Leśniczy z Bieszczad, Kazimierz Nóżka opublikował nagranie, na którym widzimy najokazalszego z miejscowych niedźwiedzi. Jeszcze nieco zaspany drapieżnik, niemrawo spacerował zasypaną śniegiem doliną Łopienki.
Wiosna zawitała do Polski, przynosząc z sobą pierwsze oznaki budzącej się do życia przyrody. Wiele zwierząt zaczyna wychodzić ze swoich zimowych kryjówek, a pierwsze kwiaty powoli rozkwitają. W tym czasie warto zwrócić uwagę na jedno z rzadkich zwierząt, które zamieszkuje Bieszczady.
W Smolniku w Bieszczadach płonie karczma Wilcza Jama. W akcji gaśniczej uczestniczy blisko 100 strażaków. Na szczęście nie ma informacji o poszkodowanych.
W Polańczyku, popularnym kurorcie w Bieszczadach, od kilku tygodni regularnie pojawiają się niedźwiedzie, wzbudzając niepokój mieszkańców i turystów. Władze gminy dopiero teraz podjęły działania, publikując apel o odpowiednie zabezpieczanie odpadów.
Ostatnie dni przyniosły duże ocieplenie. Na południu kraju odnotowano nawet powyżej 15 st. C. Koniec stycznia bardziej przypomina wczesną wiosnę niż zimę. W bieszczadzkich lasach można spotkać już charakterystyczne "bieszczadzkie smoki". - Patrzcie pod nogi jak spacerujecie po lesie! - ostrzegają leśnicy.
Zima to czas, gdy niedźwiedzie powinny zapadać w zimowy sen. Teoretycznie, bowiem w obliczu zmian klimatu wygląda to różnie. Leśnik z Nadleśnictwa Baligród pokazuje ślady i apeluje, aby w przypadku natrafienia na ślady łap staranie się wycofać. Zagrożenie jest bowiem zbyt duże.
Mimo że w górach panują już zimowe warunki, bieszczadzkie niedźwiedzie wciąż mają trudności z zapadnięciem w zimowy sen. Leśnik z Nadleśnictwa Baligród pokazał dowód.
Kuriozalne informacje w sprawie Roberta Wieczorka. Najpierw okazało się, że ciało zaginionego mężczyzny poszukiwanego od 24 lat pochowane jest na cmentarzu w Krakowie. Gdy rodzina myślała, że sprawa jest jasna, wyszło na jaw, że jego grób jest pusty. Teraz bliscy wyjaśniają, gdzie są zwłoki.
Złota jesień przyciągnęła na bieszczadzkie szlaki tłumy turystów, co nie może dziwić. Rzecznik Lasów Państwowych w Krośnie podkreśla, że w Bieszczadach właśnie trwa wysoki sezon. Edward Marszałek zauważył jednak niepokojący trend wśród gości. O co chodzi?
W najbliższą niedzielę w Bieszczadach zrealizowana zostanie nowa wersja popularnej piosenki zespołu Hey "Moja i twoja nadzieja". Utwór, który wykonają regionalni muzycy, pojawi się w mediach społecznościowych wraz z numerem konta, na które będzie można wpłacać datki na pomoc dla powodzian.
Nadleśnictwo Baligród udostępniło dzisiaj (w piątek) rano dwa zdjęcia, na których uwieczniono skutki pierwszych tej jesieni przymrozków na Podkarpaciu. Nocne spadki temperatury sprawiły, że samochody zostały pokryte warstwą szronu, co zaskoczyło wielu kierowców.
W całym kraju we znaki daje się susza. Brak opadów jest odczuwalny chociażby w Bieszczadach, co potwierdzają wymowne fotografie wykonane przez jednego z leśników z Nadleśnictwa Baligród.
W Bieszczadzkich lasach tegoroczne rykowisko rozpoczęło się wyjątkowo wcześnie, zaskakując zarówno leśników, jak i miłośników przyrody. Zjawisko to, będące corocznym okresem godowym jeleni, zazwyczaj przypada na przełom września i października, jednak w tym roku pierwsze odgłosy ryczących samców dało się słyszeć już pod koniec sierpnia. Jak to wyjaśnić?
Przyroda nie przestaje zaskakiwać. Nadleśnictwo Baligród opublikowało zdjęcie wyjątkowego okazu, który udało się znaleźć w Bieszczadach. Trzeba przyznać, że robi wrażenie, o czym świadczą komentarza. "Ale trofeum! Cudny" - napisała jedna z internautek. Zachwytom nie ma końca!
Znany w całej Polsce leśnik, Kazimierz Nóżka, poświęcił swojej pasji ponad 40 lat. Teraz nadszedł czas na zasłużoną emeryturę. Internauci ciepło wspominają leśnika, dziękując mu za edukacyjne filmy i opowieści. "Dzięki Pana relacjom zobaczyłam piękno Bieszczad" - czytamy w komentarzach.
Na terenie lasów Nadleśnictwa Baligród członkowie Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego "Galicja" odnaleźli cenne historyczne przedmioty. Sztylet z brązu, średniowieczny puginał oraz duży mosiężny pierścień trafiły już do Muzeum Historycznego w Sanoku.
Bieszczady słyną z niepowtarzalnych zjawisk przyrodniczych. Jedno z nich pokazał Kazimierz Nóżka. Znany leśnik zaprezentował w mediach społecznościowych białego grzyba, pokrytego wodą. Mężczyzna zapytał internautów o nazwę zjawiska. Nie wszyscy udzielili prawidłowej odpowiedzi.
Przedstawiciele Bieszczadzkiego Parku Narodowego poinformowali, że w ostatnim czasie na jego terenie doszło do pogryzienia ludzi przez lisy. - Mogą powodować zagrożenie ze względu na to, że bywają nosicielami wścieklizny - przypominają pracownicy Bieszczadzkiego PN.