Ukrainka, która uciekła z kraju objętego wojną do Polski, przywiozła ze sobą... koguta. Problem w tym, że ten codziennie budzi rano wszystkich uchodźców w ośrodku. Mimo tego wideo roztopiło serca setek tysięcy internautów.
31-letni Dmitrij Jurin uratował się z oblężonego Mariupola przez Morze Azowskie. To była jedyna możliwość ucieczki. Mężczyzna płynął 4 km przez ponad 3 godziny, aby trafić na tereny kontrolowane przez ukraińskie władze. "Miałem panikę, że ktoś mnie zobaczy i zastrzeli" - mówił później.
W oblężonym przez rosyjskie wojska Mariupolu działają mobilne krematoria, z których pomocą najeźdźcy chcą ukryć masakrę cywili. O sprawie informuje rada miasta. Na niektórych osiedlach Rosjanie zaczęli już ekshumację ciał zmarłych. Nie pozwalają mieszkańcom chować bliskich i krewnych.
Dmitro to 12-latek, który jeszcze niedawno chronił się przed pociskami armii Putina w zniszczonym teatrze w Mariupolu. Teraz jest już bezpieczny w Polsce. W czwartek 14 kwietnia chłopiec zdobył gola dla ukochanej drużyny. Jego wyczyn obserwowało z perspektywy trybun ponad 12 tys. widzów. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.
W mediach pojawiły się pierwsze zdjęcia Aidena Aslina, który wraz ze swoim oddziałem walczył w Mariupolu. Żołnierze musieli się poddać ze względu na brak zapasów żywności i amunicji. Na nagraniach z rosyjskiego aresztu 28-latek jest posiniaczony, ma opuchnięte oczy i ranę na czole.
Państwowe Biuro Śledcze podejrzewa, że Wołodymyr Klymenko, lider partii OPZZ i radny w Mariupolu, rozpoczął współpracę z armią Władimira Putina.
W oblężonym przez rosyjskie wojska Mariupolu najeźdźcy dokonali w poniedziałek 11 kwietnia ataku niezidentyfikowanymi środkami. NATO sprawdza, czy użyto broni chemicznej, przez którą ucierpieć mogli mieszkańcy atakowanego miasta. Tymczasem mer Mariupola Wadym Bojczenko podał, ilu cywilów zginęło w jego miejscowości od początku wojny.
Brytyjski żołnierz Aiden Aslin trafił do rosyjskiej niewoli po tym, jak jego oddział walczący w Mariupolu musiał się poddać. Wojskowym skończyła się amunicja i żywność. Na początku wojny 28-latek sam zgłosił się na ochotnika do walki w Ukrainie.
Rosyjscy żołnierze chcą wywieźć liczne zwłoki cywili z Mariupola do okupowanych terenów obwodu donieckiego — uważa mer miasta Wadym Bojczenko. Według jego wyliczeń, w mieście dotychczas mogło zginąć nawet 10 tys. cywili, których Rosja za wszelką cenę będzie chciała ukryć.
Doniecki terrorysta Eduard Basurin mówił w rosyjskiej telewizji o możliwym chemicznym ataku na Mariupol, aby "wydobyć kretów z ich nory". Chodziło o stacjonujących na kombinacie Azowstal żołnierzy pułku Azow. Chwilę później miasto miało zostać zaatakowane nieznaną substancją.
Wstrząsające doniesienia z oblężonego przez Rosjan Mariupola. - Rosyjscy żołnierze zabijają cywilów na ulicach, a nawet fotografują się z ich ciałami - oświadczył w niedzielę na Telegramie doradca mera miasta Petro Andriuszenko.
Lider Czeczenii Ramzan Kadyrow opublikował kolejny filmik, który miał rzekomo pokazywać "sukcesy" jego bojowników w Mariupolu. Do ich niewoli miał trafić "ukraiński zwiadowca". Mężczyznę na filmiku szybko jednak rozpoznali miejscowi. Okazało się, że bezduszni kadyrowcy do nagrania filmu propagandowego wykorzystali bezdomnego, który ma problemy z alkoholem.
Ukraińscy żołnierze skutecznie bronią swojego kraju przed najeźdźcami. Na nagraniu z Mariupola, który od pierwszych dni wojny jest atakowany przez Rosjan widać, jak zniszczyli rosyjski bojowy wóz piechoty. - Pułk "Azow" trafia prosto w cel — napisali na Twitterze.
Żołnierze rosyjskiej jednostki specjalnej, która walczyła w Syrii, odmówili szturmu Mariupol — poinformował ukraiński wywiad. Z danych wynika, że w walkach w Ukrainie ta jednostka straciła około 30 swoich żołnierzy.
Organizacje pozarządowe i władze Ukrainy alarmują: z okupowanych terenów Ukrainy Rosjanie masowo wywożą ludzi. Skala nie jest dokładnie znana, ale władze ukraińskie mówią o nawet dziesiątkach tysięcy ludzi. Mieszkańcy Ukrainy wywożeni są w głąb Rosji. Tam ślad się po nich urywa.
Ukraińskie wojsko sukcesywnie niszczy kolejne rosyjskie jednostki. Na nagraniu z okolic Mariupola widać, jak żołnierze z pułku "Azow" zaatakowali dwa rosyjskie czołgi. Efektowny filmik robi wrażenie. "Prosto z X-Winga Skywalkera, miażdżącego te rosyjskie czołgi" - piszą internauci, nawiązując do słynnej sagi o Gwiezdnych wojnach.
20-letni ukraiński żołnierz, członek pułku Azow, zginął w Ukrainie. Jarosław Briginec miał oddać życie za przyjaciół w walkach z Rosjanami o Mariupol. Jego koledzy poprzysięgli zemstę.
<p class="ql-indent-1">Na Twitterze partii Jedna Rosja opublikowano nagranie, w którym Rosjanie chwalą się "pomocą okazaną mieszkańcom Mariupola". W zmanipulowanym materiale próbowano dowieść, że to ukraińskie wojska strzelają do cywilów, a mieszkańcy oblężonego miasta są pozostawieni sami sobie. Jest to oczywiście stek kłamstw.