Mimo ostrzeżeń o bardzo trudnych warunkach do uprawiania turystyki w Tatrach Polacy tłumnie wyruszyli w góry. Nie boją się też niebezpiecznych odcinków. Kamera TOPR uchwyciła tłumy ludzi na zamarzniętym Morskim Oku.
29-letnia Ukrainka zginęła po słowackiej stronie Tatr Wysokich w sobotę — informuje "Tygodnik Podhalański". Kobieta spadła z 400-metrowej wysokości, uratować ją próbowali przypadkowi turyści. To już kolejny śmiertelny przypadek w Tatrach w ostatnich dniach.
Czy Julia Wieniawa nie boi się biegać po Kasprowym Wierchu w takich butach? Fani gorzko skomentowali niedostosowaną do warunków odzież, na którą zdecydowała się jedna z najpopularniejszych polskich instagramowiczek.
TOPR poinformował o trwających poszukiwaniach 59-letniego mężczyzny. - Miał się udać na grań od Grzesia do Starorobociańskiego Wierchu - podaje w krótkim komunikacie pogotowie. Ochotnicy tatrzańskiego stowarzyszenia proszą o pomoc.
W Tatrach zaginął kolejny turysta. Ratownicy TOPR z Zakopanego oraz słowaccy ratownicy górscy z Horskiej Zachrannej Służby poszukują mężczyzny, który zaginął w rejonie Doliny Chochołowskiej.
Ciało Gabriela L. znaleziono w Dolinie Jarząbczej w Tatrach w poniedziałek. Wcześniej mężczyzna przygotowywał się do wycieczki górskiej. W mediach społecznościowych pytał o wskazówki dotyczące sprzętu i szukał towarzystwa. Ostatecznie wyruszył w góry sam. Jego ostatni post wywołał dyskusję - o ostrożności i tym, jak do pytań podobnych tym zadanym przez mężczyznę, odnoszą się internauci.
W niedzielę koło południa słowaccy ratownicy odnaleźli ciała trzech Polaków pod Małym Gerlachem. Wieść o tragedii wstrząsnęła całą Polską. Bliski przyjaciel ofiar opublikował na Facebooku poruszający, osobisty post. Jego słowa wyciskają łzy.
W piątkowy poranek toprowcy mieli pełne ręce roboty. W Tatrach doszło wówczas do dwóch poważnych wypadków. Dwóch turystów spadło z rejonu Koziego Wierchu.
"Łowcy mrozu" twierdzą, że znaleźli "prawdziwy biegun zimna Polski". Miałby on być zlokalizowany w Tatrach. Najzimniejsze miejsce w kraju może pokazać nawet -50 st. Celsjusza, twierdzą naukowcy.
Turyści przechadzający się tatrzańskim szlakiem nie mogli uwierzyć własnym oczom. W okolicach Przysłopu Miętusiego zauważyli całkiem samotną, małą dziewczynkę. Natychmiast wezwali ratowników TOPR.
Choć do ferii jeszcze chwila, niektórzy postanowili zrobić sobie mały urlop przed sezonem. Jak się okazuje, ceny już porażają.
Ratownicy TOPR informują o kolejnych wypadkach, do których doszło w górach. Zostali wezwani m.in. do 5-letniego dziecka, które zgubiło się na szlaku.
Jeśli ktoś nie ma planów na sylwestra i chciałby powitać rok 2022 w stolicy polskich gór, musi się spieszyć. Ostatnie wolne pokoje znikają w Zakopanem. Ile trzeba zapłacić za nocleg w Tatrach w tę wyjątkową noc?
Ratownicy TOPR polecieli śmigłowcem po turystkę, która utknęła na Goryczkowej Czubie. Kobieta nie miała butów do wędrówek po górach. Była za to widoczna dla ratowników, ponieważ miała różową kurtkę.
Tatrzański Park Narodowy opowiedział o dalszym losie bobra, który zamieszkał w lasach obok Morskiego Oka. Turyści martwili się, że może nie przeżyć srogiej zimy, ale zwierzę ma się dobrze i buduje tamę na jednym z górskich jezior.
Mimo licznych apeli ze strony Tatrzańskiego Parku Narodowego, by nie wchodzić na taflę tatrzańskich stawów, pojawiły się osoby, które zlekceważyły ostrzeżenia.
W nocy z wtorku na środę ratownicy TOPR mieli pełne ręce roboty. Dwóch turystów utknęło w masywie Kozich Czub na Orlej Perci i trzeba było pomóc im zejść.
Z całego kraju płyną doniesienia na temat występowania opadów śniegu. Nie inaczej jest w Tatrach. Jak relacjonuje popularny bloger, sytuacja w górach staje się coraz bardziej poważna. Konieczne okazało się nawet ogłoszenie zagrożenia lawinowego.