Przedstawiciele Nadleśnictwa Lutowiska odnieśli się do słów Łukasza Synowieckiego, który w rozmowie z portalem o2.pl opisał atak niedźwiedzia i błędy, jakie mieli popełnić w tej sprawie leśnicy. Według słów przedstawicieli nadleśnictwa Synowiecki wprowadza opinię publiczną w błąd.
Od kilku dni Polska żyje atakiem niedźwiedzia na jednego z ekologów. Dramatyczne sceny rozegrały się w Bieszczadach. W związku z tą sytuacją warto przypomnieć, jak należy się zachować w przypadku spotkania takiego zwierzęcia.
Wracamy do ataku niedźwiedzia, do którego doszło w niedzielę (12 listopada) w Bieszczadach. Poszkodowani z Inicjatywy Dzikie Karpaty opowiadają o przebiegu traumatycznego zdarzenia. "Nikomu nie życzymy takiej sytuacji" - mówi Łukasz Synowiecki, który wyszedł cało z groźnej sytuacji.
W związku z ostatnim atakiem niedźwiedzia na mężczyznę w okolicach Zatwarnicy leśnicy przypominają, że drapieżnik ten jest w naszych górach tak powszechny, że spotkanie z nim nie jest niczym nadzwyczajnym. "Nie lekceważmy tablic ostrzegawczych umieszczanych w wielu miejscach na wejściu do lasu" - apelują pracownicy Lasów Państwowych.
Na profilu Lasów Państwowych na platformie X (dawny Twitter) pojawiło się nagranie z Nadleśnictwa Przedborów. Widać na nim majestatycznie kroczącego po okolicy wilka. Do filmu leśnicy dołączyli wymowne ostrzeżenie.
56-letni mieszkaniec gminy Lutowiska z licznymi obrażeniami trafił do szpitala. W niedzielne popołudnie w lesie, w miejscowości Hulskie zaatakował go niedźwiedź. Leśnicy z Lutowisk w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych wskazują, że to aktywiści Inicjatywy Dzikie Karpaty naruszyli spokój zwierzęcia.
Do dramatycznego zdarzenia doszło w Bieszczadach. W okolicach miejscowości Zatwarnica na terenie Nadleśnictwa Lutowiska miał miejsce atak niedźwiedzia na mężczyznę. Wiadomo, w jakim stanie jest poszkodowany.
Wojtek jako mały niedźwiadek został przygarnięty wiosną 1942 roku przez Armię Andersa, która maszerowała z Iranu do Palestyny. Wraz z 22 kompanią zaopatrywania artylerii przeszedł cały szlak bojowy jednostki. Szybko został ulubieńcem żołnierzy i bohaterem niezliczonych anegdot. Podczas bitwy pod Monte Cassino miał nawet nosić skrzynie z amunicją. Kiedy jednak wojna się skończyła czekał go smutny los. Oto co stało się z Wojtkiem po 1945 roku.
Tatrzański Park Narodowy, dzięki pomocy Unii Europejskiej, kupił cztery obroże telemetryczne dla niedźwiedzi. Dwie z nich dodatkowo mają kamery. Dzięki rozwiązaniu będzie można monitorować zachowanie tych zwierząt, które wzbudzają największy niepokój, pojawiając się na popularnych szlakach i nie stronią od ludzi.
Grzybobranie to jedna z ulubionych rozrywek Polaków. Sezon na leśne wędrówki ciągle trwa i w lasach możemy spotkać prawdziwe okazy. W Bieszczadach i Tatrach grzybiarze muszą jednak uważać na niedźwiedzie. Na terenie Nadleśnictwa Komańcza rozmieszczono 60 tablic ostrzegawczych.
Ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR apelują do turystów o ostrożność. W okolicach wieży widokowej na Gorcu zaobserwowano ślady niedźwiedzia.
Leśniczy pracujący w Tatrzańskim Parku Narodowym zaprezentowali w mediach społecznościowych wyjątkowe nagranie. Na wysokości ok. 2000 metrów n.p.m. zarejestrowano bowiem żerującego niedźwiedzia, czyniącego ostatnie przygotowania do snu zimowego.
Do groźnego zdarzenia doszło w środę (20 września) w okolicach położonego po słowackiej stronie Tatr Wielkiego Hińczowego Stawu. Turyści natrafili tam na niedźwiedzicę, która w agresywny sposób zareagowała na obecność człowieka. Ostatecznie skończyło się na strachu.
Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego pochwalił się wyjątkowym nagraniem. Widzimy na nim trzy niedźwiedzie, które pasą się na zboczu polany obok przejeżdżających wagonów kolejki linowej na Kasprowy Wierch. Niedźwiedzią rodzinę mogli z łatwością zauważyć turyści korzystający z wyciągu. "Piękne, ale nie chciałabym ich spotkać na drodze" - skomentowała jedna z internautek.
Leśniczy z Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne w powiecie bieszczadzkim pochwalił się wyjątkowym spotkaniem z niedźwiedziem brunatnym. Drapieżnik okazał się jednak trochę nieśmiały i po szybkiej wymianie spojrzeń uciekł w zarośla.
Jeden z bieszczadzkich niedźwiedzi został przyłapany podczas wygrzebywania nowej gawry. Leśnicy z Nadleśnictwa Baligród twierdzą, że w związku z tym czeka nas... sroga zima.
Niewiarygodne nagranie z Parku Narodowym Yellowstone w Stanach Zjednoczonych opublikowane z początkiem sierpnia mrozi krew w żyłach. Turyści otoczyli niedźwiedzicę i jej młode by robić im zdjęcia. Nie pomogły prośby o opuszczenie terenu na którym przebywały niedźwiedzie.
Niewiele brakowało, by wspólne wyjście ojca z synem na polowanie było ich ostatnim. W lesie nieopodal Ljusdal zostali oni zaatakowani przez potężną niedźwiedzicę, a tylko wielka odwaga 14-latka pozwoliła przeżyć jego rodzicowi.