Wuhan budzi się do życia. Jego mieszkańcy radzą światu, jak przetrwać pandemię. To właśnie Wuhan jest miastem, w którym pod koniec 2019 roku po raz pierwszy pojawił się koronawirus SARS-CoV-2, wywołujący chorobę COVID-19.
Podczas gdy liczba zarażeń koronawirusem w Europie i USA stale rośnie, Chiny ogłaszają koniec pandemii. Mimo że w kraju wciąż jest wielu chorych, władzom udało się zatrzymać dalsze rozprzestrzenianie infekcji. Wyjawiono także, kim był "pacjent zero" z Wuhan. <br /> <br />
Chińskie miasto Wuhan, w którym rozpoczęła się pandemia koronawirusa, zostało częściowo otwarte po ponad dwóch miesiącach izolacji. Od soboty do miasta mogą przyjeżdżać pociągi.
Pierwsze przypadki koronawirusa na świecie zostały odnotowane w ubiegłym roku w Wuhan. Jak informowały ostatnio władze miasta, sytuacja zaczęła wreszcie wracać do normy – aż pięć dni z rzędu nie zgłoszono nowych zachorowań. Mimo optymistycznych nastrojów główny lekarz ostrzegał, że należy zachować ostrożność. Nie pomylił się.
Amerykanin, który mieszka w Wuhan, twierdzi, że sytuacja w epicentrum pandemii koronawirusa "znacznie się poprawiła". Doug Perez podkreśla, że choć mieszkańców miasta dalej obowiązuje kwarantanna, to "życie powoli wraca do normy".
Ta dziewczynka jest najmłodszą osobą w Chinach, która pokonała chorobę. Dziecko przyszło na świat 5 lutego w szpitalu w Wuhan - epicentrum epidemii koronawirusa. <br /> <br />
Liu Zhiming był dyrektorem szpitala w Wuchang, dzielnicy miasta Wuhan. W chińskich mediach pojawiła się informacja o śmierci lekarza. Zaledwie kilkanaście godzin wcześniej chińscy urzędnicy dementowali informacje o zgonie Liu Zhiminga.
21-letni student z Wuhan był jedną z pierwszych osób, które zachorowały na koronawirusa. Młody mężczyzna wyjawił w rozmowie z nowojorską agencją prasową, jak wyglądały pierwsze objawy, diagnoza oraz próby leczenia. Co się z nim ostatecznie stało?
Doktor Li Wenliang, który zmarł w piątek, ostrzegł kolegów przed rozprzestrzeniającym się koronawirusem. Później otrzymał list z ostrzeżeniem, w którym poinformowano go, że zostanie "ukarany" za swoje słowa. <br />
Eksperci orzekli, że zabójczy koronawirus z Chin najprawdopodobniej został rozprzestrzeniony przez łuskowce. Jak wiadomo, źródłem wirusa są nietoperze, ale to te drugie zwierzęta miały przenieść go na ludzi. Łuskowce są w Azji cenionym przysmakiem. Wykorzystuje się je także przy produkcji leków.
Rząd Stanów Zjednoczonych wysłał samolot po swoich obywateli. Zostali ewakuowani z Wuhan, miasta najsilniej dotkniętego epidemią koronawirusa. Jednak wbrew pierwotnym planom samolot skierowano do bazy wojskowej. Chodzi o względy bezpieczeństwa.
Koronawirus z miasta Wuhan w Chinach zabił już 26 osób. Władze kraju informują, że odnotowanych zostało już 830 przypadków zakażenia. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak młoda Chinka zajada się tradycyjnym daniem, jedząc ugotowanego nietoperza. Naukowcy twierdzą, że to właśnie to zwierzę może być przyczyną rozprzestrzeniania się choroby.