Zakopiańscy policjanci w wysokim sezonie turystycznym mają pełne ręce roboty. - Średnio interweniujemy ponad 50 razy na dobę. Turyści świetnie się bawią pod Tatrami, ale czasami zapominają o zdrowym rozsądku, a to przekłada się na mnogość interwencji - mówi nam asp. sztab. Roman Wieczorek z KPP w Zakopanem.
W sieci niesie się nagranie z Morskiego Oka, zarejestrowane w poniedziałek 15 lipca. Widać na nim gigantyczną kolejkę do fasiągów. "Masakra!" - komentuje jedna z użytkowniczek TikToka, oburzona tym, że ludzie, zamiast schodzić o własnych siłach, chcą być zwożeni przez konie.
Już od dłuższego czasu na ulicach Zakopanego można spotkać grupę śpiewających i tańczących Romów. Muzykantom najwidoczniej jest nie po drodze z lokalnymi służbami. Dowód na słuszność tej tezy obiega internet.
Dodatkowa opłata za mały balkon - 100 zł, 30 min masażu - 70 zł – wylicza w rozmowie z "Tygodnikiem Podhalańskim" pani Irena, która przyjechała do Zakopanego na dwutygodniowy turnus rehabilitacyjny. Seniorka jest oburzona tym, co zastała. Narzeka na koszty, ale i warunki panujące w ośrodku.
Od kilku sezonów Podhale cieszy się ogromną popularnością wśród turystów z państw Bliskiego Wschodu. Oczekiwania arabskich gości cały czas rosną. Górale mają coraz większy problem, aby sprostać ich oczekiwaniom i głowią się, co jeszcze mogą zrobić, by zadowolić przybyszów ze wschodu.
Turyści w Zakopanem mieli agresywnie się zachowywać i pobić żonę pana Artura, u którego się zatrzymali. Do zdarzenia doszło w sobotę po godz. 22:00. Policja wciąż wyjaśnia okoliczności incydentu. - Małżonka zgłaszającego poskarżyła się, że została uderzona - poinformował portal o2.pl rzecznik prasowy zakopiańskiej policji.
"Tygodnik Podhalański" udostępnił nagranie z udziałem kobiety, która pobierała 30 zł za pozostawienie samochodu na miejskim parkingu w Zakopanem. Twierdziła, że teren należy do niej. Potrzebna była interwencja Straży Miejskiej. Znamy szczegóły tego zajścia.
Do sieci trafiło nagrane z Zakopanego. W centrum polskiej stolicy gór pojawił się niecodzienny gość. "Piękna istotka" - możemy przeczytać w komentarzach pod filmikiem.
Na TikToku pojawiło się nagranie spod Gubałówki. Autorka krótkiego filmiku ujawniła, jak pewna kobieta wchodziła pod górę. Zdecydowała się na obuwie, które - delikatnie rzecz ujmując - nie nadaje się na takie wędrówki.
Turyści wybierający się w Tatry często korzystają z usług fiakrów, którzy oferują transport z wykorzystaniem koni. To jednak nie podoba się wielu osobom zwracającym uwagę na prawa zwierząt. W sieci pojawiło się kolejne wymowne nagranie dotyczące tej kwestii. Jeden szczegół sprawia, że dyskusja rozgorzała na nowo.
Mój mały synek patrzył, jak ten bandyta bije mu matkę - opowiada pan Adrian, który wraz z żoną wynajmuje kwaterę w Zakopanem. W sobotę 13 lipca za sprawą turystów z Łodzi i zaproszonych przez nich do pensjonatu 10 osób z Nowego Targu przeżyli prawdziwy koszmar.
Zakopane, znane jako zimowa stolica Polski, przeżywa obecnie napływ turystów, który diametralnie zmienia sytuację na lokalnym rynku noclegowym. Wraz z nadchodzącym szczytem sezonu turystycznego, liczba dostępnych miejsc w podhalańskich pensjonatach szybko się kurczy, a ceny za noclegi rosną - i to jeszcze jak.
Frustracja górali sięga zenitu. Pomimo wprowadzenia zakazu wjazdu na Gubałówkę, problem wciąż pozostaje nierozwiązany. Mieszkańcy ponownie apelują do władz miasta o interwencję, zwracając jednocześnie uwagę na liczne naruszenia przepisów. Wystarczy spojrzeć chociażby na zdjęcie, które przedstawia... dziecko na dachu samochodu.
Przed rokiem hitem sezonu choćby w górach czy nad morzem były pluszowe gęsi. Dziś nadal można je spotkać na straganach, ale już nie są aż tak pożądane. Co cieszy się największą popularnością? Cóż, jest nowy faworyt. Sprawie przyjrzała się redakcja TOK FM.
W turystycznym centrum Zakopanego zatrzymany został 24-letni Kuwejtczyk. Mimo obowiązującego w centrum miasta zakazu kierowca z Bliskiego Wschodu jeździł po Krupówkach. Nie było to jednak jego jedyne przewinienie. Nowymi ustaleniami podzielił się serwis TVP Info.
Niedawno głośno było o klientach jednej z restauracji w Łebie, którzy wyszli z lokalu bez płacenia rachunku. Okazuje się, że takie sytuacje zdarzają się również w zakopiańskich lokalach. - Z moich obserwacji wynika, że robią to najczęściej rodziny z dziećmi. To jest fenomen - mówi nam menadżer karczmy z 15-letnim doświadczeniem.
Od kilku dni w Zakopanem głośno było o arabskich turystach, którzy mimo zakazu poruszali się autem po Krupówkach. W czwartek wieczorem 11 lipca patrol straży miejskiej z Zakopanego zatrzymał samochód na arabskich rejestracjach, którym podróżowało czterech mężczyzn. Nie było taryfy ulgowej dla turystów.
Nie będzie trasy narciarskiej na Nosalu. Tak zdecydowało Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Nowym Sączu. Decyzja cieszy ekologów, ale zwolennicy zimowych sportów czują srogi zawód. Burmistrz Zakopanego nie składa jednak broni i już zapowiada, że Zakopane będzie dążyć, aby rozwijać narciarstwo w mieście.