Ukraiński wywiad ostrzega przed fałszywymi informacjami w mediach, dotyczącymi potencjalnych nalotów Rosjan na miasta. Zdaniem służb jest to próba zmniejszenia morale i zastraszenia Ukraińców. Jednocześnie publikowane komunikaty mają mieć charakterystyczne dla Rosjan błędy gramatyczne.
W rosyjskich serwisach pokazano nagranie z Polski i opisano je jako "ukraiński satanistyczny taniec". W rzeczywistości chodziło o słynne w polskim kościele tańce z obrazem, a nagranie pochodziło z parafii w Pucku.
W Kursku rozwieszono plakaty z ogłoszeniem zachęcającym do służby w rosyjskiej armii. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie koszmarna wpadka przy wyborze zdjęcia. Okazało się, że na grafice jest żołnierz ubrany w mundur ukraińskiej armii, który pomaga swoim rodakom - podaje portal Meduza.
Niektórzy Rosjanie zapewne usiłowali regulować odbiorniki, gdy na ekranie swoich telewizorów zobaczyli propagandystów mówiących o rządzie Putina w nieprzychylnych słowach. Działanie Ukrainy w Kursku rozzłościło dziennikarzy i publicystów, zwanych "medialnymi żołnierzami Putina". Już nie wierzą rosyjskim władzom "na słowo".
Co najmniej półtora miliona ludzi głoduje lub niedojada w Polsce — obwieściła o poranku białoruska propaganda. Jest to kolejny raz kiedy reżim próbuje przekonać Białorusinów o głodzie, jaki panuje nad Wisłą. Ostatnim razem sam Łukaszenka twierdził, że Polacy uciekają na Białoruś za "kaszą i solą".
Apti Alaudinow, dowódca sił specjalnych "Achmat", zagroził, że osobiście rozstrzela rosyjskich blogerów, którzy wyrażają krytykę jego działań w kontekście sytuacji w obwodzie kurskim. Powiedział, że w najłagodniejszym przypadku powinni zostać uwięzieni.
Do danych podawanych przez rosyjskie władze należy podchodzić z dystansem, ale raczej nikt nie spodziewał się, że dystans ten zachowa Olga Skabiejwa. W jednym z czołowych programów propagandowych Skabiejewa obnażyła kłamstwo Gierasimowa i zaskoczyła rozmówcę.
W Rosji rośnie napięcie związane z działaniami armii w Ukrainie. Tym razem, przybrało ono szczególnie brutalną formę, ponieważ dwójka młodych mężczyzn zaatakowała w autobusie 87-letniego mieszkańca Moskwy. Powodem miało być nazwanie przez niego twórcy Grupy Wagnera mordercą.
Przed domem jednego z zabitych rosyjskich żołnierzy zawisł baner, na którym prócz jego zdjęcia, jest informacja o bohaterskiej śmierci na froncie. - Walczył i zginął, aby żołnierze NATO nie zabrali mu "luksusowej rezydencji" - złośliwie skomentowała zdjęcie agencja Nexta.
Gwiazdy takie jak Sir Elton John, Lionel Messi i Jennifer Aniston zostały sfotografowane z niepokojącymi prorosyjskimi cytatami. To nic innego, jak próba wpłynięcia na opinię publiczną na temat konfliktu, jaką podejmują rosyjskie boty. I działania typowo propagandowe kierowane przez Kreml.
Rosyjskie materiały o wojnie w Ukrainie podlegają wyjątkowej cenzurze. Byli pracownicy prokremlowskich mediów zdradzają, że redaktorzy naczelni otrzymują wytyczne od władz. Nowe informacje przekazała telewizja Biełsat, powołując się na rosyjskojęzyczny Vot Tak, który rozmawiał z byłymi pracownikami mediów.
Korespondent rosyjskiej telewizji, jego operator oraz oficer eskorty "dziennikarskiej" zostali poważnie ranni w obwodzie donieckim. Informację w mediach społecznościowych potwierdził kanał NTV, którego pracownikami jest ranna ekipa filmowa. Do Ukrainy przybyli nagrywać propagandę Kremla.
Ekipa publicznej rosyjskiej telewizji pojechała na poligon kręcić propagandowy materiał na temat rosyjskich nowinek technologicznych. Podczas prezentacji min przeciwpiechotnych, jedna z nich eksplodowała. Ciężko ranny został saper i operator kamery, który wszystko nagrał. Rosjanom przez przypadek wyszedł całkiem prawdziwy materiał niemal z linii frontu.
Burzę w mediach społecznościowych wywołały słowa Konstantego Siwkowa. Kremlowski propagandysta zapowiedział, że "w ciągu 15 minut Polska i Polacy przestaną istnieć, jeśli Rosja użyje broni atomowej". Kim jest Konstantin Siwkow?
Rosjanie regularnie grożą użyciem broni atomowej. Tym razem w programie Władimira Sołowjowa jeden z "ekspertów" powiedział, że wystarczy 10-15 minut, aby "polskie państwo, obywatele i język zniknęły z powierzchni Ziemi".
- Uwaga, Szwecja! - napisał na swoim profilu na portalu X Anton Gerashchenko. Ukraiński polityk opublikował nagranie, w którym rosyjska propagandystka mówi o "nauczce dla Szwecji". Nie zabrakło przy tym pochwały dla Putina i Biełousowa.
Rosyjscy propagandyści znów zebrali się w studiu telewizyjnym, aby rozmawiać na temat wojny na Ukrainie i konfliktu z NATO. Tym razem nawet "medialny żołnierz Putina" nie gryzł się w język. Władimir Sołowjow stwierdził wprost, co myśli na temat "operacji specjalnej". Mówił o wojnie z NATO.
Tomasz Sz., były sędzia II Wydziału Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie poprosił o opiekę władze w Białorusi. Nadal jest aktywny w mediach społecznościowych, gdzie chwali się pobytem w Mińsku. Dr Michał Marek, ekspert w zakresie propagandy, zwrócił uwagę na treść wpisów na kontach byłego sędziego. Jedna rzecz jest szczególnie widoczna.