Widmo inwazji Rosji na Ukrainę wisi w powietrzu. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać, że Rosjanie są gotowi do akcji militarnej. Załączony poniżej materiał wideo oraz najnowsze doniesienia budzą olbrzymi niepokój.
Ukraina jest na skraju wojny z Rosją. Niestety, jeden problem rodzi kolejne. - Zapasy gazu na Ukrainie wystarczą na zapewnienie dostaw do domów i infrastruktury krytycznej na około siedem dni - powiedział w rozmowie z PAP szef zespołu gospodarki światowej Polskiego Instytutu Ekonomicznego Marek Wąsiński.
Premier Australii Scott Morrison jest przekonany, że pełna inwazja wojsk rosyjskich na Ukrainę nastąpi w ciągu 24 godzin. Australia przygotowała już liczne sankcje dla Rosji.
Ukraiński żołnierz Anton Sidorow zginął 19-lutego w wyniku ostrzału w Donbasie. We wtorek w Kijowie z wielkimi honorami pożegnano 35-letniego kapitana.
Prezydent Rosji Władimir Putin zwrócił się do Rady Federacji, wyższej izby rosyjskiego parlamentu, o zgodę na użycie sił zbrojnych poza granicami kraju. Po błyskawicznym rozpatrzeniu wniosku, został on zaakceptowany.
Władimir Putin ogłosił w poniedziałek 21 lutego "niepodległość" Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Informacja wstrząsnęła światem, a oczy całego świata zwrócone są w stronę wschodniej Ukrainy. Tymczasem we wtorek 22 lutego internauci zauważyli też tajemniczy obiekt powietrzny krążący nieopodal Doniecka. Śledzi go 20 tys. osób.
Na terenie Polski obowiązuje od poniedziałku trzeci stopień zagrożenia alarmowego, dotyczący cyberprzestrzeni. Stosując terminologię NATO, jest to tzw. stopień Charlie-CRP. Ma to związek z sytuacją na Ukrainie oraz z działaniami obserwowanymi w polskiej cyberprzestrzeni. Czym jest Charlie-CRP i co właściwie oznacza?
Filip Crowther jest prawdziwym mistrzem w swoim fachu. Dzięki znajomości kilku języków pojawia się w stacjach telewizyjnych z różnych krajów. Próbkę swoich umiejętności pokazał przy okazji kryzysu wywołanego przez Rosję na Ukrainie.
Beata Lubecka rozmawiała na antenie Radia ZET z byłym prezydentem Polski Aleksandrem Kwaśniewskim, który odnosił się do poniedziałkowego orędzia Władimira Putina. W pewnym momencie nie wytrzymał i siarczyście zaklął.
Ambasada Chin na Ukrainie przekazała swoim obywatelom, aby zaopatrywali się w żywność i wodę oraz pozostawali w kontakcie, gdyby potrzebowali pomocy. Nie zasugerowano jednak opuszczenia kraju.
Minister obrony Ukrainy Oleksij Reznikow zwrócił się do ukraińskich żołnierzy. W mocnych słowach odniósł się do decyzji Władimira Putina o uznaniu samozwańczych republik i nazwał Rosję "wrogiem". - To, co wiedzieliście przez 8 lat, dziś zobaczył cały świat - napisał Reznikow.
Konsulat Generalny Rosji we Lwowie zawiesza swoją działalność przez "trudną sytuację epidemiczną" i "optymalizację kadr". Jak czytamy na stronie placówki, decyzję podjęto "analogicznie do działań krajów zachodnich".
"Rosja uzna tzw. DRL i ŁRL w granicach całych obwodów donieckiego i ługańskiego" - poinformował deputowany Dumy Państwowej Rosji Leonid Kałasznikow. Oznacza to, że terytoria tych "państw" mogą się poszerzyć. Większość obszarów wspomnianych obwodów jest obecnie kontrolowana przez ukraińskie władze. Dokąd posunie się rosyjskie wojsko?
W poniedziałek wieczorem 21 lutego Władimir Putin wygłosił orędzie do narodu, które zszokowało świat. Prezydent Rosji ogłosił, że Rosja uznaje niepodległość Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Tymczasem amerykański korespondent poinformował, co dzieje się na froncie w Donbasie.
W nocy z poniedziałku na wtorek odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ. Głos zabierał m.in. ambasador Ukrainy przy ONZ Serhij Kyslyc. - Rosja rozsiewa "wirusa", który infekuje ONZ i zagraża systemowi międzynarodowemu i jego zasadom - mówił.
Podczas podpisywania przez Władimira Putina dekretu o uznaniu niepodległości dwóch separatystycznych republik obecni byli goście - rosyjscy ministrowie i politycy. Internauci sugerują, że zdjęcie uczestników "popełnienia przestępstwa" będzie kiedyś ważne dla Trybunału w Hadze. To właśnie przed nim - zdaniem części komentujących - powinni stanąć wszyscy obecni na poniedziałkowej "ceremonii".
Część rosyjskich wojskowych ma "poważne wątpliwości" co do ataku na Ukrainę – donosi "Guardian". Brytyjscy dziennikarze powołują się przy tym na zachodnie źródła wywiadowcze. Mimo to Kreml wysyła kolejnych żołnierzy na granicę rosyjsko-ukraińską.
Od 19 lutego zostały zniesione ograniczenia w ruchu granicznym na granicy z Ukrainą. Zmiany nie dotyczą Rosji i Białorusi, gdzie wjazd jest mocno ograniczony.