władimir putin

Rosja obchodzi sankcje Unii Europejskiej i innych krajów w celu zdobycia krytycznych półprzewodników i innych technologii dla rozpętanej przez siebie wojny na Ukrainie - pisze "Bloomberg".

Poborowi z Mordwii i Mari El bez odpowiedniego uzbrojenia i treningu wylądowali na pierwszej linii frontu. Zaledwie kilometr od nich stacjonują wojska ukraińskie. Jak można było przewidzieć, członkowie grupy zaczęli odnosić poważne obrażenia, a nawet ginąć w walce. Ci, którzy pozostali, zwrócili się z apelem do Władimira Putina.

W 2016 r. Steven Seagal otrzymał rosyjskie obywatelstwo i publicznie ogłosił, że "Rosja to jego drugi dom". Dziś na każdym kroku podkreśla miłość do tego kraju, ale te deklaracje mogą być podyktowane stanem jego konta. Tak sugerują nowe wyliczenia.

Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji brutalnie zatrzymała mieszkańca regionu Chabarowskiego, podejrzanego o szpiegostwo na rzecz Ukrainy. Film z tego zdarzenia pojawił się w mediach społecznościowych.

Prokremlowski prezenter telewizyjny Władimir Sołowjow, który od lat prowadzi propagandowe programy w reżimowej stacji Rossija 1, zaatakował na antenie Włochów, którzy na początku wojny skonfiskowali jego dwie wille.

82-letnia Rosjanka wprost wyznała, co myśli na temat Władimira Putina. Seniorka nie przebierała w słowach, gdy udzielała wywiadu. "Putin to wojna" - stwierdziła i dodała, że wszyscy nienawidzą Rosjan właśnie ze względu na decyzje podejmowane przez prezydenta kraju.

Były generał rosyjskich tajnych służb stwierdził, że Władimir Putin jest "bardzo przestraszony", a jego stan coraz bardziej się pogarsza. W związku z tym pozycja dyktatora na Kremlu ma być rzekomo zagrożona, a morale Rosjan obniżone.

W Moskwie na stadionie Łużniki odbył się propagandowy koncert z okazji rocznicy inwazji na Ukrainę. Wziął w nim udział Władimir Putin. W trakcie imprezy przemówił także "ochotnik" z Czelabińska Jurij Gagarin. Wraz z nim na scenie pojawiły się dzieci z Mariupola, które zostały rzekomo "uratowane". Co o nich wiadomo? Media zajęły się ich identyfikacją.

Rosyjscy dziennikarze sprawdzili, jak zmieniła się narracja rosyjskiej propagandy po roku wojny w Ukrainie. Okazuje się, że obecnie prowadzący propagandowych programów mówią o "specjalnej operacji wojskowej" w zupełnie inny sposób i łagodzą narrację.

''Nie dla wojny Putina'' — kartka z takim hasłem znalazła się pod pomnikiem ofiar represji politycznych w Kazaniu. Miejscowi aktywiści zdobyli się na niezwykły gest z okazji rocznicy wybuchu wojny w Ukrainie.

Michaił Abdalkin — deputowany regionalnej Dumy w Samarze słuchał orędzia Putina, mając makaron na uszach. Znając rosyjskie powiedzenie, ten czyn można odczytać tylko w jeden sposób.

Rosyjscy propagandyści w państwowej telewizji narzekają, że potrzebują więcej sojuszników, a tak naprawdę nikt poza Chinami oraz Iranem nie staje po ich stronie. Rosjanie liczą, że w przypadku zwycięstwa w Ukrainie, pojawi się więcej państw, które staną po stronie reżimu Władimira Putina. Na razie się na to nie zanosi.