W listopadzie media społecznościowe obiegło nagranie, na którym strażnicy z Kłodzka (woj. dolnośląskie) upokarzali zatrzymanych, używając wobec nich wulgaryzmów. Burmistrz Michał Piszko powołał komisję, by zbadać działania Straży Miejskiej i wyjaśnić okoliczności zdarzenia.
Powodzianie albo są zawiedzeni pomocą finansową od państwa, albo jeszcze czekają na pieniądze "jak na zbawienie". Maksymalnie mogą dostać do 200 tys. zł. - Pooglądali mieszkanie, popatrzyli z grubsza, zrobili wyliczenia. Niczego nam nie tłumaczyli - żali się Gabriela Mikołajun z Bystrzycy Kłodzkiej.
Rząd intensyfikuje działania na rzecz odbudowy terenów dotkniętych powodzią. Kluczowe inwestycje i programy wsparcia dla poszkodowanych mieszkańców i przedsiębiorców są już realizowane.
Kłodzko wciąż nosi liczne ślady powodzi z września tego roku. Restauracja Bizancjum, położona tuż przy promenadzie biegnącej wzdłuż Nysy Kłodzkiej, próbuje się podnieść po tych wydarzeniach. - To był dramat, jeden wielki wir wody - wspomina pani Magdalena, managerka restauracji. Na własne oczy przekonaliśmy się o niszczycielskiej sile żywiołu.
Lokalne media w Kłodzku informują o skandalicznych nagraniach, jakie pojawiły się na TikToku. Funkcjonariusze Straży Miejskiej upokarzali osoby, które trafiały na izbę wytrzeźwień. - Nikt nie powinien się tak zachowywać wobec drugiej osoby - napisał Michał Piszko, burmistrz Kłodzka.
W Kłodzku i w okolicach powodzian odwiedzał fałszywy ratownik medyczny. Mężczyzna proponował mieszkańcom zalanych miejscowości "szczepienia". Nie wiadomo jednak, co tak naprawdę wstrzyknięto im w żyły. Sprawą zajmują się służby.
Miasta i miasteczka dotknięte powodzią liczą straty. Kolejnym problemem są też zalegające śmieci na ulicach. Tych jest tak dużo, że pracować muszą dodatkowe śmieciarki, które i tak nie dają rady wywieźć wszystkich odpadów. Tak jest m.in. w Kotlinie Kłodzkiej.
W Kłodzku policjanci zatrzymali kolejnego mężczyznę odpowiedzialnego za szabrownictwo po powodzi. Obecnie 42-latek został zatrzymany na dwa miesiące w areszcie, skąd trafi na salę sądową. Za popełnione czyny grozi mu kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Kilka dni temu premier Donald Tusk zapowiadał, że wobec szabrowników, którzy działają na terenach dotkniętych powodzią, zostaną podjęte "bezwzględne" działania. Jednak rzeczywistość bywa bardziej skomplikowana, co pokazuje przypadek z Kłodzka.
Intensywne deszcze spowodowały wezbranie rzek na południu Polski, co doprowadziło do powodzi, m.in. w malowniczej Kotlinie Kłodzkiej na Dolnym Śląsku. Jednak, gdy sytuacja zostanie opanowana, warto odwiedzić ten region, aby wesprzeć lokalną gospodarkę. Co ma do zaoferowania ta wyjątkowa kraina? Tego dowiecie się już w ten weekend z Telewizji WP.
Reporter TVP Info relacjonował sytuację w dotkniętej powodzią wsi Żelazno w pow. kłodzkim (Dolny Śląsk). Podczas wystąpienia na żywo w pewnym momencie dziennikarz chwycił gołą ręką za zerwane kable. W ten sposób chciał zademonstrować widzom, że nie ma w nich napięcia i nie stanowią zagrożenia.
Kłodzko walczy ze skutkami powodzi - trwa wielkie sprzątanie miasta. W prace angażują się mieszkańcy i właściciele lokalnych biznesów, a także służby. Tymczasem po tym, jak opadła woda, na ulice wypełzły żmije - twierdzi obecny w mieście felietonista. - Nie mam takiego potwierdzenia z naszego wydziału kryzysowego, żadnego zgłoszenia w tej sprawie nie otrzymaliśmy - mówi z kolei w o2.pl Bogusława Przybyłowicz z kłodzkiego starostwa.
Powódź dotknęła wiele regionów w Polsce. Jej skutki są dramatyczne. Wiele osób straciło dorobek całego swojego życia. W poniższej galerii prezentujemy konsekwencje niszczycielskiej siły żywiołu i zmagania ludzi w walce o powrót do normalności.
Tiktokerka z Kłodzka pokazała skalę popowodziowych zniszczeń. Nagrała filmik w sklepie rowerowym swoich rodziców i wprost wyznała, że remont przekracza ich finansowe możliwości.
W Kłodzku rozpoczęło się sprzątanie po powodzi. Wielka woda ustąpiła, ale odsłoniła ogrom zniszczeń. Kłodzko jest nie do poznania. Pewna tiktokerka zamieściła w sieci krótkie nagranie, ukazujące dramatyczny obraz miasta. - Może obrazki powiedzą same za siebie - kwituje kobieta.
Jednym z miejsc dotkniętych przez żywioł w Kłodzku jest gabinet kosmetyczny należący do pani Oli. Jej lokal został zalany wodą aż po sufit, co spowodowało ogromne straty. Zniszczenia są znaczące, jednak pani Ola zachowuje optymizm i planuje odbudowę swojego biznesu.
Bulwersujące sceny na stacji Orlen w Kłodzku. Dwóch mężczyzn wykorzystało sytuację powodziową i wtargnęło do zalanego sklepu. - Ukradli alkohol i papierosy o łącznej wartości 645 złotych - mówi o2.pl podinspektor Wioletta Martuszewska z KMP w Kłodzku. Wiemy, jak szabrownicy zostali ukarani.
Restauracja "Nota Bene" z Kłodzka ucierpiała w wyniku powodzi, jaka przeszła przez miasto w ten weekend. Woda zalała lokal i zdewastowała jego wnętrze. Mimo tego właściciele sami organizują pomoc dla służb. Przygotowują posiłki i napoje dla strażaków.