Miejscowości turystyczne mierzą się z ogromnym problemem. Chodzi o "kwatery widmo". Zjawisko jest szczególnie widoczne w Zakopanem. Niedawno mieszkanka woj. świętokrzyskiego straciła zaliczkę, którą wpłaciła na poczet noclegu w... nieistniejącym apartamencie.
Przez lata była zmorą śmiałków chcących zdobyć Orlą Perć w Tatrach, wreszcie doczeka się wymiany. Tatrzański Park Narodowy część dotacji przeznaczy na remont ośmiometrowej drabinki, która po pionowej ścianie prowadzi w dół turystów schodzących ze szlaku.
Krakowski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przekazał raport z drogi krajowej S7, czyli popularnej zakopianki. W niedzielę tunelem pod Luboniem Małym przejechało ponad 37 tysięcy samochodów, co jest rekordem od momentu otwarcia obiektu. Ludzie znów tłumnie jadą w Tatry.
Popularny szlak na Gubałówkę został zamknięty przez PTTK po tym, jak miejscowi zaczęli pobierać opłaty za wstęp na ścieżkę wzdłuż kolejki. Turyści przenieśli się więc na inną trasę, a miasto Zakopane oznaczyło ją znakami, by bez przeszkód trafili na szczyt. To jedyny szlak, którym można dziś wejść na Gubałówkę.
Wybierając się nad Morskie Oko, należy z wyprzedzeniem zarezerwować miejsce parkingowe lub skorzystać z transportu publicznego. Jeśli będziemy ignorować znaki drogowe, może spotkać nas poważna kara. Najdobitniej przekonali się o tym turyści, którzy zostawili swoje auta przy drodze W-960 prowadzącej do przejścia granicznego w Łysej Polanie.
Według jednego z podhalańskich taksówkarzy Zakopane ma ogromny problem. Mężczyzna skarży się na fatalny stan ubikacji publicznych na popularnych tatrzańskich trasach. Całą winą obarcza burmistrza miasta. Jak twierdzi, na opróżnienie toi toi trzeba czekać nawet tygodniami, a turyści na widok przepełnionych wychodków uciekają.
Burmistrz Zakopanego zawodzi w kwestii... toalet? Takiego zdania jest jeden z zakopiańskich taksówkarzy, który skarży się na fatalny stan ubikacji na popularnych tatrzańskich trasach. Jak twierdzi, na opróżnienie toi toi trzeba czekać nawet tygodniami, a turyści na widok przepełnionych wychodków uciekają w popłochu.
Urlop w Zakopanem z roku na rok kosztuje coraz więcej. Turyści skarżą się, na wysokie ceny atrakcji. Niektórzy, aby zaoszczędzić na wakacyjnym pobycie, gotuje samodzielnie posiłki w wynajętych kwaterach. Ile trzeba zapłacić za przejażdżkę kolejką na Kasprowy Wierch czy wstęp do papugarni?
Smutne wieści z Zakopanego. Zmarł Stanisław Świder, słynny zakopiański fiakier, trzykrotny zdobywca tytułu Fiakra Roku. Pana Stanisława znali i uwielbiali zarówno turyści, jak i miejscowi. Zakopianin miał 52 lata.
Popularny tiktoker i prawnik Marcin Kruszewski, który prowadzi profil Prawo Marcina, odwiedził jedną z najbardziej znanych toalet w Zakopanem. Internauci ochrzcili ją mianem najdroższego szaletu w Polsce. Co się zmieniło?
Jesteś w Zakopanem i planujesz odwiedzić Morskie Oko? Szykuj się na to, że taka wyprawa w tegoroczne wakacje nie będzie należeć do tanich. Najwięcej zapłacimy za sam dojazd i miejsce parkingowe. W życie wszedł bowiem nowy cennik, jaki ustalił Tatrzański Park Narodowy.
Do kuriozalnego zdarzenia doszło w stolicy polskich Tatr. Jak informuje 24tp.pl, w połowie szlaku na Gubałówkę wytyczonego przez Polskie Koleje Linowe stanął płot, a obok budka, w której góralka pobiera opłaty za przejście. Kobieta tłumaczy, że to pole z dziada pradziada należy do jej rodziny.
Mieszkańcy Zakopanego obawiają się o swoje bezpieczeństwo. W rejonie Chłabówki Górnej coraz częściej pojawia się rosły niedźwiedź. Zwierzę podchodzi blisko domostw i zdaje się nie bać ludzi. Zakopianie proszą o pomoc.
Czego w tym sezonie mogą spodziewać się turyści, którzy będą wypoczywać w polskiej stolicy Tatr? Z pewnością zaporowych cen i problemów z parkingami. Niektórzy mówią wprost - górale robią wszystko, żeby zniechęcić przyjezdnych.
Podczas gali Miss Polonia na widowni zasiedli polscy skoczkowie, którzy relaksowali się przed zawodami na Wielkiej Krokwi. O swoich wrażeniach z tamtego wieczoru opowiedział m.in. Piotr Żyła, który — tradycyjnie już — odpowiadając na pytania dziennikarzy, rozbawił ich niemal do łez. Skoczek użył zaskakującego porównania.
Sezon urlopowy trwa w najlepsze, chociaż dużo mówi się o tym, że na Podhalu wystartował on poniżej oczekiwań. Tymczasem górale muszą mierzyć się z kolejnym problemem. Właścicielom restauracji, pensjonatów, czy hoteli w tym regionie brakuje rąk do pracy.
Choć sezon urlopowy trwa w najlepsze, zakopiańscy przedsiębiorcy narzekają na pustki. W porównaniu z poprzednimi sezonami, do stolicy Tatr przyjeżdża obecnie niewielu turystów. Górale zobaczyli jednak promyk nadziei. Chodzi o obywateli krajów arabskich.
Kolejne lokale gastronomiczne i handlowe stoją puste w polskiej stolicy Tatr. Portal Podhale24.pl informuje, że przetargi na ich najem są unieważniane lub nierozstrzygane, gdyż brakuje ofert. Czy to oznacza, że Zakopane dotyka kryzys ekonomiczny?