"Tygodnik Podhalański" zamieścił zdjęcie, które ilustruje niewłaściwe parkowanie turysty w Zakopanem, łamiącego przy tym przepisy drogowe. Fotografia pokazuje auto zaparkowane wzdłuż całej szerokości chodnika, naprzeciwko cukierni przy Drodze do Olczy. W rezultacie piesi musieli schodzić na jezdnię, aby obejść samochód, co stwarzało dodatkowe zagrożenie i utrudniało poruszanie się po chodniku.
"Może prowadzący liczył na lepsze nasłonecznienie, by owoce na desce rozdzielczej mogły szybciej dojrzeć, ale chodnik jest chodnikiem, a nie parkingiem" - skomentowali sytuację przechodnie, cytowani przez "Tygodnik Podhalański".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sytuacja wzbudziła zaniepokojenie mieszkańców Zakopanego, którzy wezwali patrol straży miejskiej. Funkcjonariusze, po przybyciu na miejsce, nałożyli na kierowcę mandat karny za niewłaściwe parkowanie.
Incydent ten podkreśla rosnący problem z parkowaniem w popularnych miejscowościach turystycznych, takich jak Zakopane. Takie sytuacje często prowadzą do napięć między lokalną społecznością a turystami, którzy często pozostawiają samochody w niedozwolonych miejscach. Nie tylko na chodnikach, ale często np. na postojach dla taksówek.
Czytaj także: Rosjanie straszą "dronem zagłady"
Arabowie w Zakopanem
Jak donosi "Tygodnik Podhalański", wykroczenie drogowe zostało popełnione przez turystę z krajów arabskich. Można przypuszczać, że brak znajomości lokalnych przepisów mógł wpłynąć na jego niewłaściwe zachowanie. Niemniej jednak, choć zrozumiałe jest, że różnice w przepisach mogą być przyczyną takich incydentów, to jednak nie stanowi to usprawiedliwienia dla naruszenia prawa.
Warto podkreślić, że w tym sezonie, Zakopane jest często odwiedzane przez turystów z Bliskiego Wschodu. W przeciwieństwie do wcześniejszych lat, kiedy turyści z Półwyspu Arabskiego spędzali w Polsce tylko kilka dni, teraz coraz częściej wybierają dłuższe pobyty.
Czytaj także: Za granicą piszą o tym co zrobiła Ewa Swoboda
