Rosyjscy propagandyści uważają, że Rosjanie, którzy uciekli z kraju przez wojnę w Ukrainie i mobilizację, mogą wrócić tylko "przez skruchę". Ich zdaniem, tacy obywatele kraju muszą pomagać wagnerowcom, którzy uczestniczą w wojnie w Ukrainie.
Czołowa propagandystka Putina Olga Skabiejewa opowiedziała Rosjanom kolejne kłamstwo na temat Europy i Europejczyków. Tym razem stwierdziła, że Francuzi "nie myją się" i "nie stosują środków higieny osobistej" przez rzekomy "brak pieniędzy".
W Rosji mówienie o tym, co się naprawdę myśli może mieć fatalne konsekwencje. Ryzyko podejmują youtuberzy z 1420 by Daniil Orain. Grupa młodych ludzi wychodzi na ulice, aby zadawać Rosjanom różne, często niewygodne pytania. Tym razem tematem była wojna.
Deputowany do Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej Siemion Bagdasarow uważa, że jego kraj musi okupować część Turcji, "zanim ten kraj nie ogarnie się po miażdżących trzęsień ziemi". Zdaniem polityka, należy "zwrócić" Konstantynopol (Stambuł) Rosji.
Białoruska propagandowa telewizja ONT pokazała materiał, w którym Straż graniczna Łukaszenki skarży się na wzrost "prowokacji" ze strony ukraińskich pograniczników. Mówią, że Ukraińcy rzekomo obrażają i drażnią Białorusinów.
SBU zatrzymała współpracownika Rosjan, który w czasie okupacji Kupiańska w obwodzie charkowskim organizował nadawanie rosyjskich kanałów telewizyjnych, wyłączając ukraińskie, przez co miejscowi mogli oglądać tylko rosyjską propagandę. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Siergiej Mardan nie bez kozery nazywany jest ''medialnym żołnierzem Putina''. To jeden z czołowych propagandystów. Ostatnio poprosił, by nie pokazywano mu drona przelatującego nad rosyjskimi samolotami. ''To mnie boli, szczerze mówiąc'' — stwierdził.
Anton Krasowski to jeden z czołowych propagandystów w Rosji. Od początku inwazji na Ukrainę okazywał wsparcie armii i cieszył się z każdego sukcesu Władimira Putina. Teraz w mediach społecznościowych można znaleźć filmik, który pokazuje, jak zmieniło się jego podejście.
Rosyjscy dziennikarze sprawdzili, jak zmieniła się narracja rosyjskiej propagandy po roku wojny w Ukrainie. Okazuje się, że obecnie prowadzący propagandowych programów mówią o "specjalnej operacji wojskowej" w zupełnie inny sposób i łagodzą narrację.
Olga Skabiejewa z rosyjskiej telewizji państwowej, kilka dni po rozpoczęciu wojny przekonywała, że Rosja ma kontrolę nad strefą powietrzną Ukrainy. Rok później okazuje się, że tej kontroli nie ma wcale. Nic dziwnego, że dziś - 24 lutego te słowa jej wypomiano.
Rosyjska prowokacja w Pieniężnie (woj. warmińsko-mazurskie). Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew złożył kwiaty pod zdemontowanym pomnikiem sowieckiego generała Iwana Czerniachowskiego. Całą sprawę nagłośnił Piotr Puszkar, uczestnik kontrmanifestacji, który wcześniej nieoficjalnie dowiedział się o wizycie.
Rosyjscy propagandyści na antenie grzmią, że "Polskę można rzucić na kolana w ciągu godziny". Ich zdaniem "ataki bronią konwencjonalną" zawrócą nasz kraj do "epoki kamienia". W ten sposób Rosja, która nie jest w stanie osiągnąć znacznych sukcesów w Ukrainie, grozi państwu należącemu do NATO.
O prokremlowskim politologu Leszku Sykulskim zrobiło się głośno, kiedy założył Polski Ruch Antywojenny, który wbrew nazwie nie potępia rosyjską inwazję na Ukrainę, tylko sprzeciwia się wsparciu udzielanemu przez Polskę stronie zaatakowanej. Sykulski pracował na prywatnej uczelni w woj. świętokrzyskim i ma medal od prezydenta Andrzeja Dudy.
Białoruska propaganda ostro reaguje na decyzję Polski o zamknięciu przejścia granicznego w Bobrownikach. Czołowy propagandysta Ryhor Azaronak wpadł w szał na antenie, zaatakował polskiego premiera i rząd. Powiedział też, że "rosyjskie rakiety nie potrzebują wizy", a Polacy rzekomo "rwą się na Białoruś".
Rosjanie z Moskwy przekazali kobiecie na Donbasie, która straciła w wojnie swojego męża, futro w ramach "prezentu". Mężczyzna najprawdopodobniej walczył w wojsku tzw. Donieckiej lub Ługańskiej Republiki Ludowej.
Rosyjskie media i kanały propagandowe na Telegramie szerzą informację o rzekomym poborze ukraińskich mężczyzn w Polsce. Propagandyści piszą, że mieszkający w naszym kraju Ukraińcy otrzymują wezwanie do wojska. Te doniesienia są nieprawdziwe - pisze Centrum Walki z Dezinformacją.
Rosyjska gimnastyczka Alina Kabajewa, powszechnie uważana za kochankę Władimira Putina wystąpiła na imprezie rocznicowej Nacjonalnej grupy medialnej. Powiedziała, że działalność propagandystów "w niczym nie ustępuje broni wojskowej, w szczególności karabinowi szturmowemu Kałasznikowa".
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z Rosji, które pokazuje, na jaką "pomoc" mogą liczyć rodziny zmobilizowanych żołnierzy. W kilku dystryktach żony i matki mężczyzn wysłanych na front otrzymały paczki z żywnością. W środku były ziemniaki i marchewka. - Wymiana barterowa w Rosji (...) Świetna okazja - komentuje ukraiński polityk Anton Heraszczenko.