Do dramatycznej sytuacji doszło w poniedziałkowe popołudnie w Piastowie koło Jedlińska. Jeden z mieszkańców wykonywał akurat prace porządkowe w swoim ogrodzie - przy pomocy piły spalinowej próbował pociąć na kawałki drzewo, które przewróciło się na jego posesję po ostatnich silnych wichurach.
Czytaj także: Odpalił papierosa w aucie. Spłonął żywcem
Drzewo przygniotło 5-latka
Kiedy mężczyzna był zajęty pracą, jego 5-letni syn wszedł do dziury w ziemi, która powstała w miejscu wyrwanych korzeni. Nagle częściowo przycięte drzewo wróciło do pionu i przygniotło dziecko - podaje portal "Echo Dnia".
Na miejsce rozdysponowano kilka zastępów straży pożarnej, pogotowie ratunkowe oraz policję. W momencie przybycia służb chłopiec był nieprzytomny i nie oddychał. Na szczęście dzięki szybko udzielonej pomocy dziecku udało się przywrócić funkcje życiowe. 5-latek został zabrany do szpitala w Radomiu.
Czytaj także: BMW rozerwało na kawałki. Dramatyczne sceny w Żelkowie
Chłopiec przeszedł szereg badań diagnostycznych, a we wtorek został przetransportowany do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie. Tam będzie kontynuowane jego leczenie. 5-latek jest w bardzo ciężkim stanie, ale na szczęście stabilnym. Został wprowadzony w śpiączkę.
Sprawą zajęła się prokuratura. Ojciec dziecka może odpowiadać za narażenie chłopca na ciężki uszczerbek na zdrowiu. Grozi za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.