Urzędnicy przekazali, że zamieszki wybuchły w czwartek wieczorem, gdy jeden z osadzonych odmówił wykonania rozkazów strażników. Zaatakował ich i wezwał innych skazanych do buntu. Więźniowie rozbili kamery bezpieczeństwa, niektórzy podcinali sobie żyły.
Grupy zajmujące się ochroną praw człowieka twierdzą jednak, że zamieszki wybuchły po tym, jak jeden z więźniów został pobity przez funkcjonariuszy. W piątek w tej samej kolonii karnej wybuchł pożar, który miał być efektem podpalenia.
Ogień pochłonął trzy więzienne budynki. Kolonię karną otoczyły specjalne oddziały policji. Urzędnicy przekazali, że bunt więźniów został stłumiony i wszczęto w tej sprawie dochodzenie.
Rosja. Zamieszki w kolonii karnej na Syberii. Czy są ranni?
W kolonii karnej w Angarsku przebywa ok 1,2 tys. więźniów. Doniesienia lokalnych mediów sugerują, że w wyniku zamieszek rannych zostało ok. 300 osób - podaje telewizja RT.
Zobacz także: Koronawirus w Rosji. Obywatele uciekają na wieś
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.