Kolejny człowiek kultury odwraca się od Władimira Putina i jego reżimu. Anatolij Bielij to aktor teatralny, który postanowił opuścić Rosję i kontynuować swoją karierę w Izraelu. W opublikowanym nagraniu wyjaśnia, dlaczego musiał opuścić swoją ojczyznę.
Rosjanie i Rosjanki z pewnością są już w żałobie. Najpopularniejsza aplikacja randkowa na świecie, czyli Tinder przestał działać w Rosji. Od teraz mieszkańcy i mieszkanki Moskwy, Petersburga czy innych miast muszą szukać dla siebie odpowiedniej alternatywy.
Żony rosyjskich żołnierzy wystosowują apele do Władimira Putina. Rosjanki wskazują, że ich mężom brakuje amunicji, broni i cały czas są pod ostrzałem ciężkiej, ukraińskiej artylerii. To dowód na problemy Rosji w trakcie trwającej kontrofensywy ze strony Ukrainy.
Dziennikarz z Norwegii przeprowadził wśród mieszkańców Moskwy sondę, w której pytał o nieudany pucz wagnerowców. Opinie Rosjan są praktycznie jednoznaczne. Wszyscy popierają Władimira Putina. Niektórzy uważają nawet, że jego kompetencje trzeba... rozszerzyć.
Szok związany z puczem wagnerowców w Rosji nie mija. Kremlowska propaganda nadal ma problem z interpretacją zdarzenia i odniesienia się do niego zgodnie z linią dyktatury Putina. Niektórzy wręcz otwarcie zaczynają krytykować prezydenta Rosji.
Cały świat śledził wczoraj marsz Grupy Wagnera na Moskwę i z zaskoczeniem przyjął rozwiązanie buntu prywatnej armii Jewgienija Prigożyna. Niektórzy twierdzą, że cały pucz był wyłącznie mistyfikacją. Tę opinię podziela generał Leon Komornicki. Dlaczego Putin miałby się zgodzić na taki teatr?
Propagandyści w rosyjskiej telewizji już snują plany związane z ekspansją wojsk na inne kraje. Tym razem na cel "denazyfikacji" ludzie sprzyjający Kremlowi wybrali członka NATO - Finlandię.
O tym, że rosyjski dyktator po wybuchu puczu wznieconego przez wagnerowców został ewakuowany z Moskwy, oficjalnie mówią media na całym świecie. Teraz jeden z byłych rosyjskich oligarchów na swoim tweeterze potwierdził, że Władimir Putin ukrywa się w bunkrze na terenie jednej ze swoich rezydencji nad jeziorem Wałdaj.
Po tym jak wagnerowcy pod wodzą Jewgienija Prigożyna i Dmitrija "Wagnera" ruszyli na Moskwę, w Rosji zrobiło się nerwowo. Wsparcia Putinowi odmówił nawet jego największy sojusznik, za jakiego wcześniej uznawany był Iran.
Członkowie proputinowskich organizacji "pozarządowych" muszą podpisywać specjalne oświadczenia, wskazujące na ich lojalność wobec władzy Władimira Putina. Internetowa mobilizacja polega też na nagrywaniu filmów z poparciem dla dyktatora i publikacja ich w sieci.
Rosjanie są w szoku po tym, gdy Grupa Wagnera rozpoczęła pucz wojskowy i marsz na Moskwę. Niektórzy obywatele Rosji nie chcą pogodzić się z działaniami wagnerowców. W zajętym Rostowie nad Donem doszło do ostrej wymiany zdań między pewnym mężczyzną a najemnikami Jewgienija Prigożyna.
Kim są wagnerowcy, którzy buntują się przeciwko rosyjskiemu resortowi bezpieczeństwa? To grupa najemników, zarządzanych przez Jewgienija Prigożyna i Dmitrija "Wagnera" Utkina. Prywatna bojówka cechuje się brutalnością, bezwzględnością i neonazistowskim rodowodem.
Ostateczna próba dla puczu wojskowego, zapoczątkowanego przez Grupę Wagnera i jej twórcę, Jewgienija Prigożyna, nie doszła do skutku. Portal o2.pl skontaktował się z byłym wagnerowcem. Ten uważał, że "Kucharz Putina" i tak nie miał szans na sukces w ataku na Moskwę.
Regularna armia rosyjska nie chce nawet podjąć walki z najemnikami z Grupy Wagnera? To bardzo prawdopodobne. Na przejściu granicznym Bugajewka 180 żołnierzy i funkcjonariuszy służb oddało broń i odmówiło jakiejkolwiek ingerencji w działania ludzi Jewgienija Prigożyna.
Organizacja Legion "Wolność Rosji", która walczy przeciw Władimirowi Putinowi na terenie Rosji i wspiera Ukrainę, odniosła się do doniesień o przewrocie wojskowym Jewgienija Prigożyna i jego Grupy Wagnera. Partyzanci sceptycznie zareagowali na bunt wskazując, że to typowa gra interesów rosyjskich oligarchów.
Grupa Wagnera podaje, że szef Sztabu Generalnego Rosji Walerij Gierasimow uciekł z kwatery głównej MON w Rostowie. Wojskowy miał przebywać tam razem z Siergiejem Szojgu, rosyjskim ministrem obrony. Wagnerowcy twierdzą, że generał się ukrywa.
"Pucz" Grupy Wagner. Działania ludzie Jewgienija Prigożyna są problemem dla Kremla i rosyjskich służb. Te nie do końca wiedzą, jak i czy walczyć z wagnerowcami. Dowodem są działania policji w Rostowie nad Donem.
Szef Grupy Wagnera staje się dużym problemem dla Władimira Putina i kremlowskich dygnitarzy. Jewgienij Prigożyn z każdą wypowiedzią idzie krok dalej w krytyce rosyjskiej armii. Tym razem stwierdził, że Ukraina nigdy nie była zagrożeniem dla Rosji.