Rosjanie szukają sposobu, by zebrać nową armię i wysłać ją na ukraiński front. Żołnierzy brakuje od dawna, inwazja zamieniła się w walkę o przetrwanie, a chętnych do wojska brakuje. Kto będzie walczył i ginął za Rosję? Generał Andriej Gurulow uważa, że trzeba posłać do walki bezrobotnych, którzy dzięki temu przydadzą się krajowi.
Siergiej Szojgu, minister obrony Rosji, zatwierdził listę chorób, które wykluczają możliwość podjęcia służby wojskowej w okresie mobilizacji, stanu wojennego i w czasie wojny. Lista składa się z 26 pozycji.
Terrorysta i były funkcjonariusz FSB Igor Girkin uważa, że jesienią Putin może ogłosić mobilizację powszechną w Rosji. Jak opisuje, większość ze zrekrutowanych dotychczas żołnierzy została "wybita w krwawych bojach".
Rosyjscy propagandyści znów otwarcie kłamią o przebiegu częściowej mobilizacji. Choć istnieje wiele dowodów na to, że do wojska ściągali wszystkich, kogo się dało, tzw. eksperci mówią, że branka była "de facto dobrowolna".
Rosja aktywnie rekrutuje migrantów zarobkowych z Azji Środkowej, aby wysłać ich na wojnę w Ukrainie - donosi brytyjski wywiad. Przedstawiciele ministerstwa obrony działają m.in. w meczetach i służbach imigracyjnych.
W rosyjskim Wołgogradzie były oficer chce, aby uznano go za alkoholika. Powód? Z tą chorobą najprawdopodobniej będzie mógł uniknąć mobilizacji do wojska i wyjazdu na wojnę. Sprawę bada obecnie wojskowy sąd garnizonowy - piszą lokalne media.
W Rosji w obwodzie biełgorodzkim żołnierza armii Putina, którego zmobilizowano na wojnę, popełnił samobójstwo. Wiadomo, że pochodził z obwodu leningradzkiego, przed mobilizacją kierował od razu kilkoma firmami transportowymi.
Zmobilizowani Rosjanie trafiają na wojnę w Ukrainie bez żadnego przygotowania i odpowiedniego sprzętu, dlatego coraz częściej giną lub poddają się w pierwszych dniach po przybyciu na front. Potwierdzają to sami żołnierze i ich rodziny w rozmowie z niezależnym medium.
Na billboardach w Jekaterynburgu pojawiły się cytaty zmobilizowanych rosyjskich żołnierzy. Na nich przebywający w Ukrainie Rosjanie skarżą się na warunki i brak podstawowego wyposażenia. To pełne przeciwieństwo licznych wspierających wojnę reklam w Rosji.
Nowe prawo w Rosji. Wezwania do odbycia służby w wojsku będą kolportowane drogą elektroniczną. Żaden zdolny do noszenia broni młody człowiek ma nie umknąć czujnemu oku państwa. - Zmilitaryzowanie Rosji postępuje coraz szybciej - mówi o2.pl były oficer operacyjny Agencji Wywiadu mjr Robert Cheda.
Brytyjski wywiad uważa, że Rosji nie uda się dobrowolnie zwerbować do wojska kolejnych 400 tys. ludzi, jak deklaruje. Zdaniem ekspertów komisje poborowe będą musiały przymusowo ściągać Rosjan do wojska, co może spowodować duży sprzeciw wewnątrz kraju.
Wiaczesław Zarucki uciekł z Rosji na samym początku jej agresji na Ukrainę. Na bieżąco publikuje na YouTube filmy o tym, co dzieje się w kraju Putina. Przyznaje, że dzięki temu może mówić prawdę bez obawy o rosyjską cenzurę. Jak donosi - od tygodnia w kraju Władimira Putina trwa druga fala tajnej mobilizacji.
We wrześniu 2022 roku, kilka dni po rozpoczęciu ogłoszonej przez Putina mobilizacji, 250 lekarzy natychmiast opuściło Rosję czarterowym lotem, opłaconym przez miliardera z listy Forbes. Uciekali przed mobilizacją - donoszą niezależne rosyjskie media.
Morale żołnierzy armii rosyjskiej, którzy przebywają w Ukrainie, jest skrajnie niskie - gdyby nie oddziały zaporowe, większość zmobilizowanych uciekłaby już z pola bitwy - donosi ukraiński wywiad. Jednocześnie podkreślono, iż ukryta mobilizacja "cały czas trwa".
W Smoleńsku sypie się dom, w którym żyją bliscy rosyjskiego żołnierza. Mężczyzna został zmobilizowany na wojnę w Ukrainie, a rodzina walczy z grzybem i notorycznie podtopionymi piwnicami. "Tak dbają o żołnierzy" - ironizują internauci.
W tymczasowo okupowanym obwodzie ługańskim Rosjanie mówią o akcji poszukiwawczej sabotażystów i dywersantów, jednak w praktyce okradają domy okolicznych mieszkańców, którzy najczęściej ewakuowali się - przekazały władze regionu. Na okupowanych terenach trwa też ukryta mobilizacja.
Sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow zapewnia, że obecnie "nie trwają rozmowy" o nowej fali mobilizacji w Federacji Rosyjskiej, a rozdawanie wezwań do wojska jest "normalną praktyką". To samo rzecznik Putina mówił przed pierwszą falą mobilizacji.
Wojskowy z Rosji opowiedział o niejawnym rozkazie rosyjskiego dowództwa, które wysyła wszystkich żołnierzy, którzy odmawiają służby, do oddziałów szturmowych, co najczęściej kończy się ich śmiercią na linii walk. W przechwyconej rozmowie szyderczo nazwał takich wojskowych "jednorazowymi".