Wyjątkowe zdjęcia pojawiły się na Facebooku na profilu Nadleśnictwa Janów Lubelski. Fotografie ukazują dwa zakochane bociany, które po długiej zimie nareszcie spotkały się we wspólnym gnieździe. Para nie szczędzi sobie czułości. "Wkrótce możemy doczekać się potomstwa" - napisali zadowoleni leśnicy.
Nieodłącznym zwiastunem nadchodzącej wiosny są powracające do naszego kraju bociany. Naukowcy z Katedry Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu na podstawie obserwacji ruchu bocianów twierdzą, że "to będzie dziwna wiosna". Dlaczego?
Zobaczyć bociana w grudniu to spory wyczyn. W Polsce jeden z nich postanowił nie wylatywać do ciepłych krajów, tylko pozostać na Mazowszu. Mieszkańcy okolicznych miejscowości regularnie go podglądają.
Bocian czarny, który w Polsce ścisłą ochroną, nie przeżył drogi do ciepłych krajów. O jego losach poinformowały Lasy Państwowe na Facebooku. Znaleziono również jego logger w Rumunii.
Para bocianów z Czech zbudowała gniazdo i wkrótce doczekała się czterech piskląt. Niestety, doszło do tragedii – ptasia mama zginęła, porażona prądem z drutów wysokiego napięcia. Na szczęście osierocone młode i samca wsparli okoliczni mieszkańcy. W jaki sposób?
W mediach pojawiają się pierwsze zdjęcia bocianów na łąkach. Czy przyleciały już z ciepłych krajów, przynosząc wiosnę? Okazuje się, że nie. Na bociany wracające z Afryki musimy jeszcze poczekać.
Polskie bociany jak co roku, pod koniec lata wyruszają w wędrówkę do ciepłych krajów. Niestety już wiadomo, że nie wszystkie przeżyły tej podróży. Nawet setki bocianów mogły zginąć na południu Bułgarii.
Naukowcy założyli w tym roku nadajniki GPS-GSM 54 ptakom. Monitorując ich przelot uzyskali wstrząsające dane. Jak dotąd śmierć poniosły 23 z monitorowanych bocianów. Podążając śladem ich przelotów badacze odkryli przerażające miejsce w Bułgarii.
Samica odnalazła ukochanego samca. Mimo jego kalectwa stworzyli rodzinę.