Zmarł papież Franciszek
Trwa ewakuacja mieszkańców Chersonia i okolicznych miejscowości po tym, jak Rosjanie wysadzili zaporę w Nowej Kachowce. Jak informuje portal Ukraińska Prawda, dwóch mężczyzn pobiło znanego wolontariusza, który za darmo pomagał ludziom ewakuować się z zagrożonych terenów.
Tzw. szef obwodu chersońskiego Wołodymyr Saldo powiedział, że atak Sił Zbrojnych Ukrainy na rosyjskie koszary na Mierzei Arabackiej był skierowany przeciwko niemu. Zapewnia, że Ukraińcy "wystrzelili 10 rakiet tylko w niego". Sam on uciekł do Rosji.
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, które pokazuje, jak ukraiński dron uderzeniowy Vampire, który wcześniej niszczył pozycje Rosjan, teraz dostarcza pomoc humanitarną Ukraińcom w okupacji. Mieszkańcy siedzą w zalanych miejscowościach, ponieważ Rosja nie chce ich ewakuować.
Ukraińscy żołnierze uratowali trójkę małych szopów, które zostały zaniesione na Morze Czarne falą z wodą z Kachowskiego zbiornika wodnego po wysadzeniu zapory przez Rosjan. Zwierzęta coraz częściej stają się ofiarą bestialskiego aktu terrorystycznego Rosjan.
Żołnierze rosyjskiej armii musieli uciekać na drzewa w obwodzie chersońskim, chroniąc się w ten sposób przed powodzią. Wywołali ją sami, niszcząc tamę na Dnieprze w Nowej Kachowce. W regionie doszło do katastrofy, giną ludzie, a woda zalewa dziesiątki miast i wsi. Rosjanie chcieli tak zatrzymać ofensywę Ukraińców.
Nielegalny szef obwodu chersońskiego Władimir Saldo, który z polecenia Kremla rządzi na okupowanych terenach Ukrainy, zarejestrował firmę zbożową w Wielkiej Brytanii. Polityk wcześniej znalazł się na liście sankcji wielu krajów świata.
Pokaz bestialstwa armii Putina. W obwodzie chersońskim Rosjanie zaatakowali punkt dostarczania pomocy humanitarnej. W pobliżu znajdowali się tylko cywile oczekujący na paczki z żywnością.
Funkcjonariusze organów ścigania znaleźli kolejną izbę tortur w bezprawnie zajętym domu we wsi Aleksandriwka w obwodzie mikołajowskim, gdzie Rosjanie znęcali się nad miejscowymi. Policjanci znaleźli liczne narzędzia tortur.
Rosyjscy żołnierze w trakcie wojny wielokrotnie udowodnili, że daleko im do najlepszych armii na świecie. Tym razem rosyjski ochotnik dodał zdjęcia w sieci w miejscowości Sahy w obwodzie chersońskim. W swoim telefonie miał włączoną lokalizację, co szybko wykorzystała armia Ukrainy. Z tymczasowej bazy Rosjan w tym regionie pozostały zgliszcza.
14-latek z obwodu chersońskiego przeszedł przez rosyjską izbę tortur wraz z 12 innymi osobami. Nagranie, na którym chłopiec relacjonuje swoją dramatyczną historię opublikował doradca ukraińskiego ministerstwa spraw wewnętrznych Anton Geraszczenko.
Uczniowie szkoły w Kemerowo pod nadzorem przedstawicieli Rosgwardii nagrali filmik "z pozdrowieniami dla szopa z Chersonia", którego Rosjanie ukradli, wycofując się z miasta. Mówią, że przygotowali dla niego prezenty i rysunki i chcą "poznać go bliżej".
Podczas okupacji obwodu chersońskiego, rosyjscy najeźdźcy porwali nastolatka. Chłopakowi udało się uratować. Opowiada, że spędził w niewoli ponad 10 dni, był głodzony i regularnie trafiał na przesłuchania na wykrywaczu kłamstw.
Dmytro, który wraz z rozpoczęciem w lutym rosyjskiej agresji musiał wrócić do wojska, właśnie odwiedził swój dom w obwodzie chersońskim. A raczej to, co z niego zostało.
Ołeksij Arestowicz jest doradcą prezydenta Zełenskiego. Wysoki rangą przedstawiciel ukraińskiego wywiadu zaznaczył, że walka z Ukrainą jest dla Putina walką o życie. Utracenie przez Rosjan Chersonia miało sprawić, że na Kremlu wybuchła panika.
W budynku Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w Chersoniu Rosjanie w niemal każdym pokoju zostawili ładunki wybuchowe. Na nagraniu widać, że minę pozostawiono nawet pod drukarką. Służby nie wykluczają, że będzie konieczność wysadzenia budynku.
We wtorek w Kijowie pociski trafiły w budynki mieszkalne. Rosyjska rakieta trafiła m.in w blok wielopiętrowy, w którym przebywała matka z córką. Obie uciekła wcześniej z Chersonia. - Mieszkaliśmy na piątym piętrze, a bezpośrednie uderzenie było na trzecim - podkreśla.
Rosyjscy propagandyści szukają nowych sposobów na to, jak wytłumaczyć porażkę w Chersoniu. Mówią, że Rosjanie "nie prowadzili skutecznej ofensywy", ale słychać też krytyczne głosy - w państwowej telewizji otwarcie mówi się o tym, że "Rosja zajęła tylko jedno duże miasto".
Rosyjski propagandysta i wojskowy Władłen Tatarski zareagował na wizytę Zełenskiego w wyzwolonym Chersoniu. Nie rozumie on, "za co Rosjanie przelewają krew" i dlaczego "dowództwo nie chce mówić prawdy". Powiedział też o wielu rannych po rosyjskiej stronie.