Internauci są oburzeni interwencją straży miejskiej w Gliwicach. "Rozgonili dziewczynki sprzedające lemoniadę" - informuje portal dzisiajwgliwicach.pl. Straż już zareagowała.
Bez słowa podeszła do siedzącej na przystanku kobiety i zaczęła ją brutalnie bić. Gdy ofiara leżała już na chodniku, zorientowała się, że pomyliła osoby. We wtorek policja poinformowała, że zatrzymanej kobiecie grozi 7,5 roku więzienia.
O krok od tragedii w podwarszawskich Łomiankach. W piątek 21 czerwca dwóch chłopców w wieku 13 i 14 lat wspięło się na ogromny słup podtrzymujący linię wysokiego napięcia. Na szczęście ryzykowny "wyczyn" nastolatków zauważył pewien mężczyzna, który zaalarmował służby.
Funkcjonariusze Straży Miejskiej miasta Wrocławia prowadzą regularne kontrole w otoczeniu Domu Pomocy Społecznej i pobliskiego Bulwaru Dunikowskiego. Działania te mają na celu poprawę bezpieczeństwa mieszkańców, którzy skarżą się na osoby pijące alkohol. Strażnicy bez wahania sięgną po mandaty, jeśli wykryją naruszenie przepisów prawa.
Nastolatkowie planowali skoczyć z mostu do Jeziorka Czerniakowskiego w Warszawie. Jednak niebezpieczną zabawę przerwał im patrol straży miejskiej. Na miejsce została wezwana również policja.
To była kolejna z nietypowych interwencji, do jakich wezwano strażników miejskich. Mieszkanka ul. Stańczyka w Krakowie zaalarmowała służby, informując, że w wiacie śmietnikowej grasuje, cytując, brązowo-karmelowy wąż. Strażnicy bezzwłocznie ruszyli na ratunek.
Gromy pod adresem stołecznych municypalnych. Samochody pozostawione przed samą siedzibą warszawskiej straży miejskiej stoją na zakazie postoju, a funkcjonariusze - według relacji internautów - nie reagują. "Druciarstwo i dykciarstwo" - piszą zbulwersowani warszawiacy.
Choć wielokrotnie poznaniacy udowadniają, że los innych osób nie jest im obojętny, to okazuje się, że nie zawsze są skłonni do pomocy. Przekonał się o tym mężczyzna, którego zdrowie i życie było zagrożone. Ostatecznie pomogli mu strażnicy miejscy patrolujący okolicę.
Dzięki zapisowi z fotopułapek, bydgoscy strażnicy miejscy ukarali sprawcę zanieczyszczania miejsc publicznych. Sprawca otrzymał mandat w wysokości 500 zł, a ponadto sprawca uprzątnął także pozostawione wcześniej odpady.
Jak podkreśla portal "Trójmiasto", jeden ze sprzedawców z dworca PKS w Gdańsku sprzedał 14-latkowi e-papierosa. Gdy ojciec dowiedział się o tym, natychmiast zgłosił sprawę na straż miejską.
Wrocławska straż miejska prowadzi rekrutację. Trzeba się spieszyć, nabór trwa tylko do 28 maja br. W ogłoszeniu podano szczegółowe wymagania oraz wysokość wynagrodzenia.
Strażnicy miejscy z Poznania rozpoczęli pierwsze kontrole na stoiskach sezonowych, gdzie sprzedawane są owoce i warzywa. Mundurowi sprawdzają m.in. urządzenia pomiarowe i legalność prowadzenia działalności. Takich kontroli należy spodziewać się w całym kraju, nie tylko w Wielkopolsce.
To mogło skończyć się tragicznie. Rozpaczliwe wołanie o pomoc z balkonu na 10 piętrze zaniepokoiło mieszkańców okolic bloku przy ulicy Szegedyńskiej na Bielanach w Warszawie. Lokatorzy powiadomili o krzykach strażników miejskich.
Z samego rana w czwartek do dyżurnego Straży Miejskiej dotarło nietypowe zgłoszenie. Na terenie prywatnej posesji przy ul. Topolowej znajdowała się jaszczurka. I to zdecydowanie nie był rodzimy gatunek.
Strażnicy miejscy z Katowic udowodnili krewkiemu mężczyźnie, że nie ma ich zgody na "ataki kierowane wobec funkcjonariuszy". Zaczęło się od niepozornej interwencji we wtorek w nocy w pobliżu przystanku "Graniczna".
Kilkukrotny głośny huk. Właśnie taki dźwięk usłyszeli w czwartkowy wieczór mieszkańcy jednego z blokowisk na warszawskiej Pradze-Południe. Jak się później okazało, jego źródłem był zrzucany z 10. piętra wieżowca przez starszego mężczyznę sprzęt RTV i AGD. Na miejscu interweniowała straż miejska.
Kacza mama z dwunastką młodych postanowiła przejść przez centrum Warszawy. Policja musiała na kilka minut wstrzymać ruch samochodów, tramwajów oraz rowerów na ulicy Marszałkowskiej. Kacza rodzinka bezpiecznie dotarła do Ogrodu Saskiego.
Do zdarzenia doszło 4 maja w jednym z autobusów komunikacji miejskiej w Warszawie. Funkcjonariusze straży miejskiej znaleźli w autobusie mężczyznę z poważnymi obrażeniami głowy i ręki. W obawie przed kosztami opieki medycznej poszkodowany odmawiał wezwania karetki pogotowia.