Sezon narciarski w pełni. Policjanci z Podhala apelują o niepozostawianie sprzętu narciarskiego bez opieki. Chwila nieuwagi i narty, snowboard, kijki, czy buty mogą się stać łatwym łupem dla złodzieja. Przekonał się o tym jeden z turystów przebywający w rejonie stacji w Szczawnicy.
Urlop w Zakopanem to nie tylko wysokie ceny noclegów czy narciarskich skipassów. Aby wypoczywać w stolicy polskich Tatr trzeba wziąć pod uwagę także ceny jedzenia w barach lub restauracjach. Viralem stał się już słynny placek po zbójnicku serwowany z deserem dla dwóch osób w cenie... 220 złotych, ale są sposoby by na Podhalu zjeść nieco taniej.
Aga Testuje, tiktokerka prowadząca konto "Wyższy Instytut Smaku" opowiedziała przygodę, jaka spotkała ją w jednej z Zakopiańskich restauracji. Przy stoliku obok siedziała para. Chłopak zachowywał się agresywnie wobec dziewczyny. - Nikt nie reaguje na przemoc - martwiła się tiktokerka.
Plan był ambitny, ale – siłą rzeczy – niemożliwy do realizacji. Grupa nastoletnich sportowców, nie zważając na trudne warunki pogodowe, wybrała się na Kasprowy Wierch... w sportowym obuwiu i dresach. Nie obyło się bez interwencji ratowników TOPR.
Na Podhale i w Tatry wraca sroga zima. W weekend meteorolodzy zapowiadają załamanie pogody. Prognozowany jest silny wiatr i intensywne opady śniegu. Zarówno kierowcy, jak i miłośnicy górskich wypraw, muszą mieć się na baczności. Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe ogłosiło trzeci stopień zagrożenia lawinowego.
Pewien turysta, który niedawno odwiedził Zakopane (woj. małopolskie) z pewnością na długo zapamięta kurs tamtejszą taksówką. Mężczyzna zamówił nią przejazd z centrum miasta na parking przed Morskim Okiem. Lepiej usiądźcie. Cena, jaką zapłacił taksówkarzowi za usługę, aż zwala z nóg. - To jakieś żarty - skwitował zdruzgotany klient dla "Tygodnika Podhalańskiego".
"Klient nasz pan" chciałoby się rzec za starym sprawdzonym powiedzeniem, ale okazuje się, że w przypadku ferii w górach i sezonu narciarskiego ta stara prawda nie zawsze się sprawdza. Szczególnie, ze choć "dutki" płyną do górali szerokim strumieniem w zimowym sezonie, turyści często potrafią mocno wejść im za skórę. Powód? Geografia, dzieci i rachunki.
Warszawiacy ruszyli na ferie w połowie stycznia i trzeba przyznać, że mieszkańcy stolicy wybierają ferie na bogato. Okazuje się, że takie "zwykłe" udogodnienia jak kulig, zaśnieżone stoki czy zimowe ogniska już nie wystarczają. Coraz częściej wśród wypoczynkowych wymagań zdarzają się takie, które mogą nieco zaskoczyć - w tym nocleg w igloo, prywatny przerębel do wędkowania czy specjalne menu dla czworonożnych przyjaciół.
Za nami pierwszy tydzień ferii. Z zakopiańskimi przedsiębiorcami rozmawialiśmy o tym, jak oceniają start sezonu i kto właściwie przyjeżdża do zimowej stolicy Polski. Okazuje się, że na warszawiaków nie można już liczyć.
Brak kolejek na stokach, wybór tańszych barów w miejsce regionalnych restauracji i wciąż wolne pokoje w Zakopanem mogą świadczyć o tym, że ferie 2024 w stolicy Tatr nie należą do szczególnie udanych. Turyści z Mazowsza w tym roku nie dopisali, za to na Krupówkach nie brakuje gości z najodleglejszych zakątków świata.
Jeden z czytelników "Tygodnika Podhalańskiego" postanowił opisać, co widział podczas spaceru po Krupówkach. W jednej z drogerii dostrzegł towar, który wywołał u niego oburzenie. Chodzi o wibratory. - To skandal. To czysta pornografia - napisał mężczyzna. Przedstawiciele sieci Rossmann odnieśli się do sprawy.
"Ten tydzień będzie kluczowy" powtarzają rozczarowani górale i obniżają cenniki noclegów w swoich kwaterach. Powód? Zainteresowanie rezerwacjami mimo trwających ferii jest średnie i nie wiadomo jak rozłoży się na przestrzeni kolejnych tygodni.
W kilku województwach zaczęły się ferie zimowe. Górale zacierają ręce, bo turyści zjeżdżają się do stolicy Tatr całymi rodzinami. Co najbardziej denerwuje górali w zachowaniach turystów? Warto o tym pamiętać, gdy wybieracie się do Zakopanego.
15 stycznia ruszyła pierwsza tura ferii zimowych. Do 28 stycznia wolne będą mieć uczniowie z województw: dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i zachodniopomorskiego. 22 stycznia dołączą do nich dzieci z województw podlaskiego i warmińsko-mazurskiego. Czy ferie zimowe oznaczają wyjazd na narty? Jak pokazują kamerki na stokach - niekoniecznie.
15 stycznia 2024 roku rozpoczęły się tegoroczne ferie zimowe. Potrwają one aż do 25 lutego. Wielu rodziców planuje wybrać się z dziećmi do Zakopanego, czyli zimowej stolicy Małopolski. Nie mamy jednak dobrych wieści. Ceny na Podhalu aż kłują w oczy. Trzeba więc szykować naprawdę grube portfele.
Mieszkanka Zakopanego opisała skandaliczne zachowanie zakopiańskich taksówkarzy. Wszystko przez to, że pani Paulina zatrzymała się na postoju taxi. Chwilę wcześniej bardzo źle się poczuła, a jest w zaawansowanej ciąży.
Dotąd Tatrzański Park Narodowy podnosił ceny biletów parkingowych dla tych turystów, którzy decydowali się na zakup w ostatniej chwili. Teraz, jak wynika z ustaleń "Wyborczej", TPN wprowadza podwyżki na całe ferie zimowe. Dzięki temu do kasy TPN może wpłynąć nawet dodatkowe pół miliona złotych. Ile trzeba będzie zapłacić za parking, żeby zobaczyć Morskie Oko?
W okresie od 12 stycznia do 25 lutego 2024 r. małopolska policja ruchu drogowego będzie prowadziła działania "Bezpieczne Ferie". Głównym zadaniem będzie zapewnienie bezpieczeństwa na drogach turystom odwiedzającym Małopolskę.