Władze Ukrainy zapowiadają wielką ofensywę. Minister obrony Ołeksij Reznikow poinformował, że Wołodymyr Zełenski nakazał opracowanie planu deokupacji południa kraju. W tym celu Ukraina ma wykorzystać zachodnią broń i "milionowe" siły. To bardzo ambitny (i bardzo trudny do zrealizowania) plan, ale Ukraina nie stoi na straconej pozycji.
Ukraińscy żołnierze podczas skoncentrowanego bezpośredniego uderzenia na wroga zlikwidowali całą kompanię rosyjskich czołgów. W efekcie zniszczono aż 9 czołgów najeźdźców. Nagraniem wojskowi podzielili się w mediach społecznościowych.
Nie jest tajemnicą, że ukraińscy żołnierze rozpaczliwie potrzebują broni. Dzięki swojemu sprytowi są jednak w stanie wykorzystać do walki nawet militaria, które ich prawowici właściciele – czyli okupanci – już spisali na straty. Są to między innymi czołgi. Jedno jest pewne - Władimir Putin nie będzie zadowolony.
Ukraińcy sprawdzają świeżą dostawę uzbrojenia dostarczanego przez Zachód. Na nagraniu udostępnionym przez ukraińskich żołnierzy widać polskie czołgi T-72M1R. Mogą odegrać ważną rolę w walkach z rosyjskim okupantem.
Dowództwo wojsk ukraińskich poinformowały, że w środę zniszczono sześć rosyjskich czołgów. Według komunikatu, zginęło także ponad 200 rosyjskich żołnierzy.
Polskie czołgi T-72 już działają w Ukrainie. Choć nie są najnowsze, będą dużą kompensacją strat dla wojska ukraińskiego, np. w Donbasie. Warto w tym miejscu zweryfikować pewną półprawdę, dotyczącą zdolności bojowej tych maszyn. Chodzi o umiejscowienie w nich amunicji i wpływ na przeżywalność czołgów na polu walki.
Dwie brygady polskich czołgów T-72 pojechały już do Ukrainy w ramach pomocy w wojnie z rosyjskim okupantem. To potężne wsparcie walczących od dwóch miesięcy żołnierzy, którzy aktualnie toczą bitwę o Donbas. Taki krok utworzył jednak także pewną lukę w naszych siłach, nawet jeżeli oddaliśmy Ukraińcom czołgi z głębokich zapasów.
To będzie ważna decyzja rządu Niemiec. Na Ukrainę ma pojechać ciężki sprzęt wojskowy. W ręce naszych wschodnich sąsiadów trafią działa przeciwlotnicze Gepard. Wciąż mogą dołączyć do nich bojowe wozy piechoty Marder i starsze czołgi Leopard 1. W ocenie ekspertów to sprzęt leciwy, ale ciągle mogący przynieść wiele korzyści Ukrainie. Tym bardziej, że ofensywa w Donbasie się rozkręca.
Siły Zbrojne Ukrainy zwracają się do cywilów z prośbą o przekazanie im części zamiennych do rosyjskiego sprzętu, który okupanci zostawili w trakcie wojny.
Ukraińskie siły zniszczyły rosyjską kolumnę wojskową pod Donieckiem. Na nagraniach z tego zdarzenia widać oddane salwy w kierunku sprzętu okupanta.
Na zniszczonych rosyjskich czołgach zaczęły pojawiać się zagadkowe napisy. Okazuje się, że zamieszczają je Ukraińcy. To nawiązanie do filmu z lat 80., w którym grupa amerykańskich nastolatków odpiera rosyjską inwazję. Media społecznościowe obiegły zdjęcia ukazujące nietypowe oznaczenia.
Rosjanie ponoszą ogromne straty w wojnie w Ukrainie. Armia broni się doskonale, a jeden czołg potrafi zatrzymać kilka pojazdów wroga. Krótki film przedstawia kolejny sukces Ukraińców.
Rosjanie utknęli pod Kijowem i zupełnie nie radzą sobie z ofensywą na północy Ukrainy. W związku z tym Kreml zarządził mobilizację wszystkich jednostek w regionie. Media obiegło nagranie rosyjskiej kolumny wojskowej z Osetii Południowej w Gruzji. Wycofywani stamtąd żołnierze mają najprawdopodobniej wziąć udział w inwazji na Ukrainę.
Rosjanie znów stosują brudne zagrywki? - Wojsko rosyjskie, prowadzące inwazję na Ukrainę, stosuje ukraińskie symbole, by wprowadzić ludność cywilną w błąd - ostrzega dowódca sił zbrojnych Ukrainy Wałerij Załużny. Najeźdźcy mają wywieszać na czołgach także białe flagi, które wskazują na to, że chcą się poddać.
Znak "∆"wymalowany na rosyjskich czołgach wojskowych, zgrupowanych na granicy z Ukrainą, to zagadka dla wielu osób. Co on może oznaczać?
Widmo inwazji Rosji na Ukrainę wisi w powietrzu. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać, że Rosjanie są gotowi do akcji militarnej. Załączony poniżej materiał wideo oraz najnowsze doniesienia budzą olbrzymi niepokój.
Korpus Piechoty Morskiej USA i norweski Batalion Telemark testowały czołgi Leopard 2 i M1A1 Abrams. Podczas ćwiczeń wojskowych zaprezentowano m.in., jak driftować czołgiem. Wygląda świetnie, ale jak przestrzega redakcja serwisu autoblog.com, to nie żarty. Okazuje się, że to poważne ćwiczenie wojskowe.
To potwierdzone. Polska kupi 250 nowoczesnych czołgów Abrams. Długo nie było pewne, czy transakcja dojdzie do skutku, ale w piątkowy poranek minister obrony Mariusz Błaszczak poinformował na Twitterze, że Departament Stanu USA wydał zgodę na sprzedaż uzbrojenia.