Turyści z Wałbrzycha z pewnością na długo zapamiętają swoją górską wycieczkę. Przyjechali w Bieszczady po raz pierwszy i na jednym ze szlaków spotkali niedźwiedzia. Na szczęście wiedzieli, jak się zachować i nikomu nic się nie stało.
Wakacje nabierają rozpędu, a wielu turystów korzystając z pięknej pogody wybiera się w góry. Przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego ostrzegają, że właśnie teraz łatwo napotkać żmiję zygzakowatą, która może ukąsić i stanowić dla człowieka śmiertelne zagrożenie. Jako dowód pokazali niespotykany film, którego bohaterkami są żmije.
Podczas patrolu jednego z bieszczadzkich lasów pracownicy straży leśnej natknęli się na niedźwiedzia, który stał na tylnych łapach. Był tuż obok nich. Funkcjonariusze mogli zrobić tylko jedno - spokojnie wycofać się z zajmowanych miejsc. Do sieci trafiło zdjęcie ilustrujące całe zajście.
"Nasza bohaterka nie ma łatwego życia - polują na nią gady, ssaki, a także ptaki. Stanowią więc ważny element łańcucha pokarmowego" - opisują leśnicy z Ustrzyk Dolnych wideo z małą myszką, która może być bardzo groźna dla człowieka. Okazuje się, że trzeba się pilnować.
Pracownicy Bieszczadzkiego Parku Narodowego apelują do turystów i ostrzegają: jeśli spotkaliście małe sarniątko w lesie, pod żadnym pozorem nie podchodźcie i nie głaszczcie zwierzaka. To może mieć fatalne skutki dla maleństwa. Co trzeba zrobić? Jak najszybciej się oddalić. W ten sposób nie przeszkodzicie matce w opiece.
Leśnicy z Baligrodu w Bieszczadach zaapelowali do osób, które odwiedzają lasy, by unikały kontaktu z dzikimi zwierzętami. Szczególnie młodymi, które pojawiają się na świecie. "Przyroda rządzi się swoimi prawami i często najlepiej dla niej jest, gdy się jej nie pomaga" - proszą turystów.
Już można spotkać je w lasach, a ich owocniki mogą osiągać nawet i do siedemdziesięciu centymetrów średnicy. Pierwsze w tym roku czasznice oczkowate pokazali bieszczadzcy leśnicy. Warto poznać niezwykłe właściwości jakie posiada ten specyficzny grzyb.
Leśniczy z Nadleśnictwo Baligród zamieścił w sieci wyjątkowe nagranie. Widzimy na nim potężnego niedźwiedzia... podczas poślizgu na błocie. Drapieżnik szybko jednak opanował sytuację i wrócił do czochrania futerka.
Leśniczy Jarosław z Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne znalazł w lesie "babie uszy". Co to takiego? Chodzi o grzyby - piestrzenice kasztanowate, które pojawiły się już w Bieszczadach. Nie wkładaj ich jednak do koszyka. Grzyb ten jest trujący.
A gdyby tak, podczas przejażdżki w Bieszczadach, zobaczyć niedźwiedzicę i trzy hasające za nią małe niedźwiadki? Taką sposobność miał jeden z internautów, który nagrał ten niezwykły moment, a filmik opublikował w sieci. Internauci są zachwyceni.
Kolejna porcja przydatnych informacji prosto z bieszczadzkich lasów. Tym razem leśnicy z Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne pokazali, na jakie grzyby można się natknąć podczas spaceru. Mimo że mają niewdzięczną nazwę, są bardzo smaczne i zdrowe.
Bieszczadzkie niedźwiedzie często chętnie pokazują się leśniczym i fotografom. Tym razem Lasy Państwowe pokazały urocze zdjęcia wspinających się po drzewie małych misiów. Internauci nie kryją poruszenia.
Aż trudno uwierzyć, że ta wątła, dopiero co odrosła od ziemi roślina widoczna na zdjęciu wrzuconym przez Lasy Państwowe, w przyszłości może stać się dorodnym i rozłożystym drzewem. "Tak się zaczyna życie jodły" - piszą leśnicy.
Wiele niedźwiedzi wybudziło się już z zimowego snu. Leśnicy z Nadleśnictwa Baligród w województwie podkarpackim zwrócili się do mieszkańców okolicy i turystów z ważnym apelem.
Strach w gminie Solina. Mieszkańcy obawiają się niedźwiedzia. Zwierzę w biały dzień odwiedza ich posesje. - Nie mieszkamy w lesie, a boję się z dziećmi wyjść na podwórko - mówi w rozmowie z lokalnym portalem mieszkanka Wołkowyi.
Szara, kleista breja zanurzona w wodzie widoczna na zdjęciu na pierwszy rzut oka może nie budzić ciepłych skojarzeń. Ale leśnicy z nadleśnictwa Baligród w Bieszczadach uspokajają: "zaczęło się składanie skrzeku".
Straż Leśna z Nadleśnictwa Cisna z pomocą strażników leśnych z Baligrodu i Komańczy zatrzymali siedem osób za nielegalne poruszanie się po terenach leśnych. Celem ich wyprawy były nieporośnięte drzewami połoniny szczytu Jasło, aż do pasma Małej i Wielkiej Rawki. Wszyscy zostali ukarani mandatami.
Jak się okazuje, nie tylko ludzie są spragnieni wiosennego słońca, ale też i zwierzęta. Leśniczy z Bieszczad podczas spaceru natknął się ostatnio na... najładniejszego polskiego płaza. Co to zwiastuje? Pracownicy Lasów Państwowych nie mają wątpliwości.