina.
Mimo zbudowania na granicy z Białorusią specjalistycznej zapory, strażnicy graniczni wciąż nie mogą liczyć na spokój. Jak donosi na Facebooku strona "Służby w akcji" w nocy z niedzieli na poniedziałek po białoruskiej stronie zebrała się przeszło setka agresywnych migrantów, którzy rzucali w strażników palącymi się gałęziami i kamieniami. W odpowiedzi polscy pogranicznicy użyli miotaczy gazu.
Finlandia dołączyła do NATO na początku kwietnia b.r. Władze kraju podjęły tę decyzję po coraz agresywniejszym zachowaniu ze strony graniczącej z nimi Rosji. Warto wspomnieć, że NATO w 2014 r. w wyniku napaści Rosji na Ukrainę podjęło decyzję o powrocie do roli tarczy przeciw zewnętrznej agresji. Każdy z krajów członkowskich zobowiązał się, że podnieść lub utrzymać wydatki na obronność na poziomie 2 proc. PKB. Finlandia już szykuje zmiany w budżecie.
Rosjanie nacierają w kierunku Awdijiwki, gdzie mają nadzieję na przełom na froncie. Ale na razie ponoszą porażkę za porażką, tracą ludzi oraz sprzęt. Sytuacja jest trudna, a zachowanie żołnierzy Władimira Putina jej nie poprawia. Jeden z okupantów zabił towarzysza, a potem zszokował swoim paskudnym zachowaniem. Wszystko nagrał dron zwiadowczy.