Do tragicznego zdarzenia doszło na Słowacji. 63-letni mężczyzna w trakcie grzybobrania został zaatakowany przez niedźwiedzia. Niestety, nie przeżył on konfrontacji ze zwierzęciem.
Zupełnie niecodzienne sceny miały miejsce na terenie Aspen School District Middle School w amerykańskim stanie Kolorado. Do placówki wtargnął... niedźwiedź. Konieczna była interwencja strażników przyrody.
Internet obiegają nagrania, których głównym bohaterem jest... zmutowany niedźwiedź. Zwierzę zostało zaobserwowane w górach Zachodniej Wirginii. Najprawdopodobniej ten ośmioletni samiec urodził się zdeformowany w wyniku mutacji genetycznej.
Niedźwiedź zaatakował mężczyznę i ugryzł go w ramię w turystycznym Parku Narodowym Jezior Plitwickich w Chorwacji – poinformowała lokalna policja. Do zdarzenia doszło w piątek, 6 września, w godzinach wieczornych.
W mediach społecznościowych co rusz pojawiają się nagrania turystów ze spotkań z niedźwiedziami na górskich szlakach. Ostatnio na profilu Tatry na Facebooku udostępniono film, na którym możemy zobaczyć, jak siedzący na drzewie niedźwiedź zajada się czereśniami. Chociaż spotkanie ze zwierzęciem może być bardzo groźne, trzeba przyznać, że materiał wideo jest ujmujący.
Do przerażających scen doszło w jednym z rosyjskich cyrków. Na oczach dzieci i dorosłych widzów, niedźwiedź brunatny rzucił się na swojego tresera. Samica przygwoździła tresera do podłogi, wszystko wyglądało wprost dramatycznie. Cyrkowiec podjął desperacką próbę uwolnienia się.
Na stronie internetowej gminy Niwiska ukazał się komunikat dotyczący niedźwiedzia, który grasuje po okolicy. - Apelujemy o zachowanie ostrożności, zabezpieczenie śmietników i kompostowników mogących przywabiać te zwierzęta - czytamy w komunikacie władz gminy.
Mężczyzna z Kolumbii Brytyjskiej jechał rowerem przez las, gdy nagle na swojej drodze napotkał niedźwiedzicę z małymi. Obronił się jednak przed atakiem w niecodzienny sposób. Użył do tego swojego jednośladu, po czym uderzył zdezorientowane zwierzę w pysk. Na szczęście rowerzysta wyszedł z niebezpiecznej sytuacji bez szwanku.
Młode niedźwiadki rzadko samodzielnie przechodzą przez drogi. Zazwyczaj podróżują w towarzystwie swoich matek, co potwierdził zarejestrowany incydent na terenie Słowacji, gdzieś w Wysokich Tatrach. Na koniec nagrania, mały miś zrobił coś niespodziewanego.
Wyprawa w góry może skończyć się bliskim spotkaniem z niedźwiedziem. Kolejne nagranie z Tatr obiegło media społecznościowe. - Nie znamy dokładnego przebiegu zdarzeń, ale ten człowiek ewidentnie zwrócił na siebie uwagę. Mogło skończyć się tragicznie - mówi o2.pl Tomasz Zając, przewodnik i edukator z Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Górska wyprawa na Nosal i zaledwie kilka metrów dzielących turystę od bliskiego spotkania z młodym niedźwiedziem. Nagranie z Tatr przeraża, szczególnie w chwili gdy wystraszony mężczyzna próbuję odgonić zwierzę.
Co byś zrobił, gdybyś stanął z niedźwiedziem twarzą w twarz? Potrafiłbyś zachować zimną krew czy wręcz przeciwnie, wiałbyś gdzie pieprz rośnie? Oni zdecydowanie zaliczają się do tych pierwszych. Do sieci trafiło nagranie, na którym widzimy turystów, którzy przyglądają się niedźwiedziom z odległości... kilku metrów! Szczyt głupoty czy odwagi, a może jeszcze co innego?
W Zakopanem przy budynkach mieszkalnych coraz częściej widywane są niedźwiedzie. Tym razem nagranie z niedźwiedzicą i małymi w roli głównej opublikował lokalny "Tygodnik Podhalański". Oto co zrobiła matka, gdy na przeszkodzie stanęło jej ogrodzenie.
Patrząc na ten filmik, łatwo odnieść mylne wrażenie, że spotkanie z niedźwiedziem na górskim szlaku to bułka z masłem. Para turystów stając oko w oko z niedźwiedzicą i jej młodymi, zachowała zimną krew. Wideo zachwyciło internautów.
Świadkiem niecodziennej scenki była Słowaczka, która podczas podróży samochodem na drodze spotkała małego niedźwiedzia. Dziwne zachowanie zwierzęcia zwróciło jej uwagę na tyle, że zaskoczona sięgnęła po telefon. Misiek w ogóle się jej nie bał.
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie turysty ze słowackich Tatr, na którym widzimy, jak sporych rozmiarów niedźwiedź siedzi na drodze i bacznie przygląda się podróżującemu autem mężczyźnie. Na szczęście zwierzę nie zachowywało się agresywnie, choć człowiek był bardzo blisko.
"Najsmutniejszy niedźwiedź na świecie" przez ponad dekadę był karmiony jedynie chlebem i warzywami. Incydent ma miejsce w małym zoo, gdzie zwiedzający byli przerażeni widokiem wygłodzonego misia, który ledwie mógł się poruszać na swoich wychodzonych nóżkach.
Niedźwiedzie są wszystkożernymi zwierzętami. Z jednej strony potrafią odebrać zdobycz wilkom, demonstrując swoją siłę i drapieżną naturę. Z drugiej strony, zdarza im się wybrać na polanę, gdzie raczą się zieleniną. Tak właśnie było w polskich Tatrach, gdzie misiek posilał się w najlepsze. Co wybrał tym razem?