Południowy okręg wojskowy Rosji poinformował w czwartek, że przerzuca ponad 10 okrętów z Morza Kaspijskiego na Morze Czarne. Oficjalną przyczyną jest "przygotowanie do kontroli wojskowych okrętów po okresie zimowym". Mają też uczestniczyć w ćwiczeniach na Morzu Czarnym wspólnie ze stacjonującą na okupowanym Krymie Flotą Czarnomorską.
Czytaj także: Wojna, ale tylko psychologiczna. W co gra Putin?
Z rozkazu dowódcy Południowego Okręgu Wojskowego jednostki mają być gotowe do odparcia morskich i powietrznych sił szturmowych. Regularna kontrola odbywa się zgodnie z zatwierdzonym planem szkolenia wojsk na 2021 r. Ma na celu "podniesienie poziomu bojowego oraz wyszkolenie operacyjne wojsk i sił Okręgu Wojskowego z uwzględnieniem zmieniającej się sytuacji na granicy z Ukrainą" - informuje resort.
Wcześniej zauważono też znaczący wzrost liczebności wojsk rosyjskich w regionach graniczących z Ukrainą, m.in. w obwodzie woroneskim. Oficjalna przyczyna jest podobna - "przygotowanie do ćwiczeń wojskowych". Wojska stacjonują obecnie ok. 250 km od wschodniej granicy z Ukrainą. Miejscowi informują, że wojsko stacjonuje "w polu nieopodal bloków mieszkalnych".
W mediach społecznościowych udostępniono liczne nagrania, które udowadniają przerzucenie sił wojskowych na granice. Miejscowi alarmują, że w mieście Ostrogożsk - około 150 km od Ukrainy - widziano liczne bojowe wozy piechoty i transportery opancerzone. Są pilnowane przez żołnierzy z bronią.
Z kolei Bellingcat i zespół śledczy New York Times opublikowali zdjęcia satelitarne obozu na Pogonowie, na których widać setki pojazdów opancerzonych. Według nich namioty wojskowe pojawiły się na poligonie na przełomie marca i kwietnia. Wśród sprzętu wojskowego, który został przerzucony bliżej granicy z Ukrainą, były widoczne bojowe wozy piechoty i systemy artylerii rakietowej.
Jak informuje agencja informacyjna RBC-Ukraina, Siły Morskie Sił Zbrojnych Ukrainy prowadzą ćwiczenia wojskowe na Morzu Czarnym. Administracja portów morskich Ukrainy poinformowała o ograniczeniu działań niektórych portów w związku z tym. Eksperci ostrzegają, że równoległe ćwiczenia wojsk rosyjskich na Morzu Czarnym mogą być próbą zastraszania Ukrainy.
W związku ze sporym zwiększeniem wojsk rosyjskich na granicy z Ukrainą, Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nazwał przystąpienie do NATO jedynym sposobem zakończenia wojny w Donbasie. Rosja z kolei zaapelowała do Ukrainy o "zaprzestanie przygotowania operacji wojskowych".