Widok turystów oczekujących na przejazd powozami konnymi nad Morskim Okiem nie jest niczym nowym, ale aż takie kolejki to rzadkość. W sieci pojawiło się nagranie tłumów, które czekały na przejażdżkę dorożką w stronę Zakopanego. - Za ten czas co czekają na konia, już by dawno w połowie drogi byli - piszą zbulwersowani internauci.
Z roku na rok do Polski przyjeżdża coraz więcej turystów z Bliskiego Wschodu. Jednym z częściej odwiedzanych przez nich miejsc jest Zakopane, które bardzo szybko zauważyło ten trend. Z tego też powodu tamtejsi przedsiębiorcy zaczęli wykorzystywać w promocji język arabski, z którym pomaga im AI.
Konne zaprzęgi, które wożą turystów nad Morskie Oko, budzą niebywałe kontrowersje. Głos na ten temat zabrali już politycy, organizacje prozwierzęce i polscy przedsiębiorcy. Sprawdziliśmy, co o sprawie sądzą słowaccy turyści, którzy często korzystają z usług fiakrów.
Długi weekend w Tatrach wiąże się z tradycyjnym najazdem turystów z całej Polski. Choć jest ich mniej, niż się spodziewano, to ich zachowanie po raz kolejny może szokować. Wielu wybrało się na górskie szlaki mimo odgłosów burzy i alertów RCB.
Maj zaczął się i kończy się długim weekendem. O ile na początku miesiąca Tatry przeżywały najazd turystów, teraz tłumu nie ma. Część osób mogły odstraszyć zapowiadane na dziś burze, ale nie brakowało turystów, którzy postanowili wyruszyć na szlaki. Ignorowali nie tylko alerty RCB, ale także odgłosy zbliżającej się burzy.
Zakopane szykuje się na sezon wakacyjny. Okazuje się, jednak, że wysokie ceny w stolicy Tatr mogą zniechęcić turystów do przyjazdu. Tak wynika z badania ogólnopolskiego panelu badawczego Ariadna na zlecenie Wirtualnej Polski. Co na to sami górale?
W długi weekend Zakopane odżyje i zapełni się turystami. Wśród nich z pewnością znajdą się Słowacy. - Wyjeżdżają z Podhala z pełnymi bagażnikami, kupują u nas wszystko - mówi w rozmowie z o2.pl Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej (TIG).
Ostatnie dni przyniosły ciepłą i słoneczną aurę. Turyści w Tatrach dopisali, co widać było na górskich szlakach. Choć w dolinach wiosna w pełni, w wyższych partiach gór nadal panują zimowe warunki. Media społecznościowe obiegło nagranie turystki, która w takim obuwiu wybrała się na szlak. TOPR przypomina o zasadach bezpieczeństwa.
– Przecież przez długie lata było spokojnie. Ale coś się psuje, tu i tam – mówią mieszkańcy polsko-słowackiego pogranicza w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Po zamachu na premiera Roberta Fico na Słowacji, uchodzącej dotąd za spokojny i bezpieczny kraj, wiele się zmieniło. Słowacy przyznają, że odbierają telefony od zaniepokojonych polskich turystów.
Zapytaliśmy przedstawicieli kilku wypożyczalni samochodów, jakie auta najczęściej wynajmują arabscy turyści. - Wynajmują wszystkie, jak leci i oddają je w opłakanym stanie - usłyszeliśmy od pracownika jednej z firm. Inne firmy chwalą sobie jednak współpracę z turystami z Biskiego Wschodu.
Prowadząca profil "Aktualne warunki w górach" internautka pokazała zdjęcie śmietnika na jednej z górskich hal. Ciekawostka - co jedzą turyści. Zdjęcie śmietnika na Hali Kondratowej - podpisała autorka swój wpis. Wrzucając wpis raczej nie spodziewała się, że wywoła on taką burzę wśród internautów.
Niespełna roku temu otworzone zostało Centrum Przyrodniczo-Edukacyjnym Brama w Gorce. Miejsce to przyciąga coraz większą ilość turystów. Właśnie tam powstała najdłuższa w Polsce ścieżka do "spaceru w chmurach". Niewątpliwie warto odwiedzić to miejsce podczas wizyty na Podhalu.
Początek maja przyniósł słoneczną aurę, która przyciągnęła nad polskie morze tłumy turystów. Choć do sezonu zostało jeszcze trochę czasu, w majowy długi weekend można było już zobaczyć na plażach pierwsze parawany. W Rewalu wzrok przykuwał szczególnie jeden z nich. Parawan ustawiony już z samego rana imponował rozmiarem, a korzystający z niego zadbali o dostęp do morza.
W centrum Zakopanego regularnie pojawiają się dzikie zwierzęta. Tym razem stado łani pojawiło się na dolnej Równi Krupowej. Zachowanie polskich i anglojęzycznych turystów wobec dzikich zwierząt szokuje. Pani Angelika była tego świadkiem.
Na Głównym Szlaku Beskidzkim na odcinku Ropki-Banica w powiecie gorlickim powstał schron turystyczny. Jest to drewniana chatka w środku lasu. Wędrowcy będą mogli w niej odpocząć, przeczekać deszcz, a nawet zanocować.
Tegoroczny weekend majowy zbliża się wielkimi krokami. Górale mają powody do zadowolenia, bo Zakopane znów stało się jednym z chętniej obieranych kierunków na majówkę. – Zainteresowanie jest potężne – przyznaje Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w Zakopanem.
Podczas świąt wielkanocnych okolice Tatr nawiedziły potężne wichury, przez które śmierć poniosło pięć osób, w tym dwoje dzieci. Strażacy, którzy usuwali powalone drzewa w Zakopanem, zwracają uwagę na nieodpowiedzialne zachowanie turystów. Ci, mimo poważnego zagrożenia, postanowili wybrać się na spacer w góry.
Turysta opisał "patoimprezę" w schronisku pod Ornakiem jakiej miał być świadkiem podczas noclegu w sobotę, 8 marca. Zaapelował także do właścicieli obiektu o pilnowanie ciszy nocnej. Wpis szybko zniknął z sieci, a obsługa schroniska komentuje pamiętny wieczór w rozmowie z o2.pl