Dmitro to 12-latek, który jeszcze niedawno chronił się przed pociskami armii Putina w zniszczonym teatrze w Mariupolu. Teraz jest już bezpieczny w Polsce. W czwartek 14 kwietnia chłopiec zdobył gola dla ukochanej drużyny. Jego wyczyn obserwowało z perspektywy trybun ponad 12 tys. widzów. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.
W mediach pojawiły się pierwsze zdjęcia Aidena Aslina, który wraz ze swoim oddziałem walczył w Mariupolu. Żołnierze musieli się poddać ze względu na brak zapasów żywności i amunicji. Na nagraniach z rosyjskiego aresztu 28-latek jest posiniaczony, ma opuchnięte oczy i ranę na czole.
Państwowe Biuro Śledcze podejrzewa, że Wołodymyr Klymenko, lider partii OPZZ i radny w Mariupolu, rozpoczął współpracę z armią Władimira Putina.
W oblężonym przez rosyjskie wojska Mariupolu najeźdźcy dokonali w poniedziałek 11 kwietnia ataku niezidentyfikowanymi środkami. NATO sprawdza, czy użyto broni chemicznej, przez którą ucierpieć mogli mieszkańcy atakowanego miasta. Tymczasem mer Mariupola Wadym Bojczenko podał, ilu cywilów zginęło w jego miejscowości od początku wojny.
Brytyjski żołnierz Aiden Aslin trafił do rosyjskiej niewoli po tym, jak jego oddział walczący w Mariupolu musiał się poddać. Wojskowym skończyła się amunicja i żywność. Na początku wojny 28-latek sam zgłosił się na ochotnika do walki w Ukrainie.
Rosyjscy żołnierze chcą wywieźć liczne zwłoki cywili z Mariupola do okupowanych terenów obwodu donieckiego — uważa mer miasta Wadym Bojczenko. Według jego wyliczeń, w mieście dotychczas mogło zginąć nawet 10 tys. cywili, których Rosja za wszelką cenę będzie chciała ukryć.
Doniecki terrorysta Eduard Basurin mówił w rosyjskiej telewizji o możliwym chemicznym ataku na Mariupol, aby "wydobyć kretów z ich nory". Chodziło o stacjonujących na kombinacie Azowstal żołnierzy pułku Azow. Chwilę później miasto miało zostać zaatakowane nieznaną substancją.
Wstrząsające doniesienia z oblężonego przez Rosjan Mariupola. - Rosyjscy żołnierze zabijają cywilów na ulicach, a nawet fotografują się z ich ciałami - oświadczył w niedzielę na Telegramie doradca mera miasta Petro Andriuszenko.
Lider Czeczenii Ramzan Kadyrow opublikował kolejny filmik, który miał rzekomo pokazywać "sukcesy" jego bojowników w Mariupolu. Do ich niewoli miał trafić "ukraiński zwiadowca". Mężczyznę na filmiku szybko jednak rozpoznali miejscowi. Okazało się, że bezduszni kadyrowcy do nagrania filmu propagandowego wykorzystali bezdomnego, który ma problemy z alkoholem.
Ukraińscy żołnierze skutecznie bronią swojego kraju przed najeźdźcami. Na nagraniu z Mariupola, który od pierwszych dni wojny jest atakowany przez Rosjan widać, jak zniszczyli rosyjski bojowy wóz piechoty. - Pułk "Azow" trafia prosto w cel — napisali na Twitterze.
Żołnierze rosyjskiej jednostki specjalnej, która walczyła w Syrii, odmówili szturmu Mariupol — poinformował ukraiński wywiad. Z danych wynika, że w walkach w Ukrainie ta jednostka straciła około 30 swoich żołnierzy.
Organizacje pozarządowe i władze Ukrainy alarmują: z okupowanych terenów Ukrainy Rosjanie masowo wywożą ludzi. Skala nie jest dokładnie znana, ale władze ukraińskie mówią o nawet dziesiątkach tysięcy ludzi. Mieszkańcy Ukrainy wywożeni są w głąb Rosji. Tam ślad się po nich urywa.
Ukraińskie wojsko sukcesywnie niszczy kolejne rosyjskie jednostki. Na nagraniu z okolic Mariupola widać, jak żołnierze z pułku "Azow" zaatakowali dwa rosyjskie czołgi. Efektowny filmik robi wrażenie. "Prosto z X-Winga Skywalkera, miażdżącego te rosyjskie czołgi" - piszą internauci, nawiązując do słynnej sagi o Gwiezdnych wojnach.
20-letni ukraiński żołnierz, członek pułku Azow, zginął w Ukrainie. Jarosław Briginec miał oddać życie za przyjaciół w walkach z Rosjanami o Mariupol. Jego koledzy poprzysięgli zemstę.
<p class="ql-indent-1">Na Twitterze partii Jedna Rosja opublikowano nagranie, w którym Rosjanie chwalą się "pomocą okazaną mieszkańcom Mariupola". W zmanipulowanym materiale próbowano dowieść, że to ukraińskie wojska strzelają do cywilów, a mieszkańcy oblężonego miasta są pozostawieni sami sobie. Jest to oczywiście stek kłamstw.
Na początku kwietnia świat usłyszał o śmierci litewskiego dokumentalisty Mantasa Kvedaraviciusa w Mariupolu. Media informowały, że zginął od uderzenia rakiety, gdy podróżował samochodem. Jednak według jego przyjaciółki Kvedaravicius został zastrzelony przez Rosjan. Po jego śmierci żona reżysera miała zrobić "rzecz nie do pomyślenia".
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba spotkał się ze swoją brytyjską odpowiedniczką Liz Truss. W trakcie konferencji prasowej powiedział, że zbrodnie w Buczy to tylko "wierzchołek góry lodowej", a w innych ukraińskich miastach może dochodzić do podobnych masakr ludności cywilnej.
Czeczeńscy bojownicy pochwalili się, że "dostarczyli pomoc humanitarną mieszkańcom Mariupola". Na filmikach, którymi podzielił się Ramzan Kadyrow, widać jednak, że są to ukraińskie produkty. - Okradli ukraińskie sklepy, a teraz nazywają to "pomocą" - komentują internauci.