Bogdan Kicka| 
aktualizacja 

Dał koledze dach nad głową. 20-latek się "odwdzięczył"

Obywatel Ukrainy nie miał się gdzie podziać. Pomocną dłoń wyciągnął do niego kolega, który zaoferował mu nocleg. Ten w zamian zgotował mu piekło - zabarykadował się w pokoju i demolował pomieszczenie. Na miejscu interweniowała policja, straż pożarna i służby medyczne. Ukraińcowi grozi 5 lat więzienia.

Dał koledze dach nad głową. 20-latek się "odwdzięczył"
Dał koledze dach nad głową. W zamian zdemolował mu mieszkanie (Policja)

W jednym z mieszkań na wrocławskim Psim Polu we Wrocławiu doszło do niecodziennych wydarzeń. Lokator, zaniepokojony hałasem dochodzącym z kuchni, zadzwonił na numer alarmowy, prosząc o interwencję policji. Powodem jego niepokoju był nocujący w sąsiednim pokoju 20-letni mężczyzna, który zaczął niszczyć sprzęty kuchenne i wyrzucać różne przedmioty przez okno.

Na miejsce szybko przybyli funkcjonariusze policji. Po rozmowie ze zgłaszającym dowiedzieli się, że właściciel pokoju był w tym czasie w pracy. Okazało się, że chcąc pomóc znajomemu, pozwolił mu przenocować. Nie spodziewał się jednak, że ten zdemoluje jego mieszkanie i zniszczy rzeczy osobiste.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wściekły Rosjanin w salonie samochodowym. Wszystko nagrały kamery

Agresywny 20-latek zabarykadował się w pokoju i nie chciał wyjść. W związku z jego niebezpiecznym zachowaniem policjanci wezwali na miejsce straż pożarną. Strażacy rozłożyli pod oknami skokochron, ponieważ mężczyzna siadał na parapecie i istniała obawa, że może wyskoczyć. Na polecenia funkcjonariuszy, by opuścił pomieszczenie, odpowiedział jedynie, że "jest zajęty". W udostępnionym przez służby materiale wielokrotnie słychać, jak policjanci zapewniają, że nikt nie zrobi 20-latkowi krzywdy i że jest bezpieczny. Bez skutku.

Wrocław. Grozi mu do 5 lat więzienia

Zmuszeni do działania funkcjonariusze policji sforsowali zaporę i weszli do pokoju. Tam zastali pobudzonego, 20-letniego mężczyznę, którego stan psychofizyczny budził niepokój. Na miejscu czekała już karetka pogotowia ratunkowego, która natychmiast przewiozła agresywnego młodego człowieka do jednego z wrocławskich szpitali.

Po poprawie stanu zdrowia mężczyzna odpowie przed sądem za swoje czyny. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Komenda Miejska Policji we Wrocławiu opublikowała nagranie z interwencji. Publikujemy je poniżej.

Zobacz także: W zamian za dach nad głową, odpłacił się zdemolowaniem mieszkania
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić